Y/N - Po pierwsze zacznę od wpisu, ponieważ od razu publikuje wam wszystkie rozdziały, prócz epilogu który ma 2000 słów, a więc można go uznać za ostateczny rozdział tej książki. Epilog opublikuje wam w czwartek.
Chcę przeprosić, że książka jest jaka jest, że jest wzorowana tak wieloma innymi dziełami i przepraszam was. Była to moja pierwsza książka, uczyłam się, miałam z początku pustkę w głowie, a gdy już wszystko było praktycznie przygotowane, trudno mi było w jakikolwiek sposób zmienić fabułę. Byłabym wdzięczna za doczytanie do końca, już tak mało zostało. Mam nadzieję, że zrozumiecie, aniołki. Kocham was i miłego czytania.N.
Patrzyłam jak ciemnowłosa dziewczyna zawiesza dłonie na karku blondyna, całując jego usta. Chłopak po chwili odepchnął dziewczynę, rękawem marynarki przecierając wargi.
— Ciebie pojebało, Katherine'a?— zapytał zdenerwowany Draco, mrużąc wściekle oczy na dziewczynie. Postanowiłam przy nich powstrzymać łzy i patrzyłam na te dwójkę beznamiętnie.
— A ty to kto?— zapytała oschle, mierząc mnie obrzydzonym wzrokiem i olewając wybuch blondyna obok.
— Jestem Teresa.— odpowiedziałam, wysilając się na uśmiech i patrząc to na nią to na Malfoy'a zranionym wzrokiem.— A ty musisz być siostrą Louisa.— wtrąciłam się, po chwili niezręcznej ciszy.
— A ty jego dziewczyną.— powiedziała chłodno, mierząc mnie wzrokiem od góry do dołu, a później patrząc na Draco, który wbijał wzrok w moją twarz.
— Możemy pogadać?— zapytał Draco, olewając mordercze spojrzenie Kath. Uniosłam na niego wzrok i gdy już chciałam odpowiedzieć, nagle wtrąciła się ciemnowłosa dziewczyna.
— Ona zapewne chcę się spotkać z moim bratem.— wtrąciła, łapią dłoń chłopaka i odciągając go z tamtego miejsca.— Chodź, kotku.
— Wszystko Ci później wyjaśnię, Tessa, obiecuje.— powiedział, patrząc na mnie błagalnie i idąc powoli za dziewczyną. Parsknęłam śmiechem i pociągnęłam nosem.
— Ja wszystko rozumiem.— kiwnęłam głową i uniosłam kącik ust ku górze, gdy odeszłam z tamtego miejsca kierując się prosto do pokoju Louisa. Znowu wyszłam na tą naiwną.
D R A C O.
Powoli szedłem za Katherine'ą, zastanawiając się czego dziewczyna ode mnie chcę. Myślałem też o tym co chciała mi powiedzieć Tessa. Może to, że mnie kocha i jeszcze nie wszystko stracone? Na pewno nie, debilu. Mimo wszystko ona kocha i kochała Louisa. Straciłem jakąkolwiek nadzieję na to, że kiedykolwiek dziewczyna z moich marzeń ponownie mnie pokocha i na to, że kiedykolwiek znowu będę mógł ją całować. To co miało miejsce wczoraj się nie liczy. Musiałem patrzeć jak Louis ją całuje i robi rzeczy jakie ja chciałabym z nią robić. Tylko ja.
CZYTASZ
𝐃𝐄𝐒𝐄𝐑𝐕𝐄𝐃 ; D.M (18+)
Fanfiction„Kochałam cię. Nawet jak wszyscy mówili, że dokonałam złego wyboru, kochałam cię." TRIGGER WARNING. Historia o Draco Malfoy'u zawierająca akty przemocy, używki; alkohol, narkotyki, dopalacze. Zabawę nożami, przemoc fizyczna i psychiczna, próby samob...