chapter fifty - two

6.7K 418 1K
                                    

Y/N - Po pierwsze zacznę od wpisu, ponieważ od razu publikuje wam wszystkie rozdziały, prócz epilogu który ma 2000 słów, a więc można go uznać za ostateczny rozdział tej książki. Epilog opublikuje wam w czwartek.
Chcę przeprosić, że książka jest jaka jest, że jest wzorowana tak wieloma innymi dziełami i przepraszam was. Była to moja pierwsza książka, uczyłam się, miałam z początku pustkę w głowie, a gdy już wszystko było praktycznie przygotowane, trudno mi było w jakikolwiek sposób zmienić fabułę. Byłabym wdzięczna za doczytanie do końca, już tak mało zostało. Mam nadzieję, że zrozumiecie, aniołki. Kocham was i miłego czytania.

 Kocham was i miłego czytania

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

N.

Patrzyłam jak ciemnowłosa dziewczyna zawiesza dłonie na karku blondyna, całując jego usta. Chłopak po chwili odepchnął dziewczynę, rękawem marynarki przecierając wargi.

— Ciebie pojebało, Katherine'a?— zapytał zdenerwowany Draco, mrużąc wściekle oczy na dziewczynie. Postanowiłam przy nich powstrzymać łzy i patrzyłam na te dwójkę beznamiętnie.

— A ty to kto?— zapytała oschle, mierząc mnie obrzydzonym wzrokiem i olewając wybuch blondyna obok.

— Jestem Teresa.— odpowiedziałam, wysilając się na uśmiech i patrząc to na nią to na Malfoy'a zranionym wzrokiem.— A ty musisz być siostrą Louisa.— wtrąciłam się, po chwili niezręcznej ciszy.

— A ty jego dziewczyną.— powiedziała chłodno, mierząc mnie wzrokiem od góry do dołu, a później patrząc na Draco, który wbijał wzrok w moją twarz.

— Możemy pogadać?— zapytał Draco, olewając mordercze spojrzenie Kath. Uniosłam na niego wzrok i gdy już chciałam odpowiedzieć, nagle wtrąciła się ciemnowłosa dziewczyna.

— Ona zapewne chcę się spotkać z moim bratem.— wtrąciła, łapią dłoń chłopaka i odciągając go z tamtego miejsca.— Chodź, kotku.

— Wszystko Ci później wyjaśnię, Tessa, obiecuje.— powiedział, patrząc na mnie błagalnie i idąc powoli za dziewczyną. Parsknęłam śmiechem i pociągnęłam nosem.

— Ja wszystko rozumiem.— kiwnęłam głową i uniosłam kącik ust ku górze, gdy odeszłam z tamtego miejsca kierując się prosto do pokoju Louisa. Znowu wyszłam na tą naiwną.

D R A C O.

Powoli szedłem za Katherine'ą, zastanawiając się czego dziewczyna ode mnie chcę. Myślałem też o tym co chciała mi powiedzieć Tessa. Może to, że mnie kocha i jeszcze nie wszystko stracone? Na pewno nie, debilu. Mimo wszystko ona kocha i kochała Louisa. Straciłem jakąkolwiek nadzieję na to, że kiedykolwiek dziewczyna z moich marzeń ponownie mnie pokocha i na to, że kiedykolwiek znowu będę mógł ją całować. To co miało miejsce wczoraj się nie liczy. Musiałem patrzeć jak Louis ją całuje i robi rzeczy jakie ja chciałabym z nią robić. Tylko ja.

𝐃𝐄𝐒𝐄𝐑𝐕𝐄𝐃 ; D.M (18+)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz