N.
Szłam z Theo na lekcje OPCM. Nasza nocka była zerwana. Przegadaliśmy cały wieczór, a do swojego pokoju poszłam koło pierwszej, a i tak nie udało mi się od razu zasnąć, a więc dzisiaj byłam blada, a dodatkowo czułam się jak chodzący trup.
Postanowiłam, że moje siedzenie z Louisem zostanie dzisiaj zakończone. Chłopak nie może mnie obrażać, a później jak gdyby nigdy nic całować i znowu obrażać. To niezdrowe, a przede wszystkim naprawdę nie miłe i chciałam zerwać tą chorą relacje z brunetem.
Weszłam z Theo do klasy i się rozejrzałam. Brunet siedział na swoim miejscu, nie zauważył mnie od razu. Rozejrzałam się również za Draco, którego akurat nie było. Przed ławką gdzie siedział Lou było wolne miejsce, pokierowałam się tam.
Siadam i kładę swoje książki na ławce. Słyszę ciche szepty za mną i odruchowo się odwracam. Louis siada na ławce i przechodzi na moją stronę, trzymając plecak w ręce. Zeskakuje ze stołu, odsuwa krzesło i ciężko na nie opada.
— O co chodzi?— pyta, obracając się w moją stronę.
— Niby z czym?— odpowiadam pytaniem. Otwieram podręcznik na stronie, na której ostatnio skończyliśmy.
Czuję, że Louis się na mnie gapi. Wciąż udaje, że czytam, lecz on dalej się we mnie wpatruje. Szybko kończy mi się cierpliwość.
— Co?— pytam z poirytowaniem, zerkając na niego.— Czego chcesz?
Louis nadal milczy. Zamykam książkę z impetem i odwracam się w jego stronę. Mojej uwadze umyka fakt, że nasze kolana się stykają. Louis spogląda na nasze nogi i na jego ustach pojawia się uśmieszek.
— Podobało mi się siedzenie obok Ciebie na poprzednich zajęciach i nabrałem ochoty na powtórkę. Rozumiem, że ty niekoniecznie, więc..
Zaczyna zbierać swoje książki i jakaś część mnie chce mu je wyrwać i sprawić, żeby został na miejscu. Równocześnie inna część mnie czuję ulgę.
Louis wkłada notes do plecaka, a ja siedzę cicho. Jeśli otworze usta, wymknie się z nich żałosna próba, żeby został.
— Przepraszam, ale to jest moje miejsce.— odzywa się czyiś słodki głos. Oboje spoglądamy w górę i widzimy jakąś laskę, która stoi nad nami i mierzy Louisa flirciarskim wzrokiem.
— Właśnie się przesiadałem.— mówi Louis, kładąc swój plecak na stoliku.
— Spokojnie, możesz siedzieć, a dziewczyna może się przesiąść.— uśmiechała się uroczo w stronę bruneta, a on dopiero teraz na nią spojrzał.
CZYTASZ
𝐃𝐄𝐒𝐄𝐑𝐕𝐄𝐃 ; D.M (18+)
Fanfiction„Kochałam cię. Nawet jak wszyscy mówili, że dokonałam złego wyboru, kochałam cię." TRIGGER WARNING. Historia o Draco Malfoy'u zawierająca akty przemocy, używki; alkohol, narkotyki, dopalacze. Zabawę nożami, przemoc fizyczna i psychiczna, próby samob...