chapter forty - seven

7.5K 418 1.6K
                                    

Y/N - Ostatnio moje rozdziały są fest smutne

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Y/N - Ostatnio moje rozdziały są fest smutne. Miłego czytania, kochani. W następnych rozdziałach się naprawdę dzieje.

N.

Rozchyliłam powieki. Chłodny wiatr gładzik moją skórę, a z ust wylatywał dym. Promienie słoneczne padały na moją twarz, gdy rozszerzyłam swoje oczy w niezłym szoku. Byłam na dworzu. Głowa strasznie mnie bolała i urwał mi się film, przez co nie pamiętałam co wczoraj wieczorem się stało i jak wylądowałam naga na dworzu. Od razu się poderwałam do siadu i rozejrzałam dookoła. Zbladłam gdy obok siebie zauważyłam równie nagiego i śpiącego Malfoy'a.

Oczy od razu zeszły się łzami, a ja nie mogłam nabrać oddechu do płuc. To nie może być prawda. Wstałam na równe nogi i nałożyłam na siebie majtki, zbierając swoje ubrania. W tym momencie powieki blondyna ledwo się rozchyliły, a on spojrzał na mnie z przymrużonymi oczami.

— Teresa?— zapytał ledwo przytomny. Moje oczy były czerwone, od łez które ciurkiem spadały po moich policzkach.

— Czy my uprawialiśmy seks?– szloch opuścił moje usta, gdy sukienką zakryłam swoje ciało. Chłopak powoli wstał do siadu i nałożył na siebie bokserki, patrząc na mnie z wyrzutami.

— Nie pamiętasz?— zapytał, palcami poprawiając swoje blond włosy. Kolejne łzy spadały po moich policzkach.

— Nie.— urwałam i pociągnęłam nosem, z bólem w oczach patrząc na stojącego przede mną blondyna, który zaczął nakładać na siebie ubrania.
— Jak ja mogłam go zdradzić.— powiedziałam do siebie pod nosem, kręcąc niedowierzająco głową.

— Tess..— zaczął i zrobił krok w moją stronę, na co ja szybko się odsunęłam do tyłu.

— Nie mogę.— dłonią przetarłam oczy, wdychając powietrze, by się uspokoić.
— Kocham Louisa.— ostatni raz spojrzałam na niego.

— Nie mów mu.— powiedział beznamiętnie, poprawiając swoją koszulę.

— Muszę.— przełknęłam ciężko i zaczęłam się oddalać od chłopaka i od tego miejsca.— Ja nie mogę go okłamywać, Draco. Zasługuje na prawdę.

Ostatni raz pociągnęłam nosem i pobiegłam w stronę domu. Z tyłu głowy słyszałam głos blondyna, który mnie wołał bym jednak się rozmyśliła i nic nie mówiła Louisowi. Ale ja nie mogę go okłamywać, nie chcę tego robić. Chłopak dał mi wszystko czego potrzebowałam i powinen znać prawdę, nawet jeżeli będzie to bolesne.

Święta u Malfoy'ów były najgorszym wyjazdem jaki przeżyłam i chciałabym najchętniej wymazać to z pamięci. Całą drogę do Hogwartu przepłakałam w toalecie, nie chcąc się nikomu pokazywać, a tym bardziej Malfoy'owi. Rodzice kilka razy wypytywali mnie co się stało i czemu wyglądam jak wyglądam. Nie chciałam im mówić, więc skłamałam, że pokłóciłam się z Mioną. Wydawało się być to wiarygodne, ale mama zna mnie jak nikt inny i nie uwierzyła w moją głupią wymówkę.

𝐃𝐄𝐒𝐄𝐑𝐕𝐄𝐃 ; D.M (18+)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz