chapter forty - two

8.2K 420 1.1K
                                    

Jeszcze małe słowa wstępu ode mnie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jeszcze małe słowa wstępu ode mnie. Miłość między Draco, a Tess i Louisem, a Tess wzorowałam się na podstawie filmu „Pearl Harbor" gdzie przebiega też podobny wątek miłosny.

N.

Obudziłam się. W pokoju zaczęło robić się coraz jaśniej, a brunet który sprawiał, że moje serce maksymalnie przyspieszyło leżał obok. Wyglądał tak niewinnie. Wyglądał jak anioł, a tak naprawdę był istnym demonem.

Uśmiechnęłam się zadowolona pod nosem i musnęłam delikatnie wargami jego usta. Myślałam, że spał, a on w zamian za to pogłębił nasz pocałunek i przeniósł dłoń na mój policzek. Poszerzyłam uśmiech i po chwili oderwałam się z cichym chichotem.

— Dzień dobry, skarbie.— powiedział zaspany i przetarł dłonią oczy, a ja brodę oparłam o jego klatkę piersiową wbijając wzrok w jego ślepia.— Czemu tak na mnie patrzysz?— zapytał, gładząc dłonią moje włosy.

— Jesteś bardzo przystojny.— przyznałam prawdę, a brunet jedynie zaśmiał się na moje stwierdzenie.

— A ty bardzo piękna.— moja twarz zalała się rumieńcami. Chłopak lekko nachylił się, by po chwili musnąć moje wargi swoimi ustami. Dobry humor nie towarzyszył nam za długo, brunet po chwili syknął z bólu unosząc dłoń do góry i patrząc na mroczny znak.
— Muszę iść.— powiedział niezadowolony i wstał, a ja musiałam się od niego odsunąć.

— Nie możesz zostać?— zapytałam, a uśmiech zaczął schodzić z mojej twarzy. Był dzisiaj dzień wolny, a ja chciałam spędzić ten czas z chłopakiem.

— Nie, muszę iść.— mówi chłodno, a ja rozszerzam oczy i wzdycham. Chłopak unosi wzrok i patrzy na mnie, po chwili się nachyla i przejeżdża kciukiem po mojej wardze, naciągając ją w dół, a ja dopiero teraz unoszę na niego wzrok.
— Ale bardzo chciałbym zostać. Będę jutro.— zebrał się i wziął w dłonie swoją różdżkę, a ja kiwnęłam głową.
— Nie tęsknij za bardzo.— odwrócił się? gdy łapał już za klamkę.

— Nic nie obiecuje, Lou.— odpowiedziałam słodko, a on się uśmiechnął i wyszedł. Zostałam znowu sama.

Chwilę jeszcze leżałam i postanowiłam się w końcu ogarnąć. Może spędzę ten weekend z Theo i Blaise'm. A może w końcu pogadam z Hermioną na temat Blaise'a. Na pewno zrobię coś pożytecznego niż leżenie i patrzenie w sufit.

Weszłam do wanny i leżałam w niej jakiś czas dopóki woda nie wystygła. Jedynym plusem bycia prefektem jest właśnie wanna. Tego potrzebowałam. Odprężenia. Ciepłej wody.

Wyszłam z niej i porządnie się wytarłam. Jednym ruchem różdżki ogarnęłam swoje włosy i wyszłam z łazienki, podchodząc do szafy. Nie zauważyłam czegoś, a raczej kogoś. Osoba stała przy drzwiach z założonymi rękoma, a ja jak gdyby nigdy nic byłam opatulona ręcznikiem i szukałam ubrań w szafie. Po chwili gdy podeszłam do lusterka, osoba odbijała się w nim. Przerażona szybko odwróciłam się w tę stronę i złapałam się teatralnie za serce. To był Draco. Obserwował mnie uważnie, a jego oczy płonęły z pożądania. Przez spodnie mogłam zobaczyć jego dużą erekcje.

𝐃𝐄𝐒𝐄𝐑𝐕𝐄𝐃 ; D.M (18+)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz