Całe te dwa pozostałe tygodnie spędziłam z Draco i poszczególne chwilę z Blaise'm. Momentami też rozmawiałam z golden trio. Musiałam się z nimi pogodzić. W końcu byli moimi przyjaciółmi od zawsze i żaden chłopak nie powinen tego zepsuć. Szczególnie musiałam się z nimi pogodzić bo w zwyczaju mam, że na drugi tydzień wakacji przyjeżdżam z rodzicami do Wesley'ów i tam spędzam resztę świąt. Miło jest.
Co do Cedric'a próbowałam trzymać się od niego z daleka po tym co mi powiedział. Nie chciałam, by pomyślał sobie o czymkolwiek innym niż przyjaźń. Lubiłam go i chłopak mi się podobał, ale on nie był Malfoy'em i nigdy nim nie będzie.
Minął już jeden tydzień świąt które spędziłam w domu, z rodzicami. Każdego dnia dostawałam listy od Malfoy'a co było naprawdę słodkie bo nie spodziewałam się, że chłopak będzie potrafił pisać tak słodkie rzeczy. Dzisiaj też chłopak obiecał, że wyślę do mnie sowę. Już od rana siedzę przy oknie i czekam, a za godzinę muszę się z rodzicami zbierać i pojechać do rodziny Wesley'ów gdzie na stówę będzie Harry i Miona. Za nimi też cholernie tęsknie.
Siedziałam i pisałam coś na pergaminie, aż w końcu zauważyłam, że sowa leci w kierunku mojego okna. Poderwałam się z łóżka i pozwoliłam jej wlecieć i po chwili zabrałam list.
Od razu go otworzyłam i zaczęłam czytać. Szczęka mi opadła przez to, co było napisane na końcu.
Moja Droga Tereso.
Nie wyobrażasz sobie tego, jak koszmarnie za tobą tęsknie. Każdy dzień to przechadzka przez istne piekło. Ale kocham gdy mi się śnisz.. przynajmniej wtedy mogę cię zobaczyć. Twój piękny uśmiech, przez który mam od razu lepszy humoru. Twoje oczy które są dla mnie najpiękniejsze. Twoje usta na które mógłbym patrzeć cały czas, a nadal by mi się nie znudziły. Albo twoje ciało. Kurwa, jak ja tęsknie za twoim ciałem. Za każdym jego milimetrem. Chciałbym cię wycałować całą. Dosłownie całą, Tessa.
Nie wiem co jeszcze więcej mogę napisać, nigdy nie byłem w tym najlepszy. Nigdy nie sądziłem, że nasze drogi się kiedyś połączą i że staniesz się całym moim światem. Moim wszystkim. Moją księżniczką.
Kocham Cię i szaleje za tobą.
Twój Draco.W oczach pojawiły się łzy, a motylki zawładnęły całym moim brzuchem. Draco napisał, że mnie kocha. Nigdy nie sądziłam, że stać go na coś takiego. Że będzie taki słodki. Jest zupełnie inny pisząc listy i zupełnie inny gdy widzę się z nim twarzą w twarzą. Obu kocham. Chciałam zabrać się za odpowiedź, ale mama w tym momencie wparowała do mojego pokoju.
— Hej, Teresa zbieraj się. Już jedziemy.— zapukała w drzwi, a ja podskoczyłam na krześle i spojrzałam w jej stronę.
— Już idę.— mruknęłam przez ramie i schowałam list Malfoy'a do szuflady, po czym jak najszybciej spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy i zeszłam do rodziców na dół.
Droga do rodziny Wesley'ów minęła szybko i już byłam przy ich domku. Chciałam już przytulić Panią Wesley i Pana Wesley'a za którymi również tęskniłam. Zawsze byli dla mnie tacy mili i życzliwi.
Zapukaliśmy do ich drzwi, a po chwili otworzyła nam Ginny która rozejrzała się po naszej trójce i uśmiechnęła się delikatnie, obdarowując nasz przytulasem.
Ginny była moją dobrą koleżanką mimo tego, że nie rozmawiałam z nią zbyt często to w święta zachowywałyśmy się jak dobre przyjaciółki i plotkowałyśmy na różne tematy.
— Mamo, już są.— wpuściła nas do środka, po czym jej rodzicielka zbiegła po schodach.
— Moi drodzy.— uśmiechnęła się zadowolona i podeszła wpierw do moich rodziców witając się z nimi, a później do mnie.
— Jak wyrosłaś, Tereso. Z roku na rok coraz ładniejsza.— powiedziała i objęła mnie.
CZYTASZ
𝐃𝐄𝐒𝐄𝐑𝐕𝐄𝐃 ; D.M (18+)
Fanfiction„Kochałam cię. Nawet jak wszyscy mówili, że dokonałam złego wyboru, kochałam cię." TRIGGER WARNING. Historia o Draco Malfoy'u zawierająca akty przemocy, używki; alkohol, narkotyki, dopalacze. Zabawę nożami, przemoc fizyczna i psychiczna, próby samob...