49.Nie rozmawiajmy

120 10 3
                                    

Olgierd

Po nocy spędzonej z Majką następnego dnia pojechałem po Krystiana... przyjemności przyjemnościami ale też musieliśmy pracować. W drodze na komendę mieliśmy jeszcze chwilę, żeby porozmawiać...

- To co znowu kolejna noc z Mają, że masz taki dobry hunor czy co tym razem?

- Daj spokój, już ci mówiłem... odwal się poprostu to nie są twoje sprawy

- dobra dobra, ja tylko zapytałem, nie chcesz odpowiadać to nie odpowiadaj

- Łucja zaczęła przygotowania do ślubu... chciałem cię zapytać czy będziesz moim świadkiem?

- Zwariowałeś!? Nigdy w życiu... no dobra w zupełnie innych okolicznościach napewno bym się zgodził, ale ja nie będę popierał tego, że ją zdradzasz a zdradzassz ją z byłą! Nie ma takiej opcji srary, sorry ale nie!

- Ja tak tylko pytam, też nie wyobrażam sobie tego śluby teraz... dlatego będę starał się ro odciągnąć w czasie jak najbardziej... choćby rrzy cztery miesiące

- I jak masz zamiar to ukrywać? Caly czas bedziesz zwalał na robotę?

- Łucja też jest policjantką, czasami znika w pracy na noc, więc ten czas postaram się przeznaczyć dla Majki, a zresztą my też czasami możemy spotkać się na browara, nie?

- no niby tak, ale przecież wiecznie nie możesz znikać z domu,  bez przesady wkońcu się czegoś domyśli

- koniec tematu Krycha - Po dojechaniu na komendę, szef odrazu znalazł dla nas robotę

- Chlopaki słuchahcie, małżeństwo zgłosiło się do nas z córką, dziewczyna nie pamięta co robiła poprzedniego wieczoru i istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że została zgwałcona. Zajmijcie się tym

- Są u nas ma komendzie?

- tak, zaraz powiem mundurowym żeby ich do was przeprowadzili

- ok, czekamy - Po wstępnej rozmowie dowiedzieliśmy się, że dziewczyna ma 15 lat i dzień wcześniej wyszła na imprezę do znajomych, problem tylko w tym, że za wiele z tego nie pamiętała

- Dobrze, a powiedz nam jak miał na imię chłopak z którym pojechałaś na tą imprezę?

- Łukasz

- Pamiętasz gdzie była tam impreza?

- nie

- kiedy córka zadzwoniła do mnie, że obudziła się w tym lesie pojechałem po nią, kiedy wracaliśmy po drodze był taki jeden dom w którym ewidentnie było więcej osób, nawet się zatrzymałem na chwilę żeby się przyjrzeć bliżej

- Agnieszka powiedz nam ten dom przy którym sie zatrzymaliście, byłaś tam?

- Niewiem, ja nie pamietam - widząc że ta rozmowa do niczego konkretnego nie prowadzi, postanowiłem załatwić to trochę inaczej

- Dobrze, ja mam propozycję... pani zabierze Agnieszkę i pójdziemy do psyhologa, tam spokojnie porozmawiacie, a pan zostanie jeszcze chwilę z nami

- dobrze - wydawało nam się, że facet wie bardzo dużo na temat sprawy i może nam pomóc. Powiedział nam,  że na swoim podwórku ma kamery, które zarejestrowały momemt kiedy podejrzany chłopak przyjechał po dziewczynę, teraz musieliśmy ustalić jak dokładnie się nazywa, gdzie mieszka. Mężczyzna kilka godzin później dostarczył nam nagrania, które przekazaliśmy Leni, a my pojechaliśmy z dziewczyną do szpitala na badania. Spędziliśmy tam kilka kolejnych godzin, a to nie był koniec naszej pracy tamtego dnia. Zauważyłem, że Krystian był coraz bardziej tym wkurzony

- Ty a coś ty taki zły?

- Bo wkurza mnie, że nie możemy jak normalni ludzie wrócić do domu o normalnej godzinie!

- tyle lat pracujesz w policji, że jeszcze się nie przyzwyczaiłeś? Przecież to norma, co ci znowu odwala?

- Nic, chcesz kawy?

- możesz zrobić - Dziwne, że akurat teraz zaczęło mu to przeszkadzać, bo całe życie tak było że do domu wracaliśmy po godzinach, kiedy długo nie wracał poszedłem ho szukać, stał oparty o szafkę w kuchni...

- Krycha, wszystko ok?

- tak... to znaczy nie

- Mów co się dzieje, przecież widzę

- Ewelina jest w ciąży...

- no to zajebiście stary! Czemu się nie cieszysz?

- Cieszę się, ale to jest znacznie trudniejsze niż myślisz... trzymaj kawę i już nie rozmawiajmy o tym...

Wszyscy za jednego!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz