19.Nie przyznał

282 6 5
                                    

Olgierd

Chciałem mu pomóc, jeszcze nie wiedziałam jak, ale musiałem to zrobić. Zostawiłem go w tym szpitalu i pojechałem na komendę, musiałem go przesłuchać, po drugie to chciałem też znać jego wersję, tak żeby się upewnić, że Krystian nie okłamał mnie po raz kolejny. Kilka minut po przyjeździe na komendę wszedłem do pokoju przesłuchań
- Nie dlaczego go uderzyłeś!?
- Sam ci się nie przyznał?
- mów!
- odbił mi dziewczynę, wystarczy?!
- dziewczynę, którą tak kochałeś, że ją biłeś!?
- Nie jego ani tymbardziej nie twoja sprawa!
- Teraz posiedzisz sobie za napaść na funkcjonariusza policji na służbie
- Ale on też mnie zaatakował! Groził mi bronią, powiedział, że mnie zabije!
- Kto oprócz ciebie to widział?
-...
- nikt? A no właśnie, czyli nie masz dowodów i nikt ci w to nie uwierzy
- Dobra, ja pójdę przeproszę go, a my wszystko jakoś załatwimy, no bądźcie ludźmi. Poszło o dziewczynę, ale jak tak bardzo chce niech sobie ją bierze
- Ty sobie chyba serio nie zdajesz sprawy ile ci za to grozi?, a ja przyklepie ci jeszcze kilka zarzutów
- Ok, możemy spróbować się dogadać
- Niby jak ty chcesz się ze mną dogadać?
- Powiedzmy 25 tysięcy i nikt się o niczym nie dowie, ka dam Ewelinie spokój, pasuje Ci taki układ
- Pasuje
- Mogę mieć pewność, że mnie nie wystawisz?
- Pewności nie masz, zresztą tak jak i ja
- Dobra, niech stracę. Umowa stoi, ty mnie wypuszczasz ja ci daje hajs i zapominamy o całej sprawie
- Słyszałem na mieście, że handlujesz jakimś towarem? W takim razie przyniesiesz kokainę
- To się mi nie opłaca
- A chcesz iść siedzieć? Przecież wiesz, że jeśli nie dostanę tego co chcę, to i tak udowodnię ci co tylko bedę chciał - Dobra już dobra
- To kiedy się umawiamy?
- o 22, stara kamienica na Grodzkiej
- W takim razie, spadaj!
- mówisz serio?
- No tak, spróbuj tylko komuś o tym powiedzieć, to pożałujesz
- Ok... - Wypuściłem go, a potem pojechałem do Krystiana

Krystian

Olo długo nie wracał, zaczynałem się juz martwić, ale odetchnąłem z ulgą gdy wszedł do sali
- I co?
- Nie martw się, wszystko już załatwiłem. Da już wam spokój i nie będzie nachodził
- Pójdzie siedzieć?
- zobaczymy, potrzebujesz czegoś?
- Nie, wszystko mam...

Wszyscy za jednego!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz