Krystian
Wszedłem do jej gabinetu i nawet nie zdążyłem nic powiedzieć
- Co się znowu tobie stało!?
- Olo już ci wszystko powiedział
- Nie musiał nic mówić! Przecież mam oczy i widzę, że jesteś pobity! Co się stało?!
- To naprawdę noc takiego, jakiś nawalony gość nie potrafił trzymać rąk przy sobie - Dużo nie skłamałem, bo przecież był wypity
- Znowu bzdura! Ty chyba naprawdę chcesz Krystian za wszelką cenę wylecieć z roboty!
-...
- porozmawiaj z nami, jeśli masz jakiś problem to nikt nie chce dla Ciebie źle, daj sobie tylko pomóc
- To są moje prywatne sprawy, a wam narazie nic do tego. Jeżeli sam sobie nie poradzę to obiecuję, że poproszę kogoś z was o pomoc, ale narazie zostawcie to mi
- Tylko żebyś znowu nie przyszedł po pomoc wtedy jak już będzie za późno
- Poradzę sobie, tylko mi zaufajcie
- masz ostatnią szansę i pilnuj się lepiej, żeby nie przekroczyć pewnej granicy
- Nie masz się o co martwić, wszystko będzie dobrze
- Mam nadzieję i dogadajcie się wreszcie z Olgierdem, bo te wasze sprzeczki słychać na całej komendzie
- Jemu to powiedz, a nie mi. Ja chciałem pogadać z nim
- wracaj już do pracy lepiej...Olgierd
Czekałem na Krystiana, bo miałem mu jeszcze coś so powiedzenia, nie chciałem pracować z nim mając cały czas z tylu głowy to czy przypadkiem znów nie jest naćpany
- zadowolony jesteś z siebie?! Brawo Olgierd, naprawdę brawo. Powiem ci jedno jeżeli chciałeś się mnie pozbyć z komendy to ci nie wyszło...
- Nie obchodzi mnie co zrobiła Kruczkowska, to jej sprawa kogo trzyma na służbie
- Może poprostu jak chcesz żebym odsze to powiedz mi to, sam się zwolnię!, ale przestań mnie podpierdalać!
- Skończ już! Mam sprawę do ciebie...
- Ty do mnie? Czego ty możesz ode mnie chcieć?
- Chcę żebyś pojechał ze mną, zrobimy ci test na prochy...
- Powaliło cię!?
- Nie, nie powinieneś mieć z tym problemu jeśli nic nie ukrywasz. Zresztą chcę żebyś robił test przed każdą służbą, chyba nie masz mi za złe, że chce czuć się bezpiecznie
- Nie zrobię żadnych testów!, a ty nie masz prawa mnie do tego zmusić!
- Ja cię do niczego nie zmuszam, ale widać, że masz jakiś problem to chyba jednak coś jest na rzeczy?
- Nic nie biorę!
- to zrób test chyba, że się boisz!?
- Nie boję się, bo nic nie ukrywam, ale nie będę robił czegoś, bo ty sobie coś wymyśliłeś - staliśmy blisko siebie, zauważyłem nakłucie na jego ręce, chwyciłem go...
- Tak!? A to co jest?!
- gówno!, nie twój interes i mnie puść!
- Własnie pokazałeś jak to jest ci zaufać, żarty się skończyły Krycha idę do Kruczkowskiej, niech ona decyduje co dalej...
- Puszczaj mnie! - wyrwał mi rękę i spojrzał prosto w oczy - jakbyś zapomniał to wyszedłem kilka dni temu ze szpitala, a to zostało po kroplówce!! Daj mi wkońcu święty spokój, bo już mam tego dosyć! Odwal się wreszcie ode mnie! Albo jak chcesz to mi kurwa przywal, może jak wyładujesz emocje to ci przejdzie... No co bić nie potrafisz!? Jakiś czas temu już mnie uderzyłeś to weź to powtórz!
- zamknij się już...
CZYTASZ
Wszyscy za jednego!
Randomkontynuacja poprzedniej opowieści, która znajduje się na profilu gliniarz56