~Karol~
- Dobra, nieważne. Karol, dasz nam swój przepis na te twoje zajebiste tosty - powiedziała Faustyna
- Nie, to moje tosty - odmówiłem od razu.
- To nie było pytanie - stwierdziła Kinga.
- Okej, a co jak wam nie dam? - nie dawałem za wygraną. No kurde to jest mój tajny przepis.
- To cię zamkniemy w piwnicy z kamerami - uznała Tosia.
- Okej okej, już daję, tylko mnie nigdzie nie zamykajcie.
- No wiadomo, wszyscy wiemy, że wolisz być z Hubim - powiedziały chórem. Czy one to wszystko ćwiczyły od lutego? No nie wierzę.
Gdy już im dałem ten cholerny przepis, większość z nich pobiegła do kuchni. Co one są fanatyczkami tostów czy co? W każdym razie została Zuzia, aby nam coś powiedzieć.
- Zaraz na grupkę wyślemy parę rozdziałów różnych fanfików, musicie nagrać odcinek z czytania ich. Nie możecie pominąć niczego. Spokojnie, nie ma scenek 18+, na to będzie jeszcze czas - rozkazała nam, po czym wyszła, zamknęła drzwi na klucz i poszła do swoich psiapsiółek.
Włączyłem więc messengera i czekałem na te screeny czy jak one tam chcą to wysłać. Po chwili przyszły tak jak myślałem - zrzuty ekranu. Hubert niechętnie włączył nagrywanie i zaczął się witać, ja usiadłem obok i zaczęła się zabawa...
Po kurde jebanej godzinie w końcu skończyliśmy, już chcieliśmy wołać yaoistki, ale nagle wbiły do pokoju.
- Cudownie, grzeczne chłopaki - zaczęła Natalia.
- To teraz możecie dostać nagrodę - mówiła Justyna.
- Jaką nagrodę? - niecierpliwił się Hubert.
- Jedziemy jutro na wycieczkę - odpowiedziała mu Patrycja.
- Gdzie? - pytał.
- Jeszcze wam nie powiemy, to będzie niespodzianka - uśmiechnęła się chytrze Paulina.
- A no i Karol zajebiste tosty - wtrąciła się Faustyna.
- Potwierdzam - zgodziła się Tosia.
- Dlatego dostajecie przepustkę na pójście dwa razy dzisiaj do toalety i wieczorem oczywiście się umyć itd. - nagrodziła nas Lena, podając nam po dwie karteczki z napisem "przepustka". Co my kurwa w więzieniu jesteśmy?
- Jak coś będziecie od nas chcieli to piszcie na grupie, teraz macie dwie godziny wolnego, możecie robić co chcecie, byleby zostać w tym pokoju. Zaraz przyniesiemy wam komputer Karola to możecie pograć w minecrafta albo pooglądać gejowskie porno, nie wiem nie wnikam - powiedziała Wiktoria.
- Skąd macie mój komputer? - spytałem.
- KAROL TO BYŁO BARDZO GŁUPIE PYTANIE, ZABRAŁYŚMY GO Z TWOJEGO DOMU PRZECIEŻ - wykrzyknęły naraz. O nie, obudziłem ich wewnętrznego potwora.
- Ale przecież nie widziałem, żebyście wynosiły klawiaturę, monitor i wszystko inne.
- Oj Delek ty chyba jeszcze nie wiesz co my potrafimy - powiedziały znowu wszystkie RAZEM.
- No, nie zagadujcie nas, zaraz wam przyniesiemy ten komputer i przyjdziemy o 21 dać wam kolację może - mówiły jednocześnie.
- Może? - zestresował się Hubert.
- Nie zadawaj pytań - powiedziały stanowczo i wyszły. Po 20 minutach przyszły z całym moim sprzętem i dzbankiem herbaty.
- Dzięki - powiedziałem do nich zanim wyszły.
- Luz, nie będziemy was traktować jak totalnych więźniów - powiedziała Olga zamykając drzwi.
Minęła godzina i przyniosły nam tosty z mojego przepisu. My cały czas graliśmy w minecrafta.
- Dobra, dajcie nam kody do swoich kart.
- CO? NIE MA MOWY - krzyknęliśmy jednocześnie.
- MACIE NAM JE DAĆ TERAZ ALBO WAS ZNOWU JEBNIEMY - teraz one krzyczały równo ze sobą.
- NIE, TO JUŻ ZASZŁO ZA DALEKO - krzyknął Hubert.
- Dobra - odetchnęła spokojnie Kinga - Same je znajdziemy.
- Ciekawe jak - prychnąłem.
- Słoneczka mi się wydaje czy on pyskuje? - zwróciła się do nich Tosia.
- NIE PYSKUJ - krzyknęły nagle.
Wyszły i trzasnęły drzwiami. Po pięciu minutach słyszałem jak piszczały z radości. Kurwa. Co jak wystalkowały te kody. Nie no. To niemożliwe. Jak niby.
- OKEJ LAPTOPY KUPUJEMY ZA KASĘ KAROLA A MINECRAFTA ZA HUBERTA - usłyszeliśmy nagle z dołu. Co jest kurwa.
![](https://img.wattpad.com/cover/259059289-288-k528398.jpg)
CZYTASZ
To wszystko przez widzów! DxD [ZAKOŃCZONE]
Fanfiction⚠DxD⚠ ⚠Sceny 18+⚠ ⚠Przekleństwa⚠ Pewna grupka yaoistek, dodaje Karola i Huberta do grupki na messengerze. Przez kilka miesięcy "Doknezianki" planują, jak sprawić, aby DxD było prawdziwe. Pewnego dnia, dziewczyny wprowadzają swój plan w życie... tak...