- Karol! - zawołały mnie dziewczyny pewnej soboty. Huberta nie było w domu, bo poszedł do sklepu. Przyszedłem do sypialni i nawet nie zdążyłem nic powiedzieć, bo one kontynuowały - Nie sądzisz, że musimy niedługo wracać? - westchnęły cicho.
- Ee, nie no. Przecież możecie tu zostać tyle ile chcecie.
- Kuter, my jesteśmy dziećmi. Siedzimy u ciebie ponad miesiąc, a to i tak o miesiąc za długo - skrzywiły się.
- No to... Jak chcecie to jedźcie - odparłem. Nie za bardzo wiedziałem co mam powiedzieć.
- Ale my nie chcemy...
- No to pogadajcie z rodzicami, może pozwolą wam tu zostać trochę dłużej?
- Ale to my zdecydowałyśmy, że chcemy wracać. Mamy przecież szkołę, swoje obowiązki. Nie możemy tak po prostu z tobą zamieszkać...
- No to skoro chcecie wyjechać, to czemu mówicie, że nie chcecie?
- No bo to rozsądek każe nam jechać. My same się siebie nie chcemy - były jakieś strasznie smutne.
- Hej, coś się stało? - spytałem. Coś mi tu nie pasuje. Zdrowy rozsądek każe im wracać do domów? Jakoś z niebezpiecznymi Dinozarami nie miały problemu. Boję się, że coś się stało.
Dziewczyny bardzo ciężko westchnęły i zaczęły mówić:
- No bo... Ludzie zaczęli tworzyć jakieś teorie na nasz temat... A raczej na twój... - widać było, że ciężko im się o tym mówiło.
- Jakie teorie?
- ... - patrzyły się na mnie zmartwione, w zupełnej ciszy.
- Hm? - dopytywałem.
- Że jesteś pedofilem... Albo naszym sugar daddym...
- Że co?! Pojebało ich! - ja pierdolę, ludzie nie mają własnego życia? Po co kurwa wymyślać jakieś niestworzone historie. I to jeszcze TAKIE.
- No... Dlatego chcemy wyjechać... Nie chcemy ci zepsuć reputacji.
- Stop stop stop. Jak zepsuć? To nie wasza wina. Niech zgadnę. Wymyślili to Skuterki? - niech one siebie nie obwiniają. Nie jestem na nie zły.
- Mhm... - przytaknęły.
- No nie no kurwa to już zaszło za daleko. Jaki jest następny plan zemsty?
- Pimpuś...
- Em... Wy z nim tak na serio...? - zmieszałem się. Opowiadały mi o Pimpusiu... Psie Zuzy... Ale nie sądziłem, że one naprawdę nim chcą zaatakować...
- Tak. Dobra, Zuza, dzwoń - powiedziała Faustyna.
- Okej - odparła i wyszła na balkon.
- Dobra, skoro będzie Pimpuś, to można przy okazji zrobić plan z pizzą - stwierdziła Wewa.
- No w sumie - zgodziliśmy się wszyscy.
- To załatwione, teraz tylko czekać na Pimpusia.
***
Następnego dnia obudziłem się około 11, Huberta nie było w łóżu, więc wyszedłem z pokoju. Dziewczyny kręciły się po mieszkaniu podekscytowane, bo czekały aż Mar... Ekhem. Pimpuś przyjedzie.
- O, wstałeś w końcu - powiedziały gdy tylko mnie zauważyły.
- Hej, jak się spało? - przywitał mnie Hubi, przygwoździł mnie do ściany i pocałował, trzymając mnie za ręce.
CZYTASZ
To wszystko przez widzów! DxD [ZAKOŃCZONE]
Fanfiction⚠DxD⚠ ⚠Sceny 18+⚠ ⚠Przekleństwa⚠ Pewna grupka yaoistek, dodaje Karola i Huberta do grupki na messengerze. Przez kilka miesięcy "Doknezianki" planują, jak sprawić, aby DxD było prawdziwe. Pewnego dnia, dziewczyny wprowadzają swój plan w życie... tak...