13

1.9K 128 164
                                    

~ Hubert ~

Obudziłem się... Pod Karolem? Co? Karol na mnie leżał, i to tak, że nie mogłem się ruszyć. Próbowałem go obudzić ale to nic nie dawało. Rozejrzałem się po pokoju. Wszyscy nadal śpią. No czyli nie mogę się wydrzeć. Nie, chwila. Brakuje Pauliny.

Leżałem i obmyślałem taktykę, jak obudzić Karola bez budzenia wszystkich, ale nagle brakująca osoba weszła do pokoju, stanęła i patrzyła się na mnie.

- Oo, Hubi, jak tam noc minęła? - zaśmiała się.

- On jest ciężki. Weź go obudź - powiedziałem podirytowany.

- Czekaj, pójdę po wodę.

Po dwóch minutach wróciła z pełną szklanką. Zdałem sobie sprawę, że jeśli obleje Karola, to obleje też mnie.

- Nie, czekaj - powiedziałem - Nie oblewaj go.

- Wolisz spać pod Skuterem? Okej - zaśmiała się znowu.

- No dobra, oblewaj go - zdecydowałem.

- CO SIĘ DZIEJE- krzyknął Karol gdy tylko woda dotknęła jego twarzy.

Paulina się zaśmiała, Doknezianki się obudziły, a Karol odskoczył ode mnie, więc w końcu mogłem wstać.

- Dzięki - powiedziałem do Pauliny.

- Spoko, zawsze do usług - zaśmiała się i puściła oczko do reszty Doknezianek. Okej?

No więc skoro nikt już nie spał to każdy się poszedł ogarniać. Oczywiście pokój dzieliłem z Karolem, więc postanowiłem spytać go o tą sytuację.

- Karol...? - zacząłem niepewnie.

- No?

- Dlaczego na mnie leżałeś rano?...

Zestresował się. Co prawda on się tak nie czerwieni jak ja, ale ja doskonale umiem poznać, kiedy się stresuje.

- Nie wiem, musiałem to zrobić przez sen - mówił zmieszany.

Dziwnie się od wczoraj zachowuje. Jest przy mnie czasem taki trochę jakby spięty? Nie wiem jak to dobrze wytłumaczyć.

- Aha, no spoko - zaśmiałem się nerwowo i podrapałem się w kark - Dobra, ale już chodź, zaraz nagrywamy.

- Uu, a co?

- Twistera.

- A, okej...

~ Karol ~

Zeszliśmy na dół do dziewczyn, które już rozstawiły wszystkie sprzęty i grę.

Było koks, dopóki nie wylosowałem czegoś, przez co z Hubim nasze twarze dzieliły dosłownie milimetry. I nie dało się ruszyć. Chociaż w jego oczach widziałem zwykłą radość z zabawy. Ja czułem się mega niezręcznie. Wpatrzyłem się w oczy Hubiego. Były piękne. Takie niebieskie i pełne szczęścia. Po chwili otrząsnąłem się z tego dziwnego stanu i była moja kolej aby zakręcić kołem.

- Usta na usta Huberta - powiedziały jednocześnie Doknezianki. Co?

- Jakim cudem? - spytałem zestresowany.

- No patrz - pokazały mi koło, faktycznie, był tam taki napis. Doklejony oczywiście przez nie.

Więc niechętnie przybliżyłem się do niego i pocałowałem go lekko.

Gdy się od niego oderwałem, spojrzałem na nie, a one stały jakby zobaczyły właśnie ducha.

- No co? - spytałem.

- To był żart... - powiedziały niepewnie i cicho.

Kurwa. Jakim ja jestem idiotą. Popatrzyłem na Hubiego, on też patrzył na mnie dziwnie. Po chwili uśmiechnął się do mnie lekko.

- No to co słoneczka - zwróciła się  Tosia do kamery.

- To na tyle w tym odcinku.

- Zostawcie łapkę w górę, suba i dzwoneczek, żeby nie pominąć najnowszych filmów.

- Paa - pożegnały się chórkiem.

Wyłączyły kamerę i wyszły z pokoju mówiąc:

- My może zostawimy was samych...

- Przepraszam - zacząłem - Nie załapałem żartu i...

- Spokojnie Kari - przerwał mi Hubert.

- Ale-

- W sumie to... - powiedział zamyślony i pokładził mnie po policzku - W sumie to mi się podobało - dokończył swoją wypowiedź i wbił się w moje usta. Oddałem pocałunek. Zaraz jednak oderwał się ode mnie.

- P-przepraszam, nie powinienem tego robić - powiedział, a łzy napływały mu do oczu. Wstał i wybiegł z domu.

- Ale Hubi... - szepnąłem za nim, mimo że wiedziałem, że mnie nie usłyszy. Skuliłem się i przytuliłem do moich kolan. Dlaczego? Czy ja coś do niego czuję? I czy on coś czuje do mnie...

- ONA ROZKŁADA SZYBKO NOGI, JAK Z IKEI SZAFKA - nagle rozbrzmiał żabson z głośnika.

Poszedłem szybko na górę, skąd rozbrzmiewała muzyka.

- Nie za głośno ta muzyka? - spytałem.

- Sorkii - zaśmiała się Tosia - Chciałam rozluźnić atmosferę.

- Aha ok XD - sam nie wiedziałem jak zareagować.

- Dobra lepiej poniegnij za Hubim - zaproponowała.

- Skąd wiesz, że uciekł?

- Widziałam przez okno - odparła i praktycznie wypchnęła mnie z pokoju dając mi wyraźnie znać, że mam za nim iść.

To wszystko przez widzów! DxD [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz