47

999 84 85
                                    

~ Karol ~

- Cześć z tej strony Karol! Dzisiaj taki inny film, bo chciałbym wam o czymś opowiedzieć - przywitałem się do kamery. Naprawdę nieźle mnie te Skuterki podkurwiły - Jak pewnie już doskonale wiecie, i ja i Doknes mamy kontakt z Dokneziankami. Właściwie można powiedzieć, że... Dziewczyny! Chodźcie tu na chwilę! - zawołałem.

- No? - przyszły do mojego pokoju.

- Można powiedzieć, że tymczasowo ze mną mieszkają - dokończyłem zdanie - No i pewnie większość z was kojarzy również Skuterki. Widziałem jaki hejt posypał się przez nich na Doknezianki i chciałbym was uświadomić, że jedynymi osobami, których powinniśmy się czepiać, są Skuterki. Oczywiście nie namiawam do hejtowania ich.

- Możemy opowiedzieć co się stało? - spytały z nadzieją dziewczyny.

- No okej - zgodziłem się.

- No to słuchajcie tego, Skuterki wbiły Karolowi na chatę w Halloween, pod pretekstem zbierania cukierków. Oczywiście byli dla nas wredni, ale to co stało się przed chwilą przekracza granice - mówiły - Znowu przyszli, no bo po Halloween znali już adres, nie dość, że byli znowu chamscy, to jeszcze sfałszowali naszą relację na instagramie. Twierdzili, że napisałyśmy "DxD is real!!! Same widziałyśmy!!!" Co oczywiście nie jest prawdą, bo po pierwsze, nigdy czegoś takiego nie mówiłyśmy, a po drugie, DxD nie jest prawdziwe. I lepiej nie shipujcie chłopaków, bo to nie jest dla nich komfortowe. Pomyślcie jakbyście wy się czuli, gdyby masa ludzi robiła z wami i waszymi przyjaciółmi ohydne fanarty. Oczywiście nie zabraniamy wam shipować ich gdzieś tam na grupkach i tak dalej, ale róbcie to tak, żeby chłopaki tego nie widzieli - rozgadały się. Nie wiedziałem co powiedzieć, więc tylko się do nich lekko uśmiechnąłem, w podziękowaniu za to, że to one wszystko powiedziały.

- Tak, dokładnie - potwierdziłem po chwili - I dodam jeszcze, że wszystko co Skuterki mówią o Dokneziankach jest nieprawdą. Znam je o wiele lepiej niż wy, bo wy widzicie tylko to co pokazują na filmikach. Ja jestem z nimi 24 godziny na dobę, więc proszę, nie komentujcie czegoś, o czym nie macie pojęcia - kątem oka widziałem, że dziewczyny przyglądają mi się szczęśliwe. Wiedziałem, że to, że ich bronię, wiele dla nich znaczy.

Pogadaliśmy jeszcze chwilę do kamery i wyjaśniliśmy wiele kwestii, które były jeszcze związane z tą całą sprawą, po czym wyłączyłem nagrywanie. Gdy tylko się odwróciłem od biurka, wszystkie mnie jednocześnie przytuliły.

- Dziękujemy - powiedziały słodko. Objąłem je swoimi rękami i stałem tak opatulony kilkunastoma dziewczynami.

- Co to za tulenie Karola beze mnie? - wszedł do pokoju Hubi.

- Ty będziesz miał więcej okazji pff - odparły i wystawiły mu języki.

- Kiedy niby? - spytał.

- Dzisiaj w nocy na przykład - zaśmiały się.

- Wy ciągle tylko o jednym - przewrócił oczami i też się zaśmiał.

- Nie wiemy o co ci chodzi Wydra, my mówimy tylko o przytulaniu. A to czy będziecie tam robić coś więcej to wasza sprawa - parsknęły śmiechem.

- Nie jestem Wydra! - udawał wkurzonego.

- A no tak, sorki KUTER - znowu zaczęły się śmiać.

- Już wolę Wydra - skrzywił się.

- Nie pasuje ci moje nazwisko? - oburzyłem się.

- Jakoś mi się do niego nie spieszy - prychnął.

- A mi tak, póki jeszcze żyjemy - zażartowałem.

- Twierdzisz, że młodo umrzemy? - zdziwił się.

- Jeśli dziewczyny wymyślą jakąś chorą przygodę to jest to całkiem możliwy scenariusz - popatrzyłem się podejrzliwie na Doknezianki, a one niewinnie się uśmiechnęły.

- A będziecie z nami jeździć na dinozarach? - spytały.

- A skąd wy chcecie wytrzasnąć dinozaury? - zdziwił się Hubi.

- Nie dinozaury, tylko dinozary - przewróciły oczami.

- No to dinozary - westchnął.

- No jak to skąd? Wyczarujemy - powiedziały, jakby było to najbardziej oczywiste na świecie.

- Naczytałyście się za dużo wattpada czy naoglądałyście się Łukasza? (Jacka Frosta jakby ktoś nie skumał) - spytałem.

- Ani to, ani to. Ostatnio zaczęłyśmy ćwiczyć magię, nie zauważyliście?

- Wydaje mi się, że iluzje nie wyczarują nam dinozarów - westchnąłem.

- To nie iluzje, tylko magia! - zdenerwowały się.

- Co jest z wami nie tak? - zaśmiał się Hubi.

- Wszystko - uśmiechnęły się niewinnie i poszły do kuchni - Chcecie naleśniki? - spytały po chwili.

- Jeszcze się pytacie?! - oburzyliśmy się. To powinno być oczywiste.

- Dobra dobra cicho bądźcie - odparły i zabrały się za robienie naszego ulubionego jedzonka.

To wszystko przez widzów! DxD [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz