36

1.4K 109 130
                                    

Oglądaliśmy jakiś kolejny film, kiedy to nagle zadzwonił kolejny dzwonek do drzwi. Od razu pomyślałem, że są to kolejne Doknezianki. Nie trudno na to wpaść. Wstałem więc z kanapy i poszedłem otworzyć.

Ku mojemu zdziwieniu, nie stała tam zgraja znanych nam dobrze yaoistek. Czekała tam na mnie... Paczka? Dziwne. Nic nie zamawiałem, a widzowie nie mają mojego adresu. Zobaczyłem, że na pudełko była przyklejona karteczka.

Otwórz z Doknesem na odcinku!!!

Okej? Spróbowałem podnieść karton, ale był bardzo ciężki, popchałem go więc do salonu.

- Co to? - spytał Hubert gdy tylko mnie zobaczył.

- Nie wiem, jakaś paczka. Mamy otworzyć na odcinku - westchnąłem ciężko, ustawiając przedmiot w rogu pokoju.

- Dziwne - stwierdził, po czym kontynuował jedzenie frytek.

- Macie z tym coś wspólnego? - spojrzałem się podejrzliwie na Zuzę, Tośkę, Wiktorię i Natalię.

- Nie lol - powiedziały z pretensjami, że je w ogóle o to oskarżam.

- Na pewno? - coś mi tu śmierdzi.

- Na pewno - przewróciły oczami - Po co miały byśmy ci wysyłać paczkę. Jakbyśmy coś dla ciebie miały, dały byśmy ci to własnoręcznie.

- No okej, niech wam będzie - poddałem się. Nawet gdyby to były one, to by się nie przyznały. To pewnie jakaś kolejna część tej ich "misji".

- Dobra, nieważne, chodźcie oglądać to miraculum - powiedział nagle Hubert. (Kto pamięta jak to w 1/2 rozdziale Hubi i Karol się schlali oglądając miraculum?)

Usiedliśmy więc wszyscy na kanapie i wciągnęliśmy się w fabułę.

***

- O żesz kurwa zasnęliśmy - obudził mnie nagle głos Tośki.

- Co? - spytał zaspany Hubert.

- No kurwa cały sezon przeleciał a my zasnęliśmy - poinformowała nas.

- No niee - zasmuciły się Zuza, Natala i Wiktoria.

- Ale wiecie, że możemy po prostu włączyć od początku? - powiedziałem.

- Wiemy, ale mieliśmy nie spać całą noc - strzeliły face palma Doknezianki.

- Aha, skoro i tak się nie udało to idę spać dalej - ziewnął Hubert i położył się wygodnie na... Dywanie?

- Stary, wiesz, że leżysz na podłodze? - spytałem go.

- W dupie to mam cicho siedź - uciszył mnie.

Już nic nie powiedziałem tylko popatrzyłem się na dziewczyny. One spojrzały po sobie i parsknęły śmiechem.

- Co? - zdziwiłem się.

- Nic nic, idź lepiej zrób tosty.

- Ale wy robicie lepsze.

- I co? Nie będziemy wam codziennie gotować - przewróciły oczami.

- No proszeee - próbowałem je przekonać.

- A zagracie w butelkę? - poruszyły dwuznacznie brwiami.

- Co to to nie - odmówiłem od razu.

- No to nie masz co liczyć na tosty, ani tym bardziej naleśniki - zaśmiały się i włączyły miraculum.

Zrobiłem minę obrażonego dziecka. Oczywiście wyjęły telefony i zaczęły robić mi zdjęcia. W tym czasie Hubert uznał, że tak hałasujemy, że nie da się spać.

- Chodźcie nagramy ten odcinek - zaproponował.

- Mamy z wami? - spytały dziewczyny.

- No ta, pewnie i tak byście nam przeszkadzały - stwierdził.

- Okej - podekscytowały się.

***

- Cześć, z tej strony Karol! Dostałem wczoraj jakąś dziwną paczkę. Jak widzicie jest tu napisane, że mam ją otworzyć z Damianem na odcinku.

- Nie jestem Damian! - zdenerwował się Hubert.

- Jesteś jesteś. No, nieważne. Bez przedłużania, przejdźmy do otwierania.

Zerwałem taśmę klejącą i otworzyłem pudełko. Hubert od razu wrzasnął przerażony i odskoczył na bok. Nie powiem, ja też podskoczyłem ze strachu. W środku była... Faustyna.

- Wiedziałem, że to wasza sprawka! - krzyknąłem od razu do Doknezianek. One tylko się ze mnie śmiały.

- Pojebało was?! - zdenerwował się Hubert.

- Chwila, czy ty siedziałaś w tym pudle całą noc? - spytałem nagle Faustyny.

- Nie no coś ty. W nocy jak byłam pewna, że śpicie to sobie wyszłam i zjadłam wam trochę frytek - uśmiechnęła się niewinnie i spojrzała na resztę dziewczyn.

- Dobra, nieważne. Wyjmijcie resztę rzeczy, bo mamy dla was prezenty - powiedziała Natalka, ledwo powstrzymując się od wybuchnięcia śmiechem.

- Co was tak bawi? - spytał Hubert.

- Rozpakujcie całą paczkę to się dowiecie - odparła Wiktoria rozbawiona.

To wszystko przez widzów! DxD [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz