No ile?!
Ile trzeba granic przekroczyć
By zostać docenionym?
Ile trzeba dołków przeskoczyć
By stać się zadowolonym?
Ile trzeba sumień stracić
By Cię ukochali?
Ile trzeba serce łamać
By było ze stali?
Ile trzeba mataczyć
By powiedzieć co ma się na myśli?
Ile trzeba się wahać
Zanim wciśnie się „wyślij"?
Ile trzeba się zaczerwienić
Żeby nabrać przytupu?
Ile trzeba powagi
Do beztroskich wygłupów?
Ile trzeba się mylić
By nie było już wyboru?
Ile trzeba udawać
By nie tracić kolorów?
Ile trzeba się wspierać
Obietnicami bez pokrycia?
Ile trzeba umierać
By nauczyć się życia?
CZYTASZ
Niezgrabne Finezje Dnia Codziennego
PoetryWytoczę od razu grube działo Opowiem, jak to wszystko się stało: Coś mnie raz z Poezją wzięło Myślę: Będzie wielkie dzieło Ale tak na poważnie Podzielę się tu odważnie... Jejku, jejku, rety... Konkrety: Wiersz jeden - dodawany codziennie To na pewno...