Ulga

120 27 10
                                    

Ulga

Modlę się o ulgę do nieba
Niech ześle ją gdy trzeba
To znaczy teraz.
Leżę wtulony w materac...

Tej ulgi różne mogą być znamiona
Materac może przemienić w Twoje ramiona
A może zamienić w na pewno
Rozpalić ogień nie tylko tam, gdzie leży drewno

Uwarzyć emocje w ludzkim brzuchu-kotle
Sprawić, że motyle polecą tam na miotle

Może będzie dobrze, może będzie podle
Na razie nie wiem, tylko się


Modlę.

Niezgrabne Finezje Dnia CodziennegoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz