Martwy od urodzenia
Umarłem, gdy się urodziłem
Tak naprawdę to nigdy nie żyłem
Czego się spodziewać po tym marnym świecie
Gorszego świata nigdzie nie znajdziecie.
CZYTASZ
Niezgrabne Finezje Dnia Codziennego
PoesiaWytoczę od razu grube działo Opowiem, jak to wszystko się stało: Coś mnie raz z Poezją wzięło Myślę: Będzie wielkie dzieło Ale tak na poważnie Podzielę się tu odważnie... Jejku, jejku, rety... Konkrety: Wiersz jeden - dodawany codziennie To na pewno...
Martwy od urodzenia
Martwy od urodzenia
Umarłem, gdy się urodziłem
Tak naprawdę to nigdy nie żyłem
Czego się spodziewać po tym marnym świecie
Gorszego świata nigdzie nie znajdziecie.