Niemoc
Chcę ale nie mogę
Wściekły uderzam w podłogę
Przecież ciągle próbuję
Czego wciąż mi brakuje?Mówili próba nie strzelba
Ale pocisk i pistoletu kolba
— to to, co zaserwowano mi na kolację
Ze wstrętem wypluwam frustracje.A może by nie-moc odwrócić
Powinno się moc-nie(j) starać?Czasem ma się ochotę
Samego siebie ukarać.
CZYTASZ
Niezgrabne Finezje Dnia Codziennego
PoesíaWytoczę od razu grube działo Opowiem, jak to wszystko się stało: Coś mnie raz z Poezją wzięło Myślę: Będzie wielkie dzieło Ale tak na poważnie Podzielę się tu odważnie... Jejku, jejku, rety... Konkrety: Wiersz jeden - dodawany codziennie To na pewno...