Kartka i płomień
Byliśmy jak kartka i płomień.Stale pożądałem tej miłości
Żaru, co rozpali mnie do czerwoności
A Ty jedyne, co potrafiłeś: niszczyć
Postanowiliśmy więc pragnienia nasze ziścić
Całym istnieniem we mnie zionąłeś
Ogniem mnie ogarnąłeś
Chwilę później nie było już co zbierać
Doznałem spalenia
I Tobie zaczął ten fakt doskwierać:
Bez kartki nie ma płomienia

CZYTASZ
Niezgrabne Finezje Dnia Codziennego
PoesiaWytoczę od razu grube działo Opowiem, jak to wszystko się stało: Coś mnie raz z Poezją wzięło Myślę: Będzie wielkie dzieło Ale tak na poważnie Podzielę się tu odważnie... Jejku, jejku, rety... Konkrety: Wiersz jeden - dodawany codziennie To na pewno...