sześć; polowanie

642 52 0
                                    

☆. \  |  /  .☆
☽*❦༄ 𝐆𝐎𝐋𝐃𝐄𝐍
rozdział szósty - polowanie

☆☽*❦༄ 𝐆𝐎𝐋𝐃𝐄𝐍rozdział szósty - polowanie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬

- MAM TWÓJ KOSTIUM. WSZYSTKO JEST TUTAJ.

Caroline wyciągnęła z torby kostium czarownicy i wręczyła go Bonnie Bennett, gdy we trzy stały przy jej szafce. Lia zaczęła się śmiać, patrząc na samozwańczą czarownicę.

- Poważnie? - Bonnie skrzywiła się, rzucając blondynce spojrzenie. Pozostała dwójka była całkowicie rozbawiona kostiumem, który wybrała dla niej Forbes, ale ona wyraźnie nie.

- Myślę, że ci to pasuje, Bon - Amalia uśmiechnęła się, zanim zauważyła naszyjnik, który Bonnie trzymała w dłoni. Widziała już go wcześniej na szyi Caroline. - Hej, Care, czy to nie ten naszyjnik, który dał ci Damon?

- Tak. Noś go. Wyrzuć go. Nie obchodzi mnie to. Chcę tylko, żeby zniknął - Caroline odpowiedziała, zanim zmieniła temat dyskusji na coś bardziej znośnego ( w przeciwieństwie do Damona ). - Hej, czy któraś z was widziała Elenę? Czy wiemy, co ubiera? Zaczekaj. Co ty ubierasz?

- Nie myślałam jeszcze o tym. W tym roku nie mam ochoty na Halloween - brunetka odpowiedziała na jej pytanie, choć wiedziała, że wspomnienie o tym Caroline Forbes, królowej dramaturgii, skończy się tym, że zostanie zmuszona do uczestnictwa.

- Lia, jest Halloween. Idziesz. Czy to, że będę musiała wyciągnąć twój tyłek za drzwi, czy nie, zależy od ciebie - Caroline skrzyżowała ręce na piersiach, gdyż całkowicie poważnie podchodziła do sprawy. - Ale poważnie, gdzie jest Elena?

- Byłam z babcią przez cały weekend. Nie rozmawiałam z nią. Może jest ze Stefanem - Bonnie zasugerowała, że Elena mogła być ze swoim chłopakiem.

- Jadąc do swojego zamku na białym koniu - Caroline przewróciła oczami. Teraz, kiedy była singielką, nie miała innego wyjścia, jak tylko czuć się zazdrosną o związek swojej najlepszej przyjaciółki.

- Nie bądź zgorzkniała. To powoduje zmarszczki - Bonnie odpowiedziała blondynce, wiedząc, że to stwierdzenie wystarczyło, by Caroline już nigdy nie była zgorzkniała. W żadnym wypadku nie zamierzała skończyć z jakąkolwiek formą zmarszczki...kiedykolwiek.

●᯽●᯽●᯽●᯽

- Cydr dla pań. To specjalność Lockwoodów - Tyler Lockwood podszedł do trzech dziewczyn z drinkiem dla każdej z nich w ręku. Bonnie Bennett potrząsnęła głową, przypominając sobie, co się jej przytrafiło w zeszłym roku.

- Nie ma mowy. W zeszłym roku miałam kaca, aż do Święta Dziękczynienia.

- Będę piła, aż ktoś będzie na tyle gorący, że będę mogła się z nim całować - Caroline i Lia obie wypiły drinka z jego rąk, zanim oddały mu pustym kieliszki.

GOLDEN, stefan salvatoreOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz