☆. \ | / .☆ SEZON SZÓSTY
☽*❦༄ 𝐅𝐀𝐋𝐋𝐈𝐍𝐆
rozdział dziewięćdziesiąty ósmy —
z miłości▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
ZWIĄZKI MOGĄ BYĆ JAK GRA:
Czasem wygrywasz, a czasem przegrywasz. Jeśli grasz w monopoly, od czasu do czasu możesz skończyć w więzieniu, zmuszony znaleźć własne wyjście i pokonać tę jedną przeszkodę, od której zależy całe twoje życie. Przez większość czasu, możesz być w stanie znaleźć własne wyjście i przeskoczyć przez przeszkodę. Inni, mogą po prostu znaleźć się w środku, tkwiąc tam z nadzieją, że w końcu znajdą drogę ucieczki.
— Pierwszy krok: przekonaj ją, że moje człowieczeństwo jest nadal wyłączone. Powiem jej, że moje starcie z naszą matką nic nie dało i chcę, żeby impreza trwała dalej — wyjaśnił Stefan pozostałym trzem w pokoju, kiedy wpadł na swój własny plan, by przywrócić Caroline Forbes człowieczeństwo; plan, który doprowadził do tego, że spędzili swój cenny czas razem w pensjonacie, sami dla siebie.
— Och, spójrz na to. Święty Stefan ma plan. Niech zgadnę, kto trzyma kociaka, może mówić o swoich uczuciach? — Damon wypił łyk ze swojej szklanki, najwyraźniej wciąż miał wątpliwości co do tego, co Stefan miał im do zaoferowania.
— Torturuj ją, aż pęknie — Stefan poprawił go, przynosząc słodki uśmiech na twarzy brata.
— Sprzedane — Damon zgodził się, że plan, o którym pomyślał Stefan, został w pełni zrealizowany i że zrobią to tak szybko, jak to tylko możliwe.
— Więc muszę wam przypomnieć, że ostatnim razem, gdy Caroline myślała, że próbujemy zmienić jej przełącznik, wpadła w szał zabijania? — Elena, jakoś, była jedyną osobą, która była w stanie wnieść zdrowy rozsądek do rozmowy, przypominając im o rezultatach ich dawnych wysiłków, by przywrócić Caroline człowieczeństwo.
— Tym razem się nie dowie — Stefan był prosty w słowach, a pewność siebie promieniowała z niego. Wydawał się taki pewny, że odzyska ją na swój sposób.
— Widzisz? Będzie przekonujący — Damon stanął po stronie brata, jak zwykle.
— Dobrze, powiedzmy, że ci uwierzy. Skąd wiesz, że będzie chciała cię jeszcze zobaczyć? — Elena zadała jeszcze jedno pytanie, ale tym razem odpowiedź nie była zbyt przychylna wśród grupy.
— Och, będzie chciała się z nim zobaczyć — Damon warknął do siebie, znajdując poczucie humoru w działaniach brata.
— Damon...zamknij się — Stefan ostrzegł go, nie chcąc żadnej formy przypomnienia lub wielkiego objawienia tego, co zaszło między nim a Caroline.
— Mam na myśli, że to trochę podchwytliwe dla ciebie, co, bracie? Będzie dużo oczekiwała — Damon odmówił wysłuchania błagania Stefana i kontynuował swoją własną drogę do świata Damona.
— Dobra, może porozmawiamy o tym, jak pozwoliłeś mojej narzeczonej wziąć lekarstwo, kiedy ja byłem niedostępny? — Stefan zmienił temat po tym, jak został sprowokowany przez brata, przypominając Damonowi o czymś, co również zrobił.
— Nie musimy — tak jak Amalia nienawidziła ich ostatniego temat rozmowy, miała nadzieję uniknąć tego.
— Och, daj spokój, bracie. Nie zmieniaj tematu — Damon był trochę rozczarowany, że Stefan uciekł się do obwiniania go za coś, co zrobiła jego dziewczyna i chciała zrobić, ale to nie był temat, który mógł go ominąć.
CZYTASZ
GOLDEN, stefan salvatore
Fanfiction[akt pierwszy; 1x01 - 3x14] "miłość ma powody, których rozum nie może zrozumieć." [akt drugi; 3x15 - 6x22] "wyciągnęłaś ze mnie część, którą nawet ...