☆. \ | / .☆ SEZON DRUGI
☽*❦༄ 𝐆𝐎𝐋𝐃𝐄𝐍
rozdział dwudziesty czwarty — ofiara▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
— CÓŻ, RZUCIŁBYŚ NA TO OKIEM? ŚPIĄCA KRÓLEWNA W KOŃCU BUDZI SIĘ ZE SNU.
Alessandra Schultz pozostała na swojej pozycji przy kuchence i mieszała jajka, które przygotowała dla swojej rodziny, obserwując, jak jej córka schodzi do kuchni.
— Przezabawne. — Amalia podeszła do matki i szybko ucałowała jej policzek, przed powiedzeniem szybkiego "dzień dobry". — Znowu jajka. Czy jesteś wystarczająco wykwalifikowana, aby zrobić coś innego?
— Mam pracę za godzinę i usta do wypchania przed wyjściem — jej mama wyjaśniła, dlaczego miała skłonność do robienia czegoś tak prostego jak jajecznica. — Szybko i na temat. Kochaj je, albo zostaw.
— Więc jajka. — Amalia gwałtownie skinęła głową i poruszała nią w górę i w dół, jak gdyby była kadetem przyjmującym rozkazy od przełożonego.
— Moja dziewczynka — matka podniosła wzrok z patelni i jak zwykle uśmiechnęła się do niej najsłodszym uśmiechem.
Coś w Alessandrze Schultz było mądrego. Nigdy nie uroniła ani nie narzekała na nic przez co przeszła. Była chora, ale kontynuowała życie, jakby wszystko było normalne. Była odważna w tym wszystkim i choć była przerażona, nigdy tego nie pokazała.
Następnego ranka Amalia otworzyła oczy, gdy dźwięk jej budzika rozległ się po całym pokoju, wywołując jęk wydobywający się z jej ust. Jej orzechowe oczy musiały zamrugać, gdy dostroiły się do jasnego światła, które świeciło w całej jej sypialni, dając jej niezłą pobudkę.
Jej ojciec wpadł do sypialni i dopasował krawat, aby jego wygląd był idealny, gdy wychodził do pracy. — Aniołku, zaraz idę do pracy. Potrzebujesz czegoś jeszcze zanim wyjdę?
— Nie, wszystko mam — usiadła na łóżku i wymusiła uśmiech na twarzy. Jej głos był drapiący, gdyż dopiero się obudziła, uczucie suchości w gardle towarzyszyło odwodnieniu. — Wszystko w porządku?
Westchnął, wepchnął ręce od garnituru i przeniósł je z powrotem na bok ramy. Podszedł do jej łóżka i usiadł przed nią. — Mam taką nadzieję.
— Ja też — zgodziła się z nim. Siedzieli w ciszy, nie wiedząc, co jeszcze mają sobie do powiedzenia. Normalnie po prostu poszedłby do pokoju, aby upewnić się, że nie spała i nie spóźniła się do szkoły, ale właśnie tego dnia nie mógł tego nie zauważyć – to były urodziny Alessandry Schultz. Co 365 dni potrzebowali siebie bardziej niż kiedykolwiek.
●᯽●᯽●᯽●᯽
Amalia trzasnęła drzwiami szafki i natychmiast natknęła się na Lydię Schultz, która najwyraźniej zdecydowała się na wycieczkę do liceum Mystic Falls. Chociaż Amalia nie chciała rozmawiać z nową siostrą, nie powstrzymało to Lydii od ciągłych rozmów.
CZYTASZ
GOLDEN, stefan salvatore
Fanfic[akt pierwszy; 1x01 - 3x14] "miłość ma powody, których rozum nie może zrozumieć." [akt drugi; 3x15 - 6x22] "wyciągnęłaś ze mnie część, którą nawet ...