☆. \ | / .☆ SEZON TRZECI
☽*❦༄ 𝐆𝐎𝐋𝐃𝐄𝐍
rozdział trzydziesty ósmy — duch młodości▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
— OTO JEST. OSTATNI ROK — CZTERY NAJLEPSZE PRZYJACIÓŁKI STANĘŁY PRZED LICEUM MYSTIC FALLS, PRZYJMUJĄC DO WIADOMOŚCI FAKT, ŻE Z HUKIEM ROZPOCZĘŁY PIERWSZY DZIEŃ RZEKOMO OSTATNIEGO ROKU Z NAJLEPSZYCH CZTERECH LAT ICH ŻYCIA.
— Czy ktoś jeszcze uważa, że to powinno być trochę bardziej upoważniające? — Bonnie przesłuchiwała i skupiła wzrok na budynku przed nią. Spodziewała się, że poczują jakąś wyższość, skoro w końcu byli seniorami, ale to było zupełnie normalne. Tak normalne jak tylko mogło być ich życie.
— Okej. Więc, wieczór psikusów okazał się niewypałem. Ale akceptujemy to i idziemy dalej — Caroline wspomniała o wydarzeniach, które miały miejsce podczas ostatniej nocy, w której Amalia nie mogła wziąć udziału, ponieważ w chwili, gdy dotarła do szkoły, sprawy zaczęły się już komplikować.
— Masz rację. Dlaczego miałabym pozwolić, by fakt, że mój chłopak widzi duchy swoich zmarłych dziewczyn, przeszkodził temu doświadczeniu? — Bonnie założyła fasadę i udawała, że kilka spotkań Jeremiego z jego byłymi dziewczynami jej nie przeszkadzało, chociaż przeszkadzało jej to bardziej, niż sobie wmawiała.
— Tak, tak! I dlaczego ja miałabym odpuścić fakt, że mój chłopak został przemieniony w hybrydę? — Caroline podzieliła się swoim doświadczeniem, w którym Tyler Lockwood był nie tylko wilkołakiem, ale także wampirem.
— Wiecie, to nie tak, że mój tysiącletni, szalony były chłopak zmanipulował mnie, bym spędziła z nim całe lato i przefarbowała się na różowo — Lia dodała, odnosząc swoje równie straszne sytuacje do swoich letnich wakacji z samym diabłem.
— Dzisiaj jest nasza rocznica. Technicznie rzecz biorąc, Stefan i ja poznaliśmy się pierwszego dnia szkoły w zeszłym roku — twarz Eleny opadła, gdy przypomniała sobie moment, w którym spotkała Stefana Salvatore na korytarzu, rozpoczynając swój związek, który w tej chwili nie był w mocnym punkcie.
— Tak, wygrywasz.
●᯽●᯽●᯽●᯽
Amalia wpatrywała się w pustą szafkę, przypominając sobie swoje lato. Zmarnowała trzy miesiące swojego życia na osobę, której nienawidziła najbardziej i na osobę, której nienawidziła najmniej, co w końcu było okropną kombinacją. Westchnęła, myśląc o wszystkich rzeczach, które mogła zrobić tego lata, a zamiast tego spędziła je tam, gdzie czuła się uwięziona we własnym ciele.
Stefan Salvatore podszedł do niej, zamknął szafkę i skupił na sobie całą jej uwagę. — Ciesz się, Lia. Nie ma powodu, by się dąsać.
— Pochodzi to od ciebie; króla rozmyślań — spojrzała na niego i uchwyciła pustkę w nim. Zniknął...zupełnie zniknął.
CZYTASZ
GOLDEN, stefan salvatore
Fanfiction[akt pierwszy; 1x01 - 3x14] "miłość ma powody, których rozum nie może zrozumieć." [akt drugi; 3x15 - 6x22] "wyciągnęłaś ze mnie część, którą nawet ...