☆. \ | / .☆ SEZON DRUGI
☽*❦༄ 𝐆𝐎𝐋𝐃𝐄𝐍
rozdział osiemnasty -
nowy wspaniały świat▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
GDY DZIEWCZYNY PRZYGOTOWYWAŁY SIĘ
NA KARNAWAŁ W LICEUM MYSTIC FALLS,
NIE MOGŁY POWSTRZYMAĆ SIĘ OD DYSKUSJI
NA TEMAT POWROTU KATHERINE PIERCE I LYDII SCHULTZ,kobiet, na które obie cierpliwie czekały od czasu, gdy dowiedziały się o ich istnieniu.
- Wyglądała jak kopia ciebie. To było szalone - Amalia przypomniała sobie swoje spotkanie z sobowtórem Eleny, patrząc jak dziewczyna Gilbert zapisuje coś na tablicy.
- Ona jest moją przodkinią - Elenie nie przeszkadzało to, jak bardzo ona i Katherine wydawały się do siebie podobne. - Hej, przeniosłam stoisko studenckie do kafeterii.
- Najwyraźniej nie jesteś jedyną, który ma wampirzego przodka. Jedyna różnica jest taka, że mój wygląda jak, faktycznie, przodek. Twój wygląda jak...ty - obie dziewczyny chwyciły za torby wypełnione pluszakami i przeniosły je do jednej z budek.
- Nie wiem, nie potrafię tego wytłumaczyć. To jest przerażające, to wszystko co wiem - Elena wzruszyła ramionami, jakby to było bez znaczenia.
- A skąd wiemy, że nie kręci się po mieście zachowując się jak Elena 2.0? - Amalia zauważyła, że teraz, gdy Katherine jest w mieście i oszukała już wielu ludzi, myśląc, że jest dziewczyną Gilbert, nic nie stoi na przeszkodzie, aby kontynuowała swój czyn.
- Nie wiemy, ale mogę tu siedzieć i być torturowana przez niewiedzę, albo mogę zabrać te nagrody do rzutu do tarcz - Elena przeniosła jedną z toreb do innego stoiska i zaczęła wyjmować z niej wypchane zwierzęta.
- Czy rozmawiałaś z pomiotem szatana, odkąd zabił Jeremiego? Albo...próbował zabić Jeremiego. To wszystko jest bardzo zagmatwane - Amalia uznała, że koncepcja umierającego i zmartwychwstającego młodszego brata Eleny jest więcej niż wystarczająca, aby dopełnić sytuację wampiryzmu, z którym mieli do czynienia od prawie roku.
- Nie, Lia, nie miałam i nie będę miała. I nie chcę rozmawiać o Damonie ani o niczym innym, co jest związane z wampirami, dobrze? - Elena bardzo jasno wyraziła swoje uczucia wobec starszego brata Salvatore, wyładowując swój gniew na najlepszej przyjaciółce. - Jestem człowiekiem. I muszę robić ludzkie rzeczy. W przeciwnym razie zwariuję.
- Wydaje mi się, że już trochę zwariowałaś - Amalia wiedziała, że komentarz, który wypowiedziała, tylko jeszcze bardziej sprowokuje Elenę, więc natychmiast go cofnęła. - Ok, dobrze. Przepraszam. Karnawał, karnawał, karnawał. Wiesz, jeśli nie sprawimy, że Caroline będzie dumna, zabije nas. Nie wiem, jak ona to wszystko robi.
CZYTASZ
GOLDEN, stefan salvatore
Fanfiction[akt pierwszy; 1x01 - 3x14] "miłość ma powody, których rozum nie może zrozumieć." [akt drugi; 3x15 - 6x22] "wyciągnęłaś ze mnie część, którą nawet ...