Czarnowłosy chłopak poprawił okulary i kręcąc się na swoim miejscu ze spuszczoną głową słuchał pierwszego wykładu w tym roku szkolnym. Przełknął niespokojnie ślinę czując ogromny ból głowy, który męczył go od rana, jednak nie odezwał się i nie poskarżył siedzącemu obok przyjacielowi. Wolał zachować to dla siebie jak i większość swoich myśli, które zdawały mu się niezwykle nie składne i chaotyczne, jakby nie należały do niego.
Zacisnął zimne palce na swoich udach i skupił wzrok na książce udając uważnego słuchacza. Wszystko dopiero się zaczynało prawda? Ten rok...kolejna przygoda...
Jeżeli to można tak nazwać. Mruknął do siebie w myślach. Czuł się wyprany z emocji pod każdym najmniejszym względem. Spędził dwa letnie miesiące na żałobie oraz rozmyślaniu. Im dłużej myślał nad przeszłością tym mniej z niej rozumiał. Uznał to więc za zwiastun pierwszych problemów, ale wolał to zignorować. Czuł się zmęczony walką z Voldemortem i każdym czarodziejem na świecie, który nie wierzył ani jemu, ani dyrektorowi że ten potwór powrócił.
Spojrzał na McGonnagal, która zaczynała już rozdzielać zadania, widząc to czuł jak czas zwolnił, a jego ramiona opadły. Podrapał się po policzku, aż w końcu zdecydował.
Pieprzyć to! Nie chcę walczyć, ani być jakimś głupim bohaterem. Warknął w myślach czując narastającą złość. Chcę żyć normalnie....osiągnąć coś więcej niż prywatne łóżku w świętym Mungu.
Harry wtedy zrozumiał. Trzy lata bólu, śmierci i tego wszystkiego mówią za siebie. Jego słowa nie są ważne, jego osiągnięcia nie są ważne...czas się poddać.
CZYTASZ
Nowy Czas. Nowy Porządek
FanfictionHarry jest załamany swoim życiem i śmiercią Cedrica. Nie wie skąd wziąć pomoc, komu ufać i kto weźmie go na poważnie. Niestety jego stan krzyżuje plany Dumbledore'a, który chcę by Złoty Chłopiec nie tylko wykonywał ślepo jego polecenia, ale i robił...