Gęsia skórka przebiegłą po moich plecach, ręce i nogi związane, wszystko co widziałam to była ciemność. Powoli wracała mi przytomność. Próbowałam się ruszyć ale nie mogłam. Moje ręce i nogi były przywiązane do krzesła. Łzy zaczęły spływać po moich policzkach. Nie, nie, nie, to się nie dzieje. Próbowałam się wydostać z lin ale tylko zraniłam się w trakcie
Gdzie ja jestem? Czego oni ode mnie chcą? Chce do domu. Nagle przypomniałam sobie o Jaemin'ie . Oni zabili mojego najlepszego. Więcej łez płynęło po moich policzkach. „Proszę, puśćcie mnie wolno." Nagle w pokoju zapaliły się światła. Były bardzo jasne. Ogromne, ciężkie drzwi się otworzyły. Grupa ludzi weszła do środka. To byli ci sami ze szkoły, mogłam rozpoznać jednego
Spojrzała na nich ze strachem w oczach. Co oni zamierzają, ze mną zrobić?
„Widzę, że się w końcu obudziłaś". Jeden z nich powiedział, powoli podchodząc w moim kierunku. Schylił się by jego twarz była na poziome mojej. Odwróciłam głowę, nie chcąc patrzeć w jego oczy. Prychnął. „Prawie ci się udało". Złapał za moją brodę i zmusił mnie bym na niego spojrzała
„C-czego ode mnie chcecie?" Powiedziałam cicho. Ten puścił moją brodę i się wyprostował, śmiejąc się. „Proszę, puśćcie mnie" Powiedziałam kiedy zły ze strachu zaczęły opuszczać moje oczy. „Nie mogę tego zrobić" Spojrzał na mnie w dół. „J-ja nic nie zrobiłam". Powiedziałam trochę głośniej. Spojrzałam na nich, było ich dużo, co mnie jeszcze bardziej przerażało
„K-kim jesteście?" prychnęli. „Twoim najgorszym koszmarem". Jeden z nich powiedział. „Nazwa The boyz, gang który nigdy nie został odkryty". Ten który do mnie wcześniej podszedł, powiedział. Mafia?! Ta o której mówił Jaemin? Może było lepiej kiedy nie wiedziałam o jej istnieniu. Spojrzałam w podłogę. „Zabiliście mojego najlepszego przyjaciela".
„I tak nie zasługiwał by żyć" Jeden z nich powiedział. Podniosłam głowę w trybie natychmiastowym. „BYŁ MOIM NAJLEPSZYM PRZYJACIELEM! Zabiliście osobę która była dla mnie ważna!" Krzyknęłam w bólu. „PO PROSTU POZWÓLCIE MI IŚĆ". Chłopak z niebieskimi włosami podszedł do mnie. „PROSZĘ!". Nagle poczułam jak ręka zderzyła się z moim policzkiem. Moja głowa odwróciła się bok, czując jak więcej łez napływa do moich oczu.
Ten który mówił, znowu schylił się na poziom mojego wzroku. „Nie krzycz na nas, w przeciwnym razie będziesz dużo spędzała czasu z Changminem" Wyprostował się i odszedł. Ten sam chłopak co mnie uderzył, złapał mnie za włosy, zmuszając mnie bym usiadła prosto. „Słuchaj, nigdzie się nie wybierasz więc od tej chwili masz się nas słuchać"
Powoli zaczęli wychodzić z pokoju. „Z-zabijecie m-mnie?" Spytała, nie bardzo chcąc uzyskać odpowiedź. Ten który ze mną rozmawiał, był ostatni by wyjść ale się zatrzymał. Spojrzał przez ramie.
„Tak".
CZYTASZ
𝕯𝖆𝖓𝖌𝖊𝖗 | THE BOYZ
Fanfiction"Z-zabijecie mnie?". "Nie wiem, jeszcze nie zdecydowałem" A The Boyz Mafia Story Oryginał w języku angielskim na koncie: @nctjaetae POCZĄTEK: 21.07.2022 KONIEC: 13.02.23