Podniosłam bluzkę i zauważyłam, że bandaże były całe we krwi. Nie y/n?! Dlaczego musisz być taka głupia?! Na pewno nikt ci tego teraz nie opatrzy.
Teraz i moje ręce były pokryte w krwi.
Westchnęłam. Będę musiała sobie sama poradzić
Ściągnęłam ochraniacze i ruszyłam do pokoju medycznego. Nikogo nie spotkałam po drodze. Światła były wyłączone, znacząc, że nikogo tam nie maZ moimi zakrwawionymi rękami, otworzyłam drzwi. Weszłam do środka, czując jak kawałek mojego ciała drętwieje. Włączyłam światła i zaczęłam szukać alkoholu oraz ręczników by przeczyścić ranę
Oparłam się o łóżko i ściągnęłam moją koszulkę. Powoli zaczęłam ściągać stary, zakrwawiony bandaż. Otworzyłam buzie z przerażeniem kiedy zobaczyłam jak mój cały bok był pokryty we krwi a rana znowu się otworzyła. To będzie bolało
Nałożyłam środek odkażający na ręcznik i trzymałam go blisko rany. Wahałam się czy go przyłożyć, nie wiedząc jak bardzo będzie bolało. Im szybciej tym lepiej mówią, więc szybko przyłożyłam ręcznik. „AH!". Krzyknęłam w bólu, ale zamknęłam buzię. Zagryzłam usta, próbując nie wydawać z siebie żadnego dźwięku
Łzy zaczęły się formować w moich oczach. Zaczęłam wycierać krew ręcznikiem dookoła rany. Nie bolało więc myślałam, że najlepiej od tego zacząć. Zacisnęłam oczy, zbliżając ręcznik do rany ale poczułam mocny uścisk na ręce
Otworzyłam oczy i zauważyłam Sunwoo przede mną. Spojrzałam na niego zszokowana, ten spojrzał na mnie ze smutkiem. Jego oczy przeniosły się na mój półnagi top do rozcięcia na boku
Zabrał ręcznik z mojej ręki i spojrzał w moje oczy. Czułam się uwięziona w jego wzroku. Nagle przyłożył ręcznik do rany. Zacisnęłam swoje dłonie na jego ramionach. Bardzo bolało.
Zamknęłam oczy i zagryzłam usta.Po minucie skończył. Westchnęłam, otwierając oczy. Widząc, że nadal na mnie patrzy. Wrzucił ręcznikiem o podłogę, jego ręce wylądowały na moich biodrach. Podniósł mnie delikatnie bym siadła na łóżku medycznym. Rozejrzał się, szukając bandaży i wrócił do mnie z nimi
Najpierw nałożył maść, była zimna ale nadal trochę bolało. Syknęłam, czując jak gęsia skórka przeleciała przez moje ciało przez jego dotyk. Jego oczy spotkały się z moimi. Znowu miał ten wzrok.
Jego oczy opuściły moje, zaczynając zawijać bandaże. Zabezpieczył bandaż by się nie rozwiązał. Wyrzucił zużyte rzeczy. Spojrzałam na swoje ręce czując nagle jak moje samopoczucie spadło. Widziałam, że nadal stał przede mną ale nie chciałam na niego spojrzeć. Bałam się, że pokaże za dużo emocji.
„Dziękuję". Powiedziałam, a bardziej szepnęłam. Usłyszałam jak westchnął i usiadł obok mnie. Wyciągnął coś z kieszeni i zauważyłam, że to papieros. Zapalił go i wsadził go między wargi. Czy on w ogóle może tu palić?
Między nami była cisza. Żadne z nam nic nie mówiło, a ja nie mogłam przestać patrzeć się na jego profil. Sposób w jaki wkładał papieros między wargi. Po zaciągnięciu się, spojrzał na mnie, widząc, że na niego patrzę.
„Co? Chcesz spróbować?". Powiedział, wystawiając papieros w moim kierunku. Pokręciłam głową, grzecznie odrzucając propozycję. Wzruszył ramionami
„Dlaczego palisz?". To zdanie opuściło moje usta za szybko. Zakryłam usta rękami. Usłyszałam jak cicho się zaśmiał, widząc moją zszokowaną reakcje
„To sposób by złagodzić stres". Powiedział, patrząc na ziemie
„Co sprawia, że jesteś zestresowany?". Spytałam, nie zajęło mu długo by odpowiedzieć
„Ty". Wypalił
Moje oczy rozszerzyły się z szoku a oddech utknął w moim gardle.
„J-ja?". Spytałam, trochę nerwowo. Spojrzałam na niego i zauważyłam głupi uśmiech na jego twarzy
„c-co?". spytałam
„Jesteś urocza gdy jesteś zdenerwowana". Powiedział wkładając papierosa do wody. Wstał z łózka i odwrócił się do mnie. Przechylił się, kładąc dłonie po stronach mojego ciała. Odchyliłam się trochę, czując się onieśmielona przez niego
„Przyniosę ci koszulkę". Powiedział, wyprostowując się. Wyszedł z głupim uśmiechem.
Odetchnęłam głęboko, nie wiedziałam, że wstrzymywałam oddech, gęsia skórka przebiegła wzdłuż mojego kręgosłupa. Może to przez niego, albo przez to, że nie miałam bluzki w zimnym pokoju. Moje myśli zostały przerwane przez Sunwoo, wchodząc do pokoju z jedną swoich koszulek
Dlaczego nie przyniósł mi mojej koszulki
„Mój pokój był bliżej". WytłumaczyłCzego nie wiedziałam to to, że to nie był powód dlaczego przyniósł mi swoją koszulkę.
Chciałam zabrać ją od niego ale przeszkodził mi. Spojrzał na mnie przez sekundę, po tym wsadził swoje dłonie przez otwór bluzki, pomagając mi ją założyć. Kiedy mogłam już znowu widzieć, zobaczyłam jego twarz blisko mojej.
Jego ręka znalazła się przy mojej twarzy i założył luźne pasemka za moje ucho. Powoli przełożyłam ręce przez rękawy. Zaczął wiązać moje włosy w kucyka.
Moje ciało zamarło przez to jak blisko jego ciało było mojego. To nie był pierwszy raz ale oh boy, to sprawiło, że moje serce zabiło mocniej
Jego ręka znalazła się na mojej tali, przysuwając mnie do siebie. Mogłam czuć jego oddech na moim uchu.
„Dlaczego się skrzywdziłaś?"
CZYTASZ
𝕯𝖆𝖓𝖌𝖊𝖗 | THE BOYZ
Fanfiction"Z-zabijecie mnie?". "Nie wiem, jeszcze nie zdecydowałem" A The Boyz Mafia Story Oryginał w języku angielskim na koncie: @nctjaetae POCZĄTEK: 21.07.2022 KONIEC: 13.02.23