44. Not Again

107 6 0
                                    

Mężczyzna z chęcią złapał za moją dłoń i zaciągnęłam go na parkiet. Szybko posłałam Changminowi spojrzenie, że sobie poradzę. Widziałam w jaki sposób na mnie patrzył. To było opiekuńcze ale zaborcze spojrzenie. Cicho się przez to zaśmiałam.

Kiedy dotarliśmy na parkiet, odwróciłam się i zobaczyłam jak mężczyzna ma na swojej twarzy uśmieszek. Ruszałam biodrami do muzyki, próbując zapomnieć o mężczyźnie przede mną. Szybko poczułam jego ręce na moich biodrach. Moje ciało zamarło na chwilę, czując się niekomfortowo. Ale znowu przypomniałam sobie co powiedział Changmin

„Po prostu myśl o nas, zapomnij o tym co się dzieje"

Może nie powinnam myśleć o nich w takim momencie. Nigdy nie potrafiłabym wyobrazić sobie tańczenie ze swoimi porywaczami w taki sposób, ale nie było innej opcji by nie myśleć o mężczyźnie przede mną.

Patrząc na jego twarz, mogłam zauważyć, że podobało mu się to aż za bardzo

„Jezu ale ty jesteś hot". Wyszeptał mi do ucha

Chciałam po tym zwymiotować. Kiedy postanowi przekazać pieniądze? Nie sądzę, że wytrzymać długo. To był czas by podjąć działanie

„Wyglądałabym lepiej gdybyś przekazał mi pieniądze". Powiedziałam podnosząc brew, z uśmieszkiem na mojej twarzy

Ukrył wargę i prychnął

„Noc jest wciąż młoda, myślę, że chce zobaczyć więcej tego". Powiedział, jadąc palcem po moim ciele

Szybko złapał za moją rękę i zabrał mnie z parkietu. Cholera, wiem co chce zrobić. Spojrzałam po reszcie mogłam zobaczyć ich spanikowane twarze. Musiałam coś zrobić.

Zauważyłam pustą kanapę, którą zaraz mieliśmy minąć. To jest to! Popchnęłam go na kanapę. Był trochę zszokowany moim zachowaniem. Stałam przed nim a on patrzył na mnie głodnym spojrzeniem. Pochyliłam się, upewniając się by moje dłonie dotykały jego ud. Drocząco zagryzłam wargę i nachyliłam się do jego ucha

„Nie sądzę, że wiesz jak to działa". Powiedziałam

„Robimy to w ten sposób albo twoi ludzie będą leżeć martwi w przeciągu sekundy". Powiedziałam, odchylając się by spojrzeć na jego twarz

Zauważyłam jak stał się nerwowy. Może nie jestem aż taka zła w tym? Może potrafię być seksowna i onieśmielająca?

Po paru sekundach, westchnął sfrustrowany. „Dobra"

CHANGMIN POV

Z jakiegoś powodu widząc jak tak patrzy, chciałem być na miejscu tego fagasa. Nigdy nie miałem takich myśli odnośnie jej. Może to przez alkohol.

Nagle mężczyzna zabrał ją z parkietu. Zobaczyłem jej spanikowaną twarz i wiedziałem co się wydarzy. Szybko za nimi ruszyłem ale y/n już naprawiła problem

Popchnęłam mężczyznę na kanapę i górowała nad nim. Jeez, ta kobieta na pewno ma teraz kontrolę. Trudno było mi uwierzyć, że była to ta sama y/n która bała się w naszej posiadłości. W końcu jej zachowanie zaczynało się robić znośne

Uśmiech pojawił się na moich ustach i miałem to dziwne uczucie w brzuchu. Może nigdy nie chciałem tego przyznawać ale w tym momencie, mogłem myśleć tylko o niej. Mój wzrok był skupiony tylko na niej przez całą noc. I na pewno nie byłem jedynym

Czasami rzucałem szybkim spojrzeniem na Sunwoo. Widziałem sposób na nią patrzy. Tu nie chodziło tylko o pilnowanie jej. Z jakiegoś powodu mnie to wkurzyło

Ale nie mogłem o tym teraz myśleć. Muszę się skupić na y/n. Spojrzałem w jej kierunku. Mężczyzna czekał aż jeden z jego ludzi do niego podejdzie. Y/n cofnęła się kiedy inny członek podał mu aktówkę.

Wystawił ją w jej kierunku ale ta się nie ruszyła. Położyła ręce na biodrach, patrząc z góry na niego

„Changmin. Mały taki mały problemik". Juyeon powiedział przez słuchawki. Spojrzałem na niego i zauważyłem jak wskazuje w jednym kierunku. Mój wzrok błądził po klubie, szukając problemu

„Musimy się stąd zmyć w tej chwili!"

Powiedziałem

Nie pozwolę tym skurwysynom z NCT zepsuć tej no

TWOJE POV

Jeden z członków podał mu aktówkę

„Proszę". Powiedział, wystawiając ją w moim kierunku. Co jeśli to scam? Co jeśli tam nic nie ma? Położyłam ręce na biodrach, podnosząc brew

„Otwórz ją". Powiedziałam. Dwójka spojrzała po sobie i prychnęła

Lider otworzył aktówkę i w środku naprawdę były pieniądze. Chciałam sprawdzić czy pieniądze są prawdziwe ale poczułam mocny uścisk na moim nadgarstku

Szybko odwróciłam w kierunku osoby co mnie złapała. Moje serce się uspokoiło kiedy zobaczyłam, że to jest Changmin. Odciągnął mnie

„Musimy iść". Powiedział poważnie. Podszedł do aktówki i wyrwał ją mężczyźnie z rąk. Poczułam jego mocny uścisk na moim nadgarstku i zaczął mnie ciągnąć za sobą

„Co się dzieje?". Spytałam kiedy spotkaliśmy się z Sunwoo i Juyeonem

„NCT tu jest". Sunwoo powiedział, zaciskając szczękę. Moje ciało zamarło. Nie, proszę, nie oni. Oni są tylko problemami, n-nie chce być blisko nich.

Poczułam jak moje serce zaczyna szybciej bić a strach przeszedł przez moje ciało

„Musimy stąd iść". Sunwoo powiedział, biorąc prowadzenie i zaprowadził nas do tylnych drzwi

Changmin nigdy nie puścił mojej ręki, upewniając się, że nic mi się nie stanie. Powinnam się z nimi czuć bezpiecznie, ale jak NCT tu jest, nikt nie jest bezpieczny

„Czekaj Sunwoo, to włączy alarm". Juyeon powiedział, zatrzymując Sunwoo który miał otworzyć drzwi. Sunwoo zatrzymał się, nie pomyślał o tym. To przyciągnie zbyt dużo uwagi

Mogłam czuć jak łzy formują się moim oczach z każdą kolejną sekundą którą tu spędzaliśmy. Poczułam jak uścisk na mojej ręce się zaciska oraz jęk z frustracji.

„Nie mamy na to czasu". Changmin powiedział, otwierając drzwi, nie przejmując się alarmem

Na szczęście Kevin i Haknyeon zaparkowali naprzeciwko tylnych drzwi

Changmin wciągnął mnie za sobą do auta

„Hej, hej, teraz już jesteś bezpieczna". Powiedział, łapiąc moją twarz w swoje dłonie. Moje oczy spotkały się z jego, jego spojrzenie było przepełnione smutkiem

„Jesteś bezpieczna". Wyszeptał

𝕯𝖆𝖓𝖌𝖊𝖗 | THE BOYZOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz