41. Getting To Know Them

129 5 0
                                    

Jego pytanie sprawiło, że zaczęłam się zastanawiać czemu to robiłam. Czy to dlatego, że chciałam przestać o nich myśleć? Przez brak uwagi od nich? Jeez y/n, czy ty w ogóle siebie słyszysz? Brzmisz jak wariatka.

Westchnęłam. „P-potrzebowałam wyczyścić głowę". Powiedziałam cicho, Sunwoo nadal stał za mną

„Wiem, że to nie był najlepszy sposób". Opuściłam głowę i spojrzałam na ziemie.
Nie umiałam przyznawać się tak szybko ale teraz nie miałam innej opcji.

„Mieliście racje. Powinnam odpocząć". Powiedziałam mu prawdę

Usłyszałam jak się cicho zaśmiał, czując jego usta z tyłu mojej głowy. Puścił moją talie i stanął przede mną.

„Czy nasza księżniczka przyznaje, że mieliśmy rację?". Powiedział z głupim uśmieszkiem

Nagle poczułam się nieśmiało i mogłam poczuć jak moje policzki się rumienią. Niemniej jednak skinęłam głową

„Słowa, y/n potrzebuje słów". Powiedział swoim niskim głosem, podnosząc moją głowę by spojrzeć w moje oczy

„Tak, przyznaje". Powiedziałam unikając z nim kontaktu wzrokowego. Jego usta uformowały się w uśmiech. Złapał mnie za rękę i wyciągnął z pokoju medycznego

„Gdzie idziemy?". Spytałam kiedy zabrał mnie na dół do salony, gdzie siedziała reszta

„Koniec silent treatment!". Sunwoo powiedział innym

Więc próbowali mnie zmusić do powiedzenia tego przez silent treatment? Znaczy, definitywnie zadziałało.

„Przyznała, że mieliśmy rację". Sunwoo powiedział dumnie z głupim uśmiechem na swojej twarzy

„Dobrze, y/n mam nadzieję, że będziesz ufała nam bardziej w przyszłości". Sangyeon wstał z kanapy

Skinęłam lekko. Nie opuszczę tego miejsca w najbliższej przyszłości. Są jedynymi których teraz mam, może nie są aż tacy źli jak sądziłam. Może to czas by dać im szanse?

PROCES ZDROWIENIA (XD)

I tak zrobiłam. Minęły dwa tygodnie. Po tym jak The boyz powiedzieli mi, że mam odpocząć więc ich pomyślałam. Ta rana nie była tylko małą ranką, potrzebowała czasu by się zagoić

Na początku było trudno się z nimi zbliżyć. Nie wiedziałam jak do nich podejść od normalnej strony. To wciąż było trochę dziwne.

Sangyeon szybko zauważył, że chciałam o coś zapytać i zaczął rozmowę. Próbował sprawić, że czułabym się swobodnie. Podczas rozmowy zrozumiałam czemu jest liderem. Jest dojrzały i upewnia się, że wszyscy powiedzą co ich trapi

Podczas czasu gdy moje ciało się regenerowało, poznałam Jacoba lepiej. Dużo rozmawialiśmy jak sprawdzał moją ranę. Był pierwszym członkiem który powiedział mi jak skończył w tym bałaganie. Pracował jako weterynarz jak był nastolatkiem. Pracował na nocną zmianę i był odpowiedzialny za zamknięcie drzwi. Sprzątał lokal kiedy nagle drzwi się otworzyły. Zraniony mężczyzna wszedł do środka i potrzebował pomocy. Jacob będąc aniołkiem którym jest, pomóc zranionemu mężczyźnie. Okazało się, ze był to Sangyeon. Nie powiedział mi więcej, ale wystarczyło bym wiedziała jak się spotkali.

Younghoon był osobą która pokazała mi w domu rzeczy których wcześniej nie widziałam. Był podekscytowany gdy prosiłam go by pokazał mi więcej tej pięknej posiadłości. Próbował unikać miejsc które miały ze sobą złe wspomnienia i opowiadał mi o obrazach wiszących na ścianach. „To tak naprawdę nie jest prawdziwy obraz tylko drzwi"

Hyunjae lubił się dużo ze mną droczyć. Kiedy leżałam w łóżku, często wychodził, zostawiając drzwi otwarte. Czasami kwestionowałam jego prawdziwy wiek. Czasami opowiadał mi strasznie historie o tym jak najlepiej kogoś uprowadzić, ponieważ był grupowym porywaczem. Sangyeon musiał wkroczyć by go zastopować.
Niemniej jednak, nadal próbował sprawić, że czułabym się komfortowo, opowiadając dużo żartów. „Wiedziałaś, że niemożliwe jest stanie tyłem na schodach?"

Osobą która mnie najbardziej zdziwiła był Juyeon. Był cichy i nieśmiały kiedy prowadziłeś z nim normalną rozmowę. Był znany jako manipulator w grupie ale był osobą którą łatwo było wprawić w zakłopotanie. Był osobą z którą można było siedzieć komfortowo w ciszy.
Lubił czytać książki i pożyczył mi parę swoich ulubionych. Potem pytał co o nich sądziłam i mieliśmy długie rozmowy o fabule książki. „Nienawidziłem zakończenia. Tak autorka myśli o czytelnikach".

Odkryłam nowy talent przez Kevina. Ponieważ nie mogłam wykonywać jakiś dużych czynności, pomyślał, że dobrym pomysłem byłoby rysowanie. Przychodził do mojego pokoju z kredkami i zaczynał malować najpiękniejsze rzeczy jakie widziałam. Dołączałam do niego i rysowałam kwiaty z ogrodu. Kevin dawał mi komplementy odnośnie mojego rysunku.
„Y/n spójrz". Powiedział do mnie. Odwróciłam się w jego kierunku i zauważyłam rysunek mnie. Duży uśmiech pojawił się na mojej twarzy. Jest naprawdę utalentowany,

Był ktoś kto nalegał bym odpoczywała, był to Chanhee. Ten gość nie pozwalał mi nic robić. Przynosił mi moje ulubione jedzenie i picie. Zawsze gdy chciałam coś ugotować, Chanhee przejąłby ode mnie narzędzia a mi kazał siąść. Kiedy leżałam w łóżku, robił mi małe pokazy mody. Pokazywał mi nowe ubrania które zdobył i pytał o moją opinie, z którą często się nie zgadzał. „Nie masz stylu y/n"

Próbowałam się nie mieszać w rzeczy Haknyeona. Robił żarty o dorzuceniu mi czegoś do picia, co naprawdę mnie przerażało. Nie wiedząc czy żartuje czy mówi prawdę. Powiedział mi, że nigdy by tego nie zrobił więc postanowiłam mu zaufać. Haknyeon był osobą która zawsze upewniała się, że brałam swoje witaminy. Każdego dnia, kiedy dostałam śniadanie, na talerzu była pomarańcza. „Pomarańcza codziennie, trzyma doktora Jacoba z daleka".

Każdej nocy kiedy szykowałam się do snu, ktoś zakradał mi się do pokoju i kładł się obok mnie. Mieliśmy długie rozmowy nocne z Sunwoo. Osoba z którą czułam się komfortowo ale w tym samym czasie stresowałam się przy nim. Zawsze pytał jak się czuje, opuszkami palców jeżdżąc lekko po ranie. Jego delikatny dotyk był delikatny ale wystarczający by posłać gęsią skórkę po moim ciele. Czasami miałam problemy z zaśnięciem. Sunwoo był tam, upewniając się, że się wyśpię. Nucił mi piosenki, bawiąc się moimi włosami. Może, naprawdę może, moje serce bije szybciej przez niego.

Eric był dla mnie jak najlepszy przyjaciel. Przypominał mi Jaemina. Był tą osobą która zawsze poprawiała mi humor, pytała bym zagrała z nim w gry, oglądała filmy i pokazywał mi nowe bronie które robił. Czułam, że mogę być z nim szczera, że nie będzie mnie oceniał i vice versa. Kiedy czuł się przytłoczony lub zestresowany, mógł położyć się na moim łóżku, wygadać się a ja go ochoczo wysłuchiwałam. Próbowałam mu poprawić humor tak jak on robił ze mną. „Wiesz co, jesteś moją żeńską wersją".

Do ostatniej osoby trudno było mi się zbliżył. Był zdystansowany ale czułam, że chce spróbować. Coś nie pozwalało mu zbliżyć się do mnie. Czasami martwiłam się o niego. Może coś naprawdę go dręczyło. Changmin nie był osobą która dużo mówiła. Ale nigdy nie zawalił by sprawdzić jak się czuje. Ochrzaniał chłopców jak zrobili coś co mogło potencjalnie mnie zranić. Zawsze upewniał się, że wystarczająco odpoczęłam i miałam wystarczająco koców by było mi ciepło. Moje serce stało się miększe dla niego. Wiedziałam, że zrobił mi okropne rzeczy ale czasami jego opiekuńcza strona zapalała iskrę w moich sercu. „Dziękuje Changmin, naprawdę mam to na myśli".

𝕯𝖆𝖓𝖌𝖊𝖗 | THE BOYZOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz