52. No way back

92 6 0
                                    

Nie musiałam nic odpowiadać, on już znał odpowiedź na swoje pytanie.

Ale znowu coś w nim pstryknęło. Prychnął. „Niektóre rzeczy się nie zmieniają". Powiedział, patrząc na mnie tym swoim wzrokiem.

Jak ktoś może tak szybko zmienić swoje zachowanie? Ten wzrok sprawił, że gęsia skórka przeszła przez moje ciało. Czy jego przeprosiny były fałszywe?

Spojrzał na mnie z góry na dół, wyszedł z jadalni, pamiętając by uderzyć swoim ramieniem w moje.

Słysząc dźwięk zamykania drzwi, wypuściłam oddech, który nie wiedziałam, że wstrzymałam. Nagle strach który czułam do nich powrócił. Dlaczego czuje, że to moja wina?

TIME SKIP

Następny dzień. Za godzinę mam się spotkać z Taeyongiem na polu kwiatów.
Chwilę przed czasem, zeszłam na dół.

„Hej, gdzie idziesz tak późno?". Kevin mnie spytał, spoglądając na jego zegarek.

Cholera, nie

„Uhm, potrzebuje świeżego powietrza, moja głowa jest przepełniona myślami...". Powiedziałam nerwowo

"Ah, okej, nie siedź za długo". Kevin powiedział, odchodząc

Było blisko. Naprawdę nie mogę pozwolić sobie, że będą na dziecińcu z tyłu. Jak mam to ukryć? Dowiedzą się...

Wyszłam na dwór i ruszyłam na pole kwiatowe. Szukałam Taeyonga ale nie mogłam go znaleźć

„Pssst". Nagle usłyszałam, zauważyłam go siedzącego za małą kamienną ścianą

„Usiądź na ściance, w stronę domu". Wyszeptał

Wysłuchałam i usiadłam na małej kamiennej ściance. Podał mi kwiaty bym wyglądała na zajętą

„Za każdym razem będę tu czekać, okej?". Taeyong powiedział, mruknęłam w odpowiedzi.

Moje ciało zesztywniało, wiedziałam, że był uzbrojony i prawdopodobnie miał ze sobą swoich ludzi siedzących w krzakach czy coś. Oszukanie go wiązałoby się z moim końcem oraz mojej rodziny. Spojrzałam w stronę domu, niektóre światła były zapalone a inne nie. Szanse na to, że wyjdą są wysokie, musimy uważać

„Halo, słuchasz mnie?". Usłyszałam jak Taeyong powiedział, ciągnąc mnie za włosy

Zaczęłam panikować. Cholera, byłam zbyt zajęta swoimi myślami.

„Przepraszam, przepraszam, co mówiłeś?". Spytałam nerwowo, bawiąc się swoimi palcami.

„Spytałem byś zaczęła z podstawowymi informacjami, to znaczy z ich pozycjami". Powiedział zirytowany.

„Pozycje? Skąd mam to wiedzieć?". Spytałam zdezorientowana. Nigdy nie powiedzieli mi swoich pozycji.

„Jakie role mają na misjach, powiedz mi wszystko co wiesz". Powiedział

„Uhmmm więc, Sangyeon jest liderem a Younghoon jest drugim dowódcom". Poczucie winy przepłynęło przez moje ciało. Nie ma już szans na powrót, zdradzam ich. Na szczęście Taeyong nie mógł na mnie spojrzeć ale łza spłynęła po moim policzku.

„Okej, mów dalej, jest tu dużo członków". Powiedział, domagając się bym kontynuowała

„J-jacob jest lekarzem a k-kevin jest projektantem". Tak bardzo mi przykro....

„A narkotyki?". Taeyong spytał

„Huh?". Odpowiedziałam, nie wiedząc o co mu chodzi

„Kto zajmuje się narkotykami!". Krzyknął szeptem, wzdrygnęłam się.

„Ha-haknyeon, on zajmuje się narkotykami"

„Nie możesz mówić szybciej?". Spytał, irytując się nawet bardziej

„Chanhee jest stalkerem, j-juyeon jest uwodzicielem a h-hyunjae jest porywaczem"

„Nadal brakuje trzech. Pośpiesz się bym mógł sobie pójść". Taeyong powiedział z prychnięciem

Nie, proszę. Nie chce już tego. Wahałam się z pozostałymi ale nie miałam innej opcji. Tak mi przykro

„Eric, o-on zajmuje się produkcjom broni, Sunwoo jest snajperem a-a Changmin, on... jest dręczycielem (torturer)..". Skończyłam, moja twarz była cała mokra od łez

„To wszystko". Wyszeptałam

„Dobrze". Powiedział z westchnieniem. „Nie zapomnij o następnym spotkaniu". Wyszeptał i kiedy odwróciłam się by na niego spojrzeć, już go nie było

Po tym, totalnie się rozkleiłam. Naprawdę już nie mogę. Jestem po prostu wykorzystywana. Nie mogę żyć z tym poczuciem winy i kłamstwami. Jak długo mam to robić. Chce moje stare życie, chce do szkoły.

Spojrzałam na kwiaty w moich dłoniach, były zrujnowane. Nie było ani jednego kwiatka który nie był zgnieciony. Złość zaczęła rosnąc w moim ciele ale wyszły ze łzami, biłam w trawę.

Moje kostki były pokryte w brudzie. Nienawidzę tego mężczyzny całym swoim sercem.

𝕯𝖆𝖓𝖌𝖊𝖗 | THE BOYZOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz