33. The Red Night

114 6 4
                                    

Weszliśmy do vana. Siedziałam między Sunwoo a Hyunjae'iem. Bawiłam się kawałkiem przez to jak bardzo zestresowana byłam. Miałam spocone ręce a serce biło szybciej z każdą sekundą kiedy auto zbliżało się do celu, poczułam gule w gardle.

Miękka dłoń wylądowała na moich i mocno złapała za moje. Spojrzałam na osobę obok mnie i zauważyłam, że Sunwoo patrzy za okno. Jak on potrafił mnie uspokoić, w tym samym czasie sprawiając, że czułam się zdenerwowana?

Mężczyzna na siedzeniu z przodu, obrócił się i spojrzał na nas. „prawie jesteśmy, zachowajcie czujność i spróbujcie unikać zranienia się". Sangyeon powiedział

Podjechaliśmy przed ogromną posiadłość. Sunwoo wyszedł z auta i wyciągnął rękę by pomóc mi bezpiecznie wyjść z auta. Moje oczy otworzyły się szeroko ze zdziwienia a szczęka upadła na ziemie. Nie jestem to tego przyzwyczajona. To miejsce było większe niż mogłam sobie wyobrazić

Poczułam lekkie ściśnięcie na mojej ręce, wyciągając mnie z zamyślenia. „Nigdy nie widziałaś miejsca jak to?". Sunwoo spytał, cicho się śmiejąc.
Pokiwałam głową.

„Trzymajmy się razem, kiedy będzie odpowiednia chwila, rozdzielimy się". Sangyeon powiedział, zaczynając iść w kierunku posiadłości.

Wszyscy ruszyli za nim. Jak oni mogli wyglądać na takich spokojnych i fajnych? Czułam się jak moje nogi miały się poddać w każdej chwili. Znaleźliśmy się pod drzwiami, gdzie stali ochroniarze.

„Zaproszenie proszę". Jeden z nich powiedział. Sangyeon wyciągnął coś z kieszeni i pokazał to mężczyźnie naprzeciwko niego. Skinął i pozwolił nam wejść.

Mój wzrok latał po całym wnętrzu. Duże żyrandole, złoto czerwone dekoracje, pięknie ubrani ludzie który wyglądali onieśmielająco, stoliki z jedzeniem i piciem a na końcu parkiet.

„Rozdzielmy się i zbadajmy teren". Sangyeon powiedział, lekko przekrzykując muzykę.

Niektórzy poszli w swoim kierunku. Nie wiedziałam co to zrobić aż zauważyłam rękę przede mną. „Moja pani". Sunwoo powiedział z uśmiechem. Złapał mnie za rękę i zaczęliśmy chodzić.

Zauważyłam, że nie było tu wiele kobiet. Wszyscy byli mężczyznami, sprawiając, że wielu na mnie patrzyło. „Nie myśl o tym, że na ciebie patrzą". Sunwoo wyszeptał do mojego ucha

„Nie mogę, wpatrują się w moją duszę". Wyszeptałam z powrotem.

Nagle jego ręka znalazła się na mojej talii i przysunął mnie bliżej do siebie. Patrzył się głęboko w moje oczy z uśmieszkiem na twarzy. „A teraz?". Wyszeptał

Poczułam jak róż pojawia się na moich policzkach. „Teraz się jeszcze bardziej patrzą". Powiedziałam

„Pozwól im". Powiedział, przybliżając swoją twarz do mojej. Czy on to zamierza zrobić? Tutaj? Powoli zamknęłam oczy ale mogłam usłyszeć jego cichy głos. Otworzyłam oczy i zauważyłam, że nadal miał ten głupi uśmiech na twarzy.

Zbliżył się do mojego ucha i wyszeptał. „Naprawdę myślałaś, że cię tutaj pocałuje?". Mogłam czuć jego oddech na moim uchu, wysyłając gęsią skórkę po moim kręgosłupie

„Nie martw się, zrobię to jak będziemy sami"

Odsunął się ode mnie i zaczął odchodzić. Moje ciało nadal było zmrożone, nie bardzo wiedząc co zrobić.

Złapał mnie za rękę i zabrał mnie do stołu, przypisanym do ich grupy. Niektórzy z członków, już przy nim siedziało.

Usiadłam między Juyeon'em a Sunwoo. Poprawiłam sukienkę.

„Wygląda na to, że y/n już przyciąga wiele spojrzeń". Usłyszałam jak Juyeon się zaśmiał.

„Ponieważ jest piękna". Eric powiedział do Juyeon'a

Podniosłam głowę i zauważyłam wiele osób patrzących w moim kierunku. Westchnęłam, przez to naprawdę czułam się zdenerwowana.

Kobieta podeszła do naszego stolika i podała każdemu szampana. Nienawidziłam alkoholu, smak był obrzydliwy. Powąchałam napój i na mojej twarzy można było zobaczyć wstręt. Najwidoczniej ktoś to zobaczył

„Nie lubisz szampana?". Sunwoo spytał. Skinęłam głową. „Ja też". Powiedział, wypijając zawartość szklanki na raz. Zmarszczyłam brwi. Jęknął po połknięciu napoju

„Myślałam, że nie lubisz szampana". Spytałam, zdezorientowana. „Dlatego wypiłem to na raz". Powiedział, posyłając mi oczko. Przewróciłam oczami.

Nagle muzyka przestała grać i wszyscy zamilkli

„No to zaczynamy". Usłyszałam jak Sangyeon powiedział
Wszyscy odwrócili się w kierunku dużych schodów, jeśli dobrze policzyłam, 17 mężczyzn tam stało. Mężczyzna o imieniu Taeyong stał po środku, trzymając mikrofon

Kiedy przybliżył mikrofon do ust, czułam jak moje ciało się spina. Oddech utknął mi w gardle a serce biło bardzo szybko.

„Dobry wieczór panie i panowie. W imieniu NCT, chciałem zaprosić was na 15 Czerwoną Noc. To duży honor móc prowadzić tą uroczystość tej nocy. Mam nadzieję, że spędzicie miło czas i wykorzystacie go jak najlepiej!". Powiedział, podnosząc szklankę z szampanem

Wszyscy podnieśli swoje. Spojrzałam na bok i zauważyłam jak Sunwoo patrzy na swoją pustą szklankę. Zaśmiałam się cicho, podając mu swoją szklankę. „Dziękuje". Powiedział z małym uśmiechem

„Toast za piękną noc!". Taeyong powiedział z uśmieszkiem, patrząc prosto na mnie. Coś się stanie, czuje to. I to będzie coś złego. Bardzo złego...

𝕯𝖆𝖓𝖌𝖊𝖗 | THE BOYZOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz