53. No sleep

133 7 1
                                    

Ewentualnie wróciłam do rzeczywistości. Nie miałam pojęcia jak późno było. Z głębokim westchnieniem, wstałam ze ścianki i wyrzuciłam zepsute kwiaty na ziemie.

W środku, spojrzałam na czas, 1 AM. Wszyscy już prawdopodobnie śpią. Ale ja nie mogłam. Moje ciało było zbyt spięte. Byłam przerażona.

Nie chciałam być sama. Ale naprawdę spytam jednego z nich? I kogo? Stojąc na dole schodów, podjęłam decyzje. Jeśli chce pozbyć się tych myśli, najlepszą opcją jest sen.

Moje nogi zaprowadziły mnie do jednego z pokoi. Pokój który już znałam

Podniosłam rękę by zapukać. Naprawdę y/n? Naprawdę zapukasz do drzwi o tej porze? On prawdopodobnie już śpi.

Zamiast pukania, powoli przekręciłam klamkę. Drzwi wydały lekki dźwięk kiedy je otworzyłam. Światło księżyca lekko oświetlało jego pokój. Mogłam zobaczyć go leżącego na łóżku. Z każdą kolejną sekundą zastanawiałam się coraz bardziej czy to dobry pomysł. Może powinnam mu pozwolić spać?

Zanim wiedziałam, jego imię opuściło moje usta.

„Sunwoo?". Spytałam

Nie odpowiedział, oczywiście. Co ty sobie myślałaś?

Zawahałam się zanim delikatnie dźgnęłam go w bok. Gosh, czuje się jak małe dziecko próbujące obudzić swoją mamę

„Sunwoo?"

Nagle jego ciało się ruszyło i mogłam zobaczyć jak otwiera oczy. Wyglądał na zdezorientowanego.

„Hej, co się dzieje?". Spytał chropowatym głosem, wstając

„J-ja". Mogłam czuć jak moje ciało zaczyna się trząść, myśląc o tym co się wydarzyło na dworze. Sunwoo zobaczył mój roztrzęsiony stan

„Hej, hej, jest w porządku". Powiedział, przesuwając się by zrobić mi miejsce. Złapał mnie za rękę i usadził mnie obok siebie

„To był tylko zły sen". Powiedział, przyciągając mnie do swojej klatki piersiowej, bawiąc się moimi włosami.

Chciałabym by był to tylko zły sen....

Owinęłam ręce dookoła jego talii, zaczynając płakać. „Przepraszam". Powiedziałam bez namysłu

„Shhh, w porządku". Powiedział, próbując mnie zapewnić, że wszystko jest w porządku. Ale nic nie było w porządku w bym momencie. Wszystko było rozpieprzone.

SUNWOO POV

Spałem spokojnie ale ktoś mnie zawołał. Myślałem, że to w śnie ale czując dźgnięcie w bok i ponownie moje imię, wiedziałem, że to nie sen.

Powoli otworzyłem oczy i zauważyłem Y/n, stojącą obok mojego łóżka. Wyglądała jak małe dziecko próbujące obudzić swoją mamę. Mogłem zobaczyć po jej języku ciała, że coś jest nie tak

„Hej, co się dzieje?". Spytałem zaniepokojony. Chciała coś powiedzieć ale jej całe ciało zaczęło się trząść i wiedziałem, że łzy spływały po jej policzkach

Spróbowałem ją zapewnić, że wszystko jest w porządku i usadziłem ją na moim łóżku. Przytuliłem ją, próbując ją ochronić od czegokolwiek się teraz bała

Skłamałbym gdybym powiedział, że widok jej z Changminem mnie nie boli. Ale nie mogłem o tym myśleć. Tu chodzi o interes który zrobiliśmy.

Dobrze było mieć ją w swoich ramionach. T-tęskniłem za nią. Ostatnio zachowywała się chłodniej. Może nie wiedziała co zrobić ze swoimi uczuciami? Albo coś się wydarzyło między nią a Changminem? Zauważyłem jak nie patrzy na niego ani z nim nie rozmawia. Wygląda jakby się go bała.

„Y/n?". Spytałem łagodnie, usłyszałem jak mruknęła w odpowiedzi. Naprawdę ją o to spytam?

„Czy Changmin ci to zrobił?"

Poczułem jak jej ciało zamarło oraz jak przestała oddychać na chwilę. To wystarczyło bym wiedział, że Changmin coś miał z tym związanego.

Odsunąłem się od niej, spróbowałem spojrzeć na jej twarz, na jej policzkach były ślady zaschniętych łez. Zagryzła wargę, to był jej nawyk jak nie wiedziała co odpowiedzieć. Uroczę.

„N-nie-''. Od razu wiedziałem, że kłamie

„Nie musisz kłamać". Wyszeptałem

Nawiązaliśmy kontakt wzrokowy i wyglądało jakby chciała coś powiedzieć ale nie wiedziałem co. Potrzebuje słów. Jej oczy wylądowały na moich ustach

TWOJE POV

„Czy Changmin ci to zrobił?". Moje ciało zamarło. Skąd wiedział? Changmin mu powiedział? Zagryzłam wargę, nie wiedząc co odpowiedzieć. Naprawdę mu powiem. Odchylił się i próbował spojrzeć na moją twarz.

„N-no". Każdy mógłby powiedzieć, że to ogromne kłamstwo

„Nie musisz kłamać". Odpowiedział momentalnie

Podniosłam głowę by spojrzeć mu w oczy. Były przepełnione zaniepokojeniem. Patrząc w nie, czułam się bezpiecznie. Spojrzałam na niego zdesperowana, jak mam mu to powiedzieć? Z jakiegoś powodu, przez patrzenie w jego oczy, moje serce przyśpieszyło. To to samo uczucie które czułam wcześniej.

Próbowałam uniknąć jego wzroku, przez co mój wzrok wylądował na jego ustach. Boże, co ja bym dała by ponownie znalazły się na moich

Nie y/n! Nie możesz!

Ale słysząc moje serce, nie zawahałam się by to spełnić. Delikatnie położyłam moje usta na jego. Czułam jakby on tego też potrzebował. Oddał pocałunek i przysunął mnie bliżej. To nie był pocałunek z pragnienia, tylko z pociechy oraz troski.

Sprawiło to, że zapomniałam o tym co się wydarzyło wcześniej. Byłam tylko ja i on.

Ale z tyłu głowy miałam jedną myśl.

Zdradziłam ich.

Zdradziłam go...

------

Ksung4hyo note:

To jest ostatni rozdział jaki miałam przetłumaczony więc teraz rozdziały nie będą pojawiać się codziennie tylko dopiero gdy pojawi się coś nowego w oryginalnej książce.

𝕯𝖆𝖓𝖌𝖊𝖗 | THE BOYZOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz