39. Silent Treatment

110 11 0
                                    

Zostałam na dole przez jakiś czas. Siedziałam na ziemi, patrząc na ścianę przed sobą. Mogłam czuć ślady po łzach na moich policzkach. Moje ciało było totalnie wyczerpane. Wszystko co się przed chwilą wydarzyło, było to dla mnie zbyt dużo po tym jak straciłam tyle krwi. Może mieli rację. Powinnam odpoczywać. Dlaczego jestem taka uparta?

Westchnęłam. Próbując nie myśleć o bólu, podjęłam próbę wstania. Weszłam po schodach, które zaprowadziły mnie do wyjścia z piwnicy. Robiłam małe kroki. Poszłam do salonu ale nikogo tam nie było.

To była idealna okazja dla mnie by być sam na sam ze sobą. Wyszłam do ogrodu i ruszyłam w kierunku kwiatowego pola. Słońce świeciło i mogłam poczuć ciepło na swojej skórze

CHANGMIN POV

Ta dziewczyna działa mi na nerwy. Nie wie jak się zachowywać. Próbujemy jej pomagać i być nieco milsi ale jedyne co dostajemy w zamian to to jej zachowanie. Po wszystkim co przeszła nadal nie nauczyła się swojej lekcji

Po tym małym wydarzeniu, naprawdę potrzebowałem się napić. Poszedłem do kuchni, szukając czegoś co by mnie uspokoiło. Perfekcyjnie. Whiskey.

Nalałem sobie do szklanki i usiadłem przy oknie, pozwalając moim myślom krążyć

Może jesteśmy zbyt surowi? Znaczy, stara się z tymi treningami i wszystkim? I wygląda, że dużo członków się do niej przywiązało

Nie Changmin co ty mówisz?! Jeśli będziesz dla niej zbyt miły, wykorzysta to

Moje myśli zostały przerwane przez kogoś

„Dlaczego pijesz w ciągu dnia?". Younghoon spytał, trzymając butelkę Whiskey w rękach. Przewróciłem oczami.

„Nie twoja sprawa". Powiedziałem, biorąc kolejnego łyka i patrząc za okno

Usłyszałem jak Younghoon prychnął. „W każdym razie, Sangyeon powiedział, że damy jej silent treatment. Znaczy to, że zero interakcji z nią. Będziemy udawać, że nie istnieje"

„Musi wiedzieć, że nie zachowujemy się tak do siebie nawzajem tak jak ona do nas". Younghoon dodał

Skinąłem, przyglądając się dziewczynie która chodziła po polu kwiatów

TWOJE POV

Po pewnym czasie zaczęło się robić bardzo gorąco na dworze więc postanowiłam wrócić do środka. Kiedy szłam z powrotem do środka, zauważyłam Sunwoo na małej ściance ceglanej. Pomachałam do niego i ruszyłam w jego kierunku ale wszedł do środka zanim mogłam go w ogóle złapać

Opuściłam rękę i westchnęłam. Może miał za dużo na głowie? Nie rozmawialiśmy od wczorajszej nocy, kiedy zasnął obok mnie

Powoli weszłam do środka. Rana pulsowała bez przerwy. Powinnam odpocząć, miałam pójść do swojego pokoju ale mój żołądek postanowił się odezwać.

Potrzebowałam jedzenia, nic nie jadłam. Poszłam do kuchni gdzie znalazłam Changmina, Sunwoo i Sangyeona. Trójka której nie chciałam widzieć. Spojrzeli na mnie przez sekundę. Szybko odwróciłam wzrok. Zajrzałam do lodówki, szukając czegoś do jedzenia

Nic nie znalazłam, ale zobaczyłam jakieś owoce na blacie. Wzięłam banana i jabłko. Czując to napięcie w powietrzu, zdecydowałam, że lepiej będzie zjeść śniadanie gdzie indziej.

Nie spojrzeli na mnie. Normalnie patrzyliby się. Poszłam do salonu. Eric i Hyunjae siedzieli na kanapie. Kiedy usiadłam obok nich, wstali i wyszli. Miałam zdezorientowany wyraz twarzy. Co się dzieję? Czy coś powiedziałam? Przemyślałam wszystko co zrobiłam i powiedziałam ale nie mogłam znaleźć niczego co mogło spowodować, że by się tak zachowywali

Nagle w mojej głowie pojawił się pomysł. Wiedziałam, że Jacob nie zachowa się tak w moim kierunku. Nie skończyłam jeść swoich owoców i momentalnie poszłam w kierunku jego pokoju. Oczywiście powoli, nie chcą by rana bardzo bolała

Stałam przed drzwiami i kiedy miałam je otworzyć, usłyszałam czyiś głos. Był to Kevin. Nie mniej jednak otworzyłam drzwi, spojrzeli w moim kierunku ale po sekundzie odwrócili wzrok, tak jak inni. Im więcej razy się to działo, tym bardziej moje serce się łamało

„J-jacob, mogę z tobą porozmawiać?". Powiedziałam cicho

Usłyszałam, że westchnął. „Nie mogę teraz, jestem zajęty". Powiedział chłodno, nie patrząc na mnie. Zajmował się raną Kevina

Zagryzłam wargę, wychodząc z pokoju. Zamknęłam drzwi i stałam tam przez chwilę. Co ja do diabła zrobiłam?

PÓŹNIEJ

Siedziałam w moim pokoju już trochę czasu. Tutaj nie musiałam ich spotykać. Mój umysł wariował przez te wszystkie myśli. Naprawdę potrzebowałam czegoś do odwrócenia uwagi. Sala treningowa.

Wstałam z łóżka i zeszłam na dół do sali treningowej. Gdy szłam w tamtym kierunku, nie widziałam nikogo, uszczęśliwiło mnie to i zasmuciło w tym samym czasie

Gdy weszłam do sali, założyłam ochraniacze. Stanęłam przed workiem treningowym, kierując ciosy w worek. Nie wiedząc, że z czasem moje ciosy stawały się coraz mocniejsze. Kiedy przestałam, poczułam mocny ból z boku. Spojrzałam w dół i zobaczyłam, że moja bluzka była całą czerwona.

Cholera.

---

ksung4hyo note:

Błagam zostawiajcie gwiazdki

𝕯𝖆𝖓𝖌𝖊𝖗 | THE BOYZOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz