North

54 2 0
                                    

Jack zniknął, a co gorsza Black też. Bałem się o najmłodszego strażnika, bo nie wiedziałem co się dzieje.
Kiedy jednak wrócił do bazy, chciałem go ochrzanić ale widok mnie zaskoczył. Wrócił  ale nie sam, na dodatek nie był z osobą z którą myślałem że jest. Był z Elsą. Nadal była z wyglądu inna, ale jej spojrzenie było inne niż jak ją ostatnio widziałem.
- Wyjaśnicie mi o co chodzi? - spytałem po chwili gdy już się ocknąłem z transu.
- Cóż... - zaczął Mróz - Mrok już nam nie zagraża.
- Mam moc jego, ale umiem nad nią panować. - oznajmiła królowa.

Wszystko układało się dobrze od tego czasu, aż do momentu porodu. Elsa była bardzo często u nas w bazie. Nawet ostatnio nocuje bo Jack chce mieć ją na oku.

Kiedy zaczęła rodzić, wszystko było w granicach normy.
Jednakże jak już urodziła coś się zmieniło, a mianowicie jej oczy. Spowrotem stały się niebieskie, ona sama stwierdziła, że nie czuję już w sobie tego zła i strachu innych.
Nie mieliśmy pojęcia o co chodziło, aż do momentu jak spojrzałem na dziecko.
Chłopiec Elsy i Jacka przejął moce Mroku.
Jego jasna, lekko szarawa karnacja, nie współgrała z żółtymi oczyma, które ma. Włosy białe jak jego tata, ale rysy twarzy były raczej jak u królowej czyli jego matki.
Wydawało się, że teraz to on będzie nowym Księciem Koszmarów.

Życie potrafi zaskoczyć.

Teraz przed młodymi rodzicami dużo pracy i nauki z Jaelem. Muszą nauczyć go jak posługiwać się tą mocą i mam nadzieje że się uda. Nie chciałbym by z niego zrobił się taki sam lub gorszy Władca Mroku.
Już jeden był kiedyś dobry ale się zmienił, oby tu się nic nie zmieniło.
Czas pokaże, jak się jego historia potoczy.

Historia prawdziwej miłości✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz