North
W końcu dotarliśmy do Arendell i tak jak za każdym razem kiedy się tu zjawiamy stanęliśmy na dziedzińcu.
Kierowaliśmy się do gabinetu Elsy, po drodze zahaczając pokój Anki. Kulturalnie zapukałem i usłyszeliśmy ciche Proszę weszliśmy do środka. Christin nie spała, a Kristoffa nie było
- Witaj Anno. - przywitałem się.
- Witajcie - uśmiechnąłem się do niej ze wzajemnością.
- Jaka ona słodka. - powiedziała Tooth i podleciała do małej - Mogę ją wziąć na ręce?
- Oczywiście. - Odpowiedziała Anka i spojrzała się z powrotem na mnie - Więc...to już dzisiaj. - bardziej stwierdziła niż pytała.
- Tak. - odrzekłem. Zębuszka w tym czasie latała po pokoju z Nią na rękach, a my się uśmiechaliśmy słysząc jak śpiewa.
- Dobra, starczy Ci tej radości ciociu Zębuszko, teraz wujek chce ją ponosić. - Aster bardzo lubi dzieci, choć na pierwszy rzut oka tego nie widać. Po chwili już trzymał małą na rękach i teraz to od śpiewał, a raczej próbował, gdyż śpiewem nie było można tego nazwać. Nie żebym chciał być nie miły ale on nie umie śpiewać.
Z Anną odeszliśmy bardziej na bok i zaczęliśmy rozmawiać, bez większej uwagi na to co reszta wyprawia. Wiedzieliśmy że przy nich nic małej się nie stanie. Była takim oczkiem w głowie.
Nawet nie chce wiedzieć jakim oczkiem w głowie będzie dziecko Jacka. Zważywszy na to że po pierwsze Aster kocha dzieci a po drugie to będzie nim mały albo mała Overland Frost. Jeśli Frost nie ukatrupi w tedy Zająca to będzie sukces.Elsa
Na Wielkie Wzgórze postanowiliśmy być o dwunastej, w samo południe. Dotrzeć mieliśmy saniami przez kule do teleportacji, więc w szybkim tempie.
Roszpunka i Julian mieli zjawić się od razu na miejscu.
Miałam jeszcze dobre dwie godziny, więc postanowiłam że zajmę się papierami, które zawalały moje biurko.
Przeglądałam i podpisywałam mnóstwo makulatury, w ten sposób zleciało mi półtorej godziny. Na końcu dokumentów znalazłam zdjęcie. Moje i Jego.
- Pamiętam to. Tego dnia oficjalnie zostaliśmy parą. - powiedziałam sama do siebie. Na fotografii nakreśliłam serduszko. Kocham Cię. Po policzku poleciała mi łza.
Po chwili ktoś zapukał do drzwi. Szybko otarłam oczy
- Proszę. - powiedziałam, po czym w drzwiach stanął North.
- Płakałaś? - spytał, choć bardziej stwierdził. Nic nie odpowiedziałam. - Widać to po twoich oczach. - zamknął drzwi i usiadł na przeciwko mnie. Chyba zauważył zdjęcie, bo podszedł do mnie i przytulił.
- Chyba tego potrzebowałam. - stwierdziłam po chwili.
- Jeszcze dziś będzie Cię kto inny przytulał. - odparł z uśmiechem na twarzy, po czym ja też się uśmiechnęłam.
- North?
- Tak?
- Powiedz że teraz wszystko będzie dobrze? Czy On mi wybaczy? - spytałam z niepewnością
- Nawet nie miał Ci czego wybaczać.
- Przecież ja Go...
- Cii, uwierz mi. Jak się Go spytasz to odpowie Ci to samo. Zobaczysz.
Przez moment jeszcze tak staliśmy, po czym weszła cała reszta moich najbliższych osób.
- Co to za przytulasy bez siostry. - i po chwili wszyscy byliśmy w wielkim uścisku.
- Dobra, mi już starczy tego. - i zająć odsunął się, pozostali poszli w jego ślady.
- No dobra. Komu w drogę temu czas. - stwierdziłam, po czym wyszliśmy.
Stanęliśmy przed saniami i wsiedliśmy. Kristoff z moją siostrzenicą zostali w zamku, a my udaliśmy się na Wielkie Wzgórze.
CZYTASZ
Historia prawdziwej miłości✔️
FantasyNowa powieść dwojga osób, które poznają się. Zaczyna się historia, która splątuje ich losy na zawsze w intrygi, kłamstwa i miłość. By być ze sobą, będą musieli pokonać wiele trudności m.in. śmierć. Czy im się uda? Dowiecie się czytając tę powieść. P...