North

229 23 3
                                    

Julian nie wytrzymał i biegł prosto na Gothel. Zaczął z nią walczyć po czym Mrok posłał swoje koszmary na nas. Wszyscy walczyli z tymi bestiami. Było ich coraz więcej i więcej.
W końcu Elsa z Anną połączyły jakoś moce i połowa koszmarów znikła. Pitch kazał Jackowi atakować, po czym walka przyśpieszyła. Wszyscy musieliśmy uważać by Go nie skrzywdzić, ale też nie dać się zabić.
Królowa zaczęła z nim bezpośrednie starcie. Widziałem jak ją to boli, że walczy z nim. Bardzo chciała tego uniknąć, mówiła mi to dziś rano. Bała się tej walki, mówiła że nie wie czy da radę. Teraz nie miała wyboru.
Strzeliła w niego, aż odleciał na drugi koniec sali. Wszyscy zamarliśmy, dosłownie wszyscy Mrok i reszta też.
Jack wstał, a w jego oczach była tak wielka nienawiść, że aż trudno to opisać.
- Teraz żałuj że to zrobiłaś Elso! - wrzasnął Frost.
- Jack, ja nie chciałam Cię skrzywdzić. Wybacz. Proszę! - Elsa była przerażona. Chyba wszyscy byliśmy, Pitch śmiał się szyderczo, bo wiedział co młody zrobi.
Skierował swoją laskę w stronę Elsy. Powoli podchodził do niej, jego nienawiść rosła.
- Zrób to Jack! - krzyczał Mrok. - Zrób to! - chciałem coś zrobić, ale nie wiedziałem co.
- Jack, ona tego nie chciała. - powiedział Czkawka. Kierował się w jego stronę. Frost się zatrzymał. - Ona nie jest w stanie Ci zrobić krzywdy. Słyszysz. Ona Cię kocha Jack. Nie widzisz tego. Wiesz że wczoraj wysłała mi list. Prosiła, wręcz błagała bym się zjawił. Powiedziała mi o dzisiejszej walce. - zatrzymał się. - Powiedziała że bardzo się boi, bała się że będzie musiała z tobą walczyć. Bała się zrobić krzywdę tobie. Bo Cię kocha. Kocha Ciebie Jack. Nie znam Cię na tyle dobrze, ale wiem że nie jesteś zły.
- Nic o mnie nie wiesz! - krzyknął Frost i skierował laskę w jego stronę.
- Jack, nie celuj w niego, celuj we mnie. - powiedziała Elsa.
- Masz rację Jack, celuj we mnie nie w nią. - odezwał się Czkawka.
- Zabij ich oboje. - dodał Mrok.
- Jack? - zaczęła Elsa. - Pamiętasz kiedy pierwszy raz się spotkaliśmy? Ja doskonale to pamiętam. Było to w śnie. Naszym wspólnym. Śniło Ci się że ktoś łamie twoją laskę, a ty upadasz. Ja mówiła znajdź mnie a Ci pomogę, a ty odpowiedziałeś znajdę Cię. I tak się stało. Przybyłeś do Arendell, ze względu na moją siostrę ale znalazłeś mnie przy okazji. Tej samej nocy zabrałeś mnie w lot nad moim królestwem. Bałam się i miałam zamknięte oczy. Powiedziałeś że nie ma się czego bać. Otworzyłam je i ujrzałam Ciebie. Królestwo nie było już tak ważne jak Ty.
- Zabij ją! - krzyknął Mrok, a Elsa kontynuowała.
- Następnego dnia ten sen się spełnił. W tym pałacu, tutaj po raz pierwszy się pocałowaliśmy. Wiesz co się potem stało?
- Zabij! - krzyczał jeszcze bardziej Pitch.
- Zjawił się on.- pokazała na Mroka. - On złamał twoją laskę.
- Nie słuchaj jej Jack, ona kłamie! To ja Ci pomogłem dowiedzieć się kim jesteś. Wszystko zawdzięczasz mi! - teraz było widać że się wkurzył. Za to Frost nie wiedziałam komu wierzyć.
- Elsa mówi prawdę. - zacząłem. - Wyrwała sobie ząb by wezwać mleczószkę i nas. Byłeś nie przytomny, umierałeś. Uratowała Cię.

Historia prawdziwej miłości✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz