Jack
Zając mnie zaskoczył, Else i Northa rozumiem, ale on... Również uwierzył we mnie i w to że mogę wrócić.
Byłem zaskoczony również tym że już wiedzą jak to zrobić.
Ciekawe jak do tego doszli tak szybko, z resztą ostatnio jak widziałem Northa to nawet w to nie wierzył, a teraz już miał plan i w dodatku to On miał zamiar przeprowadzić ceremonię.
Domyślałem się że wszyscy będą przy tym.
Są moją rodziną i kocham ich.Roszpunka
Dzień mijał mi niezbyt ciekawie, gdyż mój ukochany pojechał z moim ojcem na polowanie. Cieszyłam się że mają tak dobre relacje; tata pokazywał mu jak być dobrym i sprawiedliwym królem. Po tym jak wzięliśmy ślub, stał się królem. Julian bardzo stara się być dobry i co najważniejsze już nie kradnie.
Siedziałam na parapecie w swoim pokoju, zagłębiona w marzeniach o przyszłości. Chciał założyć rodzinę z moim mężem, mieć dzieci; lecz z zamyślenia wyrwał mnie głos pukania do drzwi.
- Proszę. - powiedział po czym w drzwiach stanęła służąca.
- Przyszedł list do waszej wysokości.
- Dziękuje. - odpowiedziałam po czym wzięłam kopertę, służka ukłoniła się i wyszła.
Usiadłam na łóżku i otworzyłam kopertę. Wyjęłam list i zaczęłam czytać:Witaj kuzynko
Piszę do Ciebie gdyż mam bardzo ważną informację; w szczególności dla Juliana.
Wiem że to zabrzmi dziwnie i pewnie pomyślisz że oszalałam, ale nie. To co Ci napisze to prawda, bardzo mi zależy na tym byś cię się zjawili w tedy u mnie w zamku.
Na pewno twój mąż chciał by być przy tym, gdyż chodzi o Jacka, a wiem że są przyjaciółmi, w sumie jak bracia.
Tak o tego Jacka. Jacka Frosta.
Zamierzamy Go wskrzesić i wiemy jak. Wszystko od będzie się na Wielkim Wzgórzu.
Ceremonia odbędzie się w piątek, czyli już za trzy dni.
Przeprowadzi ją North; będzie skromna tak jak by sobie tego życzył Jack.
Proszę przybądźcie w tedy do mnie, zależy mi na waszej obecności tak samo jak mojemu ukochanemu Jackowi.
Jeśli nie będziecie mogli, zrozumiemy.Z poważaniem
Królowa Arendell
Twoja kuzynka
Elsa.Ps. Po przeczytaniu wyjrzyj za okno, zobaczysz niebieski płomyk, nie bój się Go to Jack Frost, uwierz w niego.
Szybko wstałam z łóżka i podeszłam do okna, a przed szybą był...niebieski płomyk. Spojrzałam szybko jeszcze raz na list, a potem na Jacka? To możliwe? Spytałam swoich myśli, chodź nie oczekiwałam odpowiedzi. Uśmiechnęłam się samoczynnie do niego. - Wierze w Ciebie. - powiedziałam i wyszłam z pokoju, chciał poprosić służbę by od razu gdy zjawi się król i wice król przyszli do mnie. Ja w tym czasie poszłam do mamy i powiedziałam jej o tym. Jak doszło do tego że mój nie doszły szwagier zginął wiedziała, dlatego ucieszyła się z tych wieści.
Nie wiem dlaczego obje spojrzałyśmy się w okno, a naszym oczom ukazał się On. Co z tego że w postaci niebieskiego płomyka i tak wiedziałyśmy już kto to. Jack Frost.
CZYTASZ
Historia prawdziwej miłości✔️
FantasyNowa powieść dwojga osób, które poznają się. Zaczyna się historia, która splątuje ich losy na zawsze w intrygi, kłamstwa i miłość. By być ze sobą, będą musieli pokonać wiele trudności m.in. śmierć. Czy im się uda? Dowiecie się czytając tę powieść. P...