kieruj się sercem

21 3 0
                                    

Cieszyła się na to spotkanie, a jednocześnie czuła się jakby robiła przez to coś bardzo złego. Zupełnie jakby zdradzała kogoś na kim jej zależało i wiedziała nawet kogo, ale nie miała zamiaru rezygnować z chwili odprężenia i jakiejkolwiek normalności. Będąc już w domu szykowała się od dłuższego czasu. Wzięła kąpiel, umyła włosy, później wsmarowała w swoje ciało balsam. Wysuszyła i zaplotła włosy, zrobiła lekki makijaż i ubrała prostą, ale elegancką sukienkę. Do tego dobrała delikatną biżuterię i czarne szpilki. Aktualnie jednak siedziała już przy zarezerwowanym przez mężczyznę stoliku i czekała na przyjaciela. Kilkakrotnie już spojrzała na złoty zegarek na nadgarstek. Simon spóźniał się piętnaście minut, a przez to jej poczucie komfortu spadło. Zamówiła sobie lampkę wina, żeby choć trochę się odstresować. W pewnej chwili poczuła na swoim ramieniu dużą dłoń. Odwróciła głowę za siebie i ujrzała elegancko ubranego blondyna o pięknych niebieskich oczach. Mięśnie widoczne były przez koszulę, która się na nich opinała. Szeroki uśmiech przyozdobił twarz Simona Dreak'a. 

- Cześć Wends. - białowłosa wstała i stanęła przed przyjacielem, który zmierzył ją szybko wzrokiem. - Świetnie wyglądasz. 

- Ty też niczego sobie. - oddała uśmiech. Stali tak dosłownie kilka sekund po upływie, których blondyn zza pleców wyciągnął czerwoną różę. - Dziękuję. - zaciągnęła się jej zapachem. - Czyli chcesz się podlizać co ? - figlarny uśmieszek rozciągnął się na jej ustach. Krótki, aczkolwiek głęboki dźwięk śmiechu.

- Niewiele się zmieniłaś co ? To dobrze. - zrobił dwa kroki w przód i przytulił dziewczynę. Ona praktycznie od razu oddała uścisk. - Tęskniłem.

- To nie jesteś sam. - oderwali się od siebie i usiedli. Tym razem oboje złożyli już swoje zamówienia i czekali aż zostaną one przygotowane. - Więc... emm... co cię właściwie skłoniło do spotkania ? Bo wiesz, niezbyt chce mi się wierzyć, że to z tęsknoty. 

- A dlaczego miałoby być inaczej ? Nie wierzysz, że aż tak bardzo chciałbym cię zobaczyć po takim czasie ? - wyczuła w tym niewielką ironię.

- Nie. To, że lubimy od czasu do czasu spędzić razem miło czas nie znaczy, że jesteśmy zakochanymi gołąbkami, które są dla siebie wszystkim. - Wendy oczywiście zależało na Siomonie, ale nigdy do niego nic nie czuła podobnie jak i Dreak, który również, czerpał z tego jedynie korzyści. - Nie sądzisz, że to dziwne, że po ponad dwóch latach nagle się do mnie odzywasz i ja mam być bez żadnych podejrzeń ? Dziękuję. - powiedziała do kelnera, który postawił przed nią talerz z zamówionym jedzeniem.

- Dziękuję. - powiedział również nomad. - Posłuchaj, wiem, że ty wiesz jak szybko informacje przechodzą wśród nas. Stąd dowiedziałem się gdzie mieszkasz. Miałem i tak przejeżdżać przez Nowy Orlean, więc czemu nie skorzystać z okazji i nie spędzić miło czasu jak to grzecznie ujęłaś. - odpowiedział jej i wziął kęs steka.

- Ha... a ja myślałam, że zakochałeś się we mnie bez pamięci. - odparła żartobliwie. W odpowiedzi otrzymała śmiech.

- Myślałem, że oboje wiemy, że to niemożliwe ?

- Owszem. - sucho powiedziała. - Ciężko być zakochanym w kimś z kim po prostu od czasu do czasu spędzasz noc. Plus kiedy kochasz kogoś innego to dodatkowe utrudnienie. - teraz to ona wzięła kęs zamówionej kaczki.

- Proszę, proszę gratulacje. Po tobie się tego nie spodziewałem. Zazwyczaj wolisz dystans i nie dopuszczasz do sie...

- Nie powiedziałam mu i nie jesteśmy razem. Poza tobą nikt nie wie i nie zna mojej przeszłości. - widziała niezadowolenie po mimice jego twarzy.

- Powinnaś chociaż spróbować. - chciał ją zachęcić. - Twoje bli...

- Koniec tematu. - przez dłuższą chwilę panowała cisza, a jedynym co sprawiało, że ich obecność była zaznaczona to dźwięk sztućcy uderzających o talerz. - Opowiedz może, co u ciebie. - blondyn rozsiadł się wygodniej na krześle.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 17 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

tylko tyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz