4. Zaufaj mi.

5.3K 222 5
                                    

- Chce juz stad isc, idziesz ze mna? - zapytal.
-Ja...ja nie wiem. - opuscilam wzrok.
- Nic Ci nie zrobie, zaufaj mi. - powiedzial chwytajac mnie za reke. - obiecuje.
Kiwnelam glowa na tak. Wyslalam Georgie sms ze juz wychodze i poszlam za chlopakiem.
Wyszlismy z domu Joe'a i podazalismy przez waska sciezke.
-Więc, ile masz lat? -zapytał Justin aby odbiec od mysli ktore krazyly mu w glowie.
-niedawno skonczylam 18. - odpowiedzialam patrzac sie na niego.- a ty?
-19, niedlugo 20.
-idealnie..-powiedzialam cicho przygryzajac warge.
-co?- zapytal. Najwidoczniej musial cos uslyszec.
-nie nic- zasmialam sie z mojej glupoty.
-Wejdziesz? -zapytal brunet pokazujac reka piekny dom.
Nie byłam pewna czy chce to zrobić, w koncu go nie znalam. Ale p aotrzac na jego smutna mine i to co sie stalo, zgodzilam sie. Gdy weszlismy Justin poszedl do kuchni i nalal sobie wody do szklanki.
- Chcesz tez? - zapytal z lekkim usmiechem.
-tak, poprosze.-odwzajemnilam usmiech i poszlam po picie. Upiłam łyk i odłozyłam ja na stół, który stał zaraz obok. Widzialam ze Justin sie tym wypadkiem bardzo przejął, nie dziwie mu sie. Nie wyobrażam sobie żeby Georgia...umarła. Nie wiedziałam co mam zrobić żeby go rozweselić, wiec po prostu sie na niego bezczynnie patrzyłam.
-bedzie dobrze. -wymsknelam cicho i pomasowalam chlopaka w ramie.
-dlaczego tak na tym Ci zalezy? No wiesz, zebym sie nie przejmowal. Troszczysz sie o mnie.-zapytał i zerknął na mnie.
-Sama nie wiem.-szybko odpowiedzialam.
Chlopakowi lekko podniosly sie kaciki ust.
-no co?-zapytalam smiejac sie.
-nic.- podszedl i objal mnie rekami w pasie. Odwzajemnilam uscisk i polozylam mu glowe na ramieniu.-wszystko sie ulozy, twoj przyjaciel na pewno nie chcialby zebys byl smutny.
-skad wiesz co on by chcial huh?!-zapytal nerwowo.

******************
Specjalny dedyk dla Dominiki! x ostatni rozdzial na dzis!

Incognito | J.B |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz