-Kochanie, ja ide wziac prysznic i sie poloze.-powiedziala
-Okej. Pozniej przyjde.-odparlem i pocalowalem ja w czolo.Caittlin poszla na gore a ja wzielem lyk piwa.
Nagle zza sciany wylonila sie Jen.-Oh, Bieber. Wiedzialam ze to ty. Dlaczego nikt mnie nie powiadomil ze tu bedziesz?-zapytala
-Chuj ci do tego.-zacisnalem piesci i syknalem.Dziewczyna podeszla do mnie i usiadla mi na kolanach na co ja odepchnalem.
Odlozylem piwo i wstalem.-Pieprz sie Jen. Mam dziewczyne.-powiedzialem podchodzac do niej blizej.
-Ah, tą cnotke ktora wlasnie poszla na gore bo wolala isc spac? Oh.
-To ze Cat nie jest dziwka jak ty nie znaczy ze jest cnotka.
-To ile razy ja przeleciales?
-Pierdol sie.W tym momencie Bruce i Josh staneli miedzy nami.
-Kurwa Jen, jaki masz problem?-zapytal Josh.
-Zostawcie ja w spokoju.-syknal Bruce.
-A ty co? Po jakiej stronie jestes hm?-zapytalem.Jen podeszla do mnie i zalozyla mi rece na szyje
-Chodz na gore.-szepnelaNagle zauwazylem Cat ktora stala na schodach i na nas patrzyla.
Szybko oderwalem sie od Jen i podeszlem do dziewczyny.-To nie tak jak myslisz..-odparlem cicho.-To ona, Jen. Opowiadalem ci o niej.
-Justin, jak mogles..
-Prosze, uwierz mi. Zapytaj sie chlopakow.
-To prawda, on ja caly czas odpychal.-powiedzial David.
-Dzieki stary, Cat nie wierz tej dziwce.Nagle stalo sie cos czego sie nie spodziewalem.
Caittlin podeszla do Jen i dala jej w twarz.
-Nie podrywa sie cudzych chlopakow dziwko.Zasmialem sie na to jak zabawnie wyglada wkurzona Cat i szybko do niej podeszlem przytulajac ja.
Jen zaczela szturchac mnie próbujac przedostac sie do dziewczyny.-Jen!-krzyknal Luke.
-Jestescie banda kretynow!-krzyknela dziewczyna idac na gore a za nia pobiegl Bruce.
-Ej co on odpierdala?-zapytalem
-Nie wiem, wydaje mi sie ze pomiedzy nimi cos jest.
-Ze co?! Juz zapomnial co mi zrobila? Przyjaciel.-parsknelem.
-Justin, o co chodzi?-zapytala Caittlin.
-O nic.
-No powiedz mi. Przeciez jestesmy razem i nie musimy miec przed soba tajemnic.-odparla
-Bylismy razem kiedys, kochalem ja. Potem mnie zdradzila i sie mna zabawila.-syknalem.
-Ale wiesz, ze ja tak nie zrobie prawda?
-Wiem.-powiedzialem przytulajac blondynke.
-ide sie polozyc. Idziesz ze mna?
-Jeszcze chwile zostane. Kocham cie, dobranoc.-pocalowalem ja w usta a potem Cat poszla na gore.
Usiadlem spowrotem na kanapie i wzielem lyka piwa.-Po co ona tu mieszka? I co mamy udawac szczesliwa rodzinke?-odparlem
-Bruce nie chce jej wywalic. Stary, dasz rade. Idziemy jutro do klubu?-zapytal John.
-Pewnie ale dopiero poznym wieczorem bo chce wyjsc z Caittlin na
plaze i w ogole.
-Okej.
-Dobra chlopaki ja spadam, widzimy sie jutro.-odparlem odkladajac piwo i kierujac sie na gore.
Gdy szedlem do naszego pokoju zauwazylem lekko uchylone drzwi od pokoju Jen.
Wszedlem i zauwazylem jak lezy na lozku w kusej pizamie.
-Khym khym.-udalem ze kaszle.
-Oh, Justin. Wiedzialam ze przyjdziesz.-powiedziala podchodzac do mnie.
-Moglabys sie ubrac? Chcialbym porozmawiac.
-Oboje wiemy ze nie przyszedles tu rozmawiac.-zadziornie sie usmiechnela.
-Jestes w bledzie.Jen podeszla do mnie i dala mi calusa.
Z racji tego ze nie bylem juz do konca trzezwy odwzajemnilem go.
Od razu po tym szybko ja odepchnelem.
-Co ty robisz?!-krzyknelem.
-Justin, bedzie nam dobrze. Tak jak wtedy.
-nie nie bedzie, to ze sie pieprzylismy po tym jak mnie zdradzilas o niczym nie swiadczy! Po prostu mialem chwile slabosci!-syknalem.
-Nie traktuj mnie tak.
-Tak czyli jak?
-Jak dziwke.
-Bo nia jestes Jen. Wszyscy wiedza ze kazdy w tym miescie cie mial. A jak widac jest dosc duze.
-Dosc tego! Wynos sie Bieber!-wszasnela popychajac mnie.
-Rece przy sobie dziwko.-splunelem i wyszedlem z pokoju.
Uspokoilem sie lekko i wszedlem do Caittlin.
Dziewczyna lezala w lozko przykryta koldra i ogladala telewizje. Gdy tylko mnie zobaczyla od razu sie usmiechnela.
-Czesc kochanie.-szepnelem podchodzac do niej i siadajac na lozku.
-Hej.-Odparla poprawiajac wlosy.
-Ide sie umyc i zaraz wroce okej?
-Jasne, bede czekac.-powiedziala biorac do reki telefon.Wzielem w reke bielizne i wyszedlem z pokoju kierujac sie do lazienki.
Wszedlem do niej i sie rozebralem.
Wszedlem pod prysznic i sie umylem po czym wytarlem swoje cialo i zalozylem bokserki.Umylem zeby i wyszedlem.
Gdy wchodzilem do pokoju zauwazylem Bruce'a ktory wychodzil od Jen. Wywrocilem oczami i otworzylem drzwi po czym je zamknelem.
Wgramolilem sie na lozko i wtulilem do Caittlin.-Justin, jestes pijany.-odparla odsuwajac sie.
-Nie jestem, wypilem tylko dwa piwa.
-Yhym?-zapytal smiejac sie.
-Przysiegam. Chodz tu.-odparlemCaittlin przysunela sie i wtulila sie we mnie.
Polozylem jej reke na biodro a druga na szyje gladząc kciukiem policzek.
Pocalowalem ja w usta a ona odwzajemnila pocalunek.
Usiadlem nad nia i zaczelem calowac jej szyje na co lekko jekla.
Zdjelem z niej koszulke w czym mi pomogla. Pierwszy raz sie kochalismy.Po stosunku przytulilem sie do Cat, pocalowalem ja w czolo i usnelismy.
CZYTASZ
Incognito | J.B |
FanfictionCaittlin Russo i Justin Bieber. Caittlin - 18 letnia blondynka z wlosami do pępka. Brazowymi oczami, malym nosem i duzymi ustami. Szczupla z wysportowana sylwetka. Lubi biegać i ogólnie ćwiczyć. Ma brata Andrey'a. Mieszkaja w Chicago. Pewnego dnia s...