*CAT POV*
Obudzilam sie i spojrzalam na zegarek ktory pokazywal 9:00
Przetarlam zaspane oczy i sie przeciagnelam.
Obok mnie spal Justin ktory wygladal uroczo.
Wstalam po cichu z lozka tak zeby go nie obudzic i wyjelam z szafy sukienke przed kolana w kolorze pudrowego rozu i swieza bielizne oraz naszyjnik.
Wyszlam z pokoju i skierowalam sie do lazienki. Zalozylam swieza bielizne i sukienke. Przeczesalam wlosy i umylam zeby i spryskalam sie perfumami. Na koniec zalozylam naszyjnik. Wyszlam z lazienki i zeszlam na dol.
W kuchni siedzial juz Bruce ktory czytal poranna gazete.-Hej.-powiedzialam cicho usmiechajac sie.
-O czesc.-oderwal wzrok od gazety i polozyl ją obok.-Ladnie dzis wygladasz.-usmiechnal sie.
-Dziekuje, chlopaki jeszcze spia?
-Yep. A Bieber?
-Tak, Justin tez spi.-odparlam i wywinelam oczami.
Dlaczego mowia do niego po nazwisku?
To glupie.-Zrobic dla wszystkich jajecznice?-zapytalam wchodzac do aneksu kuchennego.
-Jak ci sie chce, to z checia.-zasmial sie.
-Jasne.Posmarowalam kilka kromek chleba maslem i przelozylam talerz. Polozylam to na stol i podeszlam do lodowki i wyjelam z niej jajka i szczypiorek.
Roztopilam maslo na patelni a nastepnie wbilam jajka i wrzucilam wczesniej pokrojony szczypiorek.
-Obudzisz chlopakow?-zapytalam Bruce'a ktory juz siedzial przy stole.
-Tak, moze Jen przyjsc?
-Jak musi.Przelozylam jajecznice na talerze i porozkladalam na stole.
Wzielam sztucce i polozylam obok.Nagle ze schodow przyszli ubrani w same bluzki chlopacy i Jen ktora wyjatkowo miala spodenki. Wszyscy byli jeszcze zaspani i zdziwili sie na to ze na stole czeka na nich sniadanie.
Ostatni zszedl Justin, z potarganymi wlosami, w bokserkach i bialej bluzce.
Wygladal tak seksownie.-Yy, to dla nas?-zapytal Luke.
-Tak, siadajcie.-zajelam miejsce a tuz obok mnie Justin.
Na przeciwko mnie siedzial Bruce a obok Jen. Po bokach siedzial David i Josh.
Wszyscy zaczeli jesc a ja razem z nimi.-Dzieki Caittlin. Bylo pyszne.- odparl Luke
-Dziekuje, to mile.
-Serio, jestes mistrzynia gotowania!-zazartowal Josh
-W koncu w tym domu ktos im gotuje, prawda Jen?-powiedzialam specjalnie w kierunku dziewczyny.
-Pieprz sie.-odparla.
-Dziewczyny, dajcie spokój.-rzekl David.
-To prawda, Caittin gotuje wysmienicie!-powiedzial Justin calujac mnie w policzek na co sie zarumienilam.
-Ale mi slodzicie.-zasmialam sie.-Badzcie grzeczni to na obiad bedzie zapiekanka!
Wszyscy zaczeli sie cieszyc oprocz Jen a ja tylko pokiwalam glowa.Zabralam od wszystkich puste talerze i wlozylam do zmywarki.
-Idziemy zaraz na plaze?-zapytalam Justina.
-Pewnie, a wieczorem lecimy na impreze?
-Jasne. Idz sie ubieraj a ja zaloze jeszcze tylko stroj kapielowy.Poszlam szybko do naszego pokoju i wyjelam z szafki moj rozowy stroj kapielowy.
Zdjelam ciuchy, zalozylam kostium i spowrotem ubralam sukienke.Zeszlam na dol i zauwazylam Justina ktory byl ubrany w krotkie spodenki dresowe do kolana i dluga szara bluzke z cyfra '89'.
Usmiechnal sie na moj widok i przeczesal reka wlosy ciagnac za ich konce.-Idziemy?-zapytalam
-Tak. Chlopaki my idziemy na plaze!-krzyknal Justin lapiac mnie za reke.
-Ej, moge isc z wami?-zapytal David wylaniajac sie zza sciany.
-Pewnie.-powiedzialam usmiechajac sie.-Musze wziac jeszcze reczniki i jakis koc, gdzie je znajde?
-W szafie w waszym pokoju.-odpowiedzial Josh.
-Okej.-powiedzialam kierujac sie do naszego pokoju.
Otworzylam szafe i wyjelam z niej trzy reczniki, koc i torbe plazowa. Spakowalam wszystko do niej i zeszlam na dol.************
Wiem ze krotki ale chcialam wam cos dodac z racji tego ze wczesniejszy byl z lekkim opoznieniem xAll love x
CZYTASZ
Incognito | J.B |
FanfictionCaittlin Russo i Justin Bieber. Caittlin - 18 letnia blondynka z wlosami do pępka. Brazowymi oczami, malym nosem i duzymi ustami. Szczupla z wysportowana sylwetka. Lubi biegać i ogólnie ćwiczyć. Ma brata Andrey'a. Mieszkaja w Chicago. Pewnego dnia s...