30. Kłamstwo.

1.6K 93 5
                                    

Weszliśmy do domu a ja oddałam kurtke Josh'owi.
Zdjęłam buty i weszłam do pokoju.

W salonie nikogo nie było wiec przeszłam obojętnie.

-Ide na chwile do mojego pokoju po rzeczy.-odparlam cicho i poszłam ba gore.

Otworzyłam drzwi i weszlam do środka.

-Martwiłem sie.-usłyszałam głos Justina a po chwili zobaczyłam jak siedzi na lozku i na mnie patrzy.
-Swietnie.
-Caittlin.. Caittlin nie ignoruj mnie.
-Co chcesz? Jestem zmęczona. Biorę rzeczy i dzisiaj śpię u Josha.
-Moze jeszcze mi powiedz ze razem z nim?!
-Jestes żałosny.

Wyjelam z komody wcześniejsza piżamę i sie szybko przebralam.

Wyszlam z pokoju i zeszłam na dol gdzie Josh szykował sobie juz spanie na kanapie.

-O, jestes. Dwa pokoje po prawej od waszej jest twoja nowa tymczasowa sypialnia.-zasmial sie i spojrzał na mnie.
-Dziękuje jeszcze raz.-powiedzialam i dałam Josh'owi całusa w policzek.

Poszłam na gore i weszłam do pokoju.
Wyglądał bardzo podobnie do tamtego tylko ze w tym były rzeczy Josha.

Usiadłam na lozku i wzięłam do ręki telefon.
Zauważyłam ze mam 3 nieodebrane SMS od tego samego numeru.

Od: Justin x
Caittlin, wróć prosze. Kocham Cie.

Od: Justin x
Kurwa Cat, to nie miało tak wyjsć. Kocham Cie z całego serca.

Od: Justin x
Moge do Ciebie przyjść?

Przygryzlam wargę i znowu do oczu zaczęły napływać mi łzy. Postanowiłam mu odpisać.

Do: Justin x
Nie mamy o czym rozmawiać, lepiej żebyś nie przychodził..

Od: Justin x
Prosze, zaraz bede.

Do: Justin x
Niech Ci bedzie.

Wytarlam pojedyncza łze i podeszlam do okna.

Nagle usłyszałam drzwiek otwieranych sie drzwi.

-Hej..-usłyszałam zachrypnięty głos.

Nie odpowiedziałam tylko oparłam sie o parapet i po chwili sie wyprostowalam.

-Nie ignoruj mnie, prosze.
-Co chcesz?-syknelam.
-Porozmawiac?

Usiadłam na lozku i spojrzałam pytająco na bruneta.

-Wiec?-spytałam
-Nie chcialem cie wyzwać tak? Po prostu..
-Po prostu co?! Po prostu mi nie ufasz?!-krzyknęłam mu w twarz a po policzkach zaczęły kolejny raz spływać łzy.
-Nie płacz, prosze.-powiedzial i próbował mnie przytulić gdy go odepchnelam.
-Wyjdź.-powiedzialam i pociagnelam nosem.
-Cat..
-Wyjdź!

Zamknęłam za nim drzwi i położyłam sie na lozku.
Zaczęłam głośno szlochać i bić sie z myślami.
Nie wiedziałam co mam zdobić.
Czy to ze tu przyjechałam z Justinem to był błąd? Kocham go ale..

-Moge?-zapytal Josh wchodząc.
-Tak.-powiedzialam i wytarłem łzy.

Najchętniej zostałabym wtedy sama No ale jak juz musi.

-Słyszałem krzyki..-odparl.
-Justin tu był. Przepraszam Josh, ale chce zostać sama.
-Jasne.-powiedzial i pocałował mnie w czoło.-Dobranoc.
-Nawzajem.-uśmiechnęłam sie i zgasiłam światło.

Położyłam sie do łóżka i zasnęłam.

*

Obudziłam sie około 9:00 i wstałam z łóżka.
Podeszlam do szafy i wyjelam z niej krótkie dresowe spodenki i czarna bluzkę z długim rękawem. Na nogi założyłam duże białe kapcie.

Incognito | J.B |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz