Weszliśmy do domu a ja oddałam kurtke Josh'owi.
Zdjęłam buty i weszłam do pokoju.W salonie nikogo nie było wiec przeszłam obojętnie.
-Ide na chwile do mojego pokoju po rzeczy.-odparlam cicho i poszłam ba gore.
Otworzyłam drzwi i weszlam do środka.
-Martwiłem sie.-usłyszałam głos Justina a po chwili zobaczyłam jak siedzi na lozku i na mnie patrzy.
-Swietnie.
-Caittlin.. Caittlin nie ignoruj mnie.
-Co chcesz? Jestem zmęczona. Biorę rzeczy i dzisiaj śpię u Josha.
-Moze jeszcze mi powiedz ze razem z nim?!
-Jestes żałosny.Wyjelam z komody wcześniejsza piżamę i sie szybko przebralam.
Wyszlam z pokoju i zeszłam na dol gdzie Josh szykował sobie juz spanie na kanapie.
-O, jestes. Dwa pokoje po prawej od waszej jest twoja nowa tymczasowa sypialnia.-zasmial sie i spojrzał na mnie.
-Dziękuje jeszcze raz.-powiedzialam i dałam Josh'owi całusa w policzek.Poszłam na gore i weszłam do pokoju.
Wyglądał bardzo podobnie do tamtego tylko ze w tym były rzeczy Josha.Usiadłam na lozku i wzięłam do ręki telefon.
Zauważyłam ze mam 3 nieodebrane SMS od tego samego numeru.Od: Justin x
Caittlin, wróć prosze. Kocham Cie.Od: Justin x
Kurwa Cat, to nie miało tak wyjsć. Kocham Cie z całego serca.Od: Justin x
Moge do Ciebie przyjść?Przygryzlam wargę i znowu do oczu zaczęły napływać mi łzy. Postanowiłam mu odpisać.
Do: Justin x
Nie mamy o czym rozmawiać, lepiej żebyś nie przychodził..Od: Justin x
Prosze, zaraz bede.Do: Justin x
Niech Ci bedzie.Wytarlam pojedyncza łze i podeszlam do okna.
Nagle usłyszałam drzwiek otwieranych sie drzwi.
-Hej..-usłyszałam zachrypnięty głos.
Nie odpowiedziałam tylko oparłam sie o parapet i po chwili sie wyprostowalam.
-Nie ignoruj mnie, prosze.
-Co chcesz?-syknelam.
-Porozmawiac?Usiadłam na lozku i spojrzałam pytająco na bruneta.
-Wiec?-spytałam
-Nie chcialem cie wyzwać tak? Po prostu..
-Po prostu co?! Po prostu mi nie ufasz?!-krzyknęłam mu w twarz a po policzkach zaczęły kolejny raz spływać łzy.
-Nie płacz, prosze.-powiedzial i próbował mnie przytulić gdy go odepchnelam.
-Wyjdź.-powiedzialam i pociagnelam nosem.
-Cat..
-Wyjdź!Zamknęłam za nim drzwi i położyłam sie na lozku.
Zaczęłam głośno szlochać i bić sie z myślami.
Nie wiedziałam co mam zdobić.
Czy to ze tu przyjechałam z Justinem to był błąd? Kocham go ale..-Moge?-zapytal Josh wchodząc.
-Tak.-powiedzialam i wytarłem łzy.Najchętniej zostałabym wtedy sama No ale jak juz musi.
-Słyszałem krzyki..-odparl.
-Justin tu był. Przepraszam Josh, ale chce zostać sama.
-Jasne.-powiedzial i pocałował mnie w czoło.-Dobranoc.
-Nawzajem.-uśmiechnęłam sie i zgasiłam światło.Położyłam sie do łóżka i zasnęłam.
*
Obudziłam sie około 9:00 i wstałam z łóżka.
Podeszlam do szafy i wyjelam z niej krótkie dresowe spodenki i czarna bluzkę z długim rękawem. Na nogi założyłam duże białe kapcie.
CZYTASZ
Incognito | J.B |
FanfictionCaittlin Russo i Justin Bieber. Caittlin - 18 letnia blondynka z wlosami do pępka. Brazowymi oczami, malym nosem i duzymi ustami. Szczupla z wysportowana sylwetka. Lubi biegać i ogólnie ćwiczyć. Ma brata Andrey'a. Mieszkaja w Chicago. Pewnego dnia s...