W tym rozdziale pojawiaja sie tresci dla doroslych. :)
Po dwóch godzinach w-fu, jak zawsze, Eli i ja zostajemy ostatnie w szatni.
Kiedy jesteśmy gotowe, idziemy w kierunku wyjścia. Ale kiedy tylko otwieramy drzwi, słyszę głos wołający moje imię. Powinnam zapaść się pod ziemię.
Szybko odwracam się i zaledwie kilka centymetrów ode mnie stoi pan Payne.
-Chcę jeszcze z tobą porozmawiać, Molly - mówi cicho. Widzę jednak, że ukrywa swój usmiech.
-Będę w klasie - mówi Eli, uśmiechając się.
Pokazuję jej, żeby nie odchodziła, ale cóż. Jest już za późno.
Wywracam oczami i zerkam na pana Payne'a, który uśmiecha się jak kot z Cheshire.
-Dlaczego się tak uśmiechasz?
-Uważaj na swój ton, kochanie - mówi i mruga do mnie.
-Czego ode mnie chcesz? - Pytam.
-Hmm.. Ciebie? - Podchodzi do mnie bliżej i obejmuje w pasie. Niemal natychmiast dostaję na ciele dreszczy. Uśmiecha się, a ja od razu się rumienię.
Przygryza moje ucho i szepcze. -Jesteś mega gorąca.
Patrzę głęboko w jego piękne brązowe oczy.
-Liam, muszę już wracać - jeczę cicho. Patrzymy na siebie przez kilka minut.
-Nie wytrzymam dłużej. Chodź. - Mówi nagle i ciagnie mnie za sobą.
-Mówiłam coś chyba - ostrzegam go, ale nie chce mnie słuchać.
-Nie. Teraz będziesz ze mną. - Niemal warczy.
Wchodzimy do kantorka. Zamyka drzwi na klucz, patrzy na mnie i uśmiecha się bezczelnie.
Nieźle trafiłam.
Podchodzi do mnie.
-Teraz nie uciekniesz. - Cholera! Znowu te dreszcze. To przez jego niesamowity, seksowny głos.
Jestem tak zamyślona, że nawet nie zdaję sobie sprawy, kiedy zdjął swoją koszulkę i spodnie. Stoi teraz oto przede mną pan Payne w samych bokserkach.
Zagryzam wargę i skupiam wzrok na jego ciele. Jest taki gorący! Te jego mięśnie, V-linia..
-Patrzysz! - Śmieje się cicho.
-Marz sobie, Payne - odpowiadam.
-Podejdź do mnie, kochanie. - Jak mówi, tak też i robię. Bierze mnie na ręce i sadza na stoliku. Zaczyna zdejmować ze mnie ubrania. Szybko, ale delikatnie.
Po kilku sekundach jestem już w samej bieliźnie. Staje prosto i mierzy mnie z góry na dół. Widzę, jak zagryza wargę.
-Czy musisz być taka seksowna? - mruczy, a ja chichoczę. Zaczyna mnie dziko całować. Jego usta i moje wprost idealnie do siebie pasują. Jego język gra oszałamiająco z moim. Oboje jęczymy cicho.
Kładzie mnie na stoliku i jego język przesuwa sie na moją szyję. Jęczę, gdy odnajduje mój słaby punkt. Potem krąży wokół moich piersi. Jest mi ciężko oddychać, swoje dłonie chowam w jego włosach.
Następnie zniża się do mojej kobiecości. Robi na niej kółka i liże mnie. Uwielbiam to uczucie!
Odsuwa się ode mnie i patrzy mi w oczy. Uśmiecha sie do mnie uwodzicielsko.
-Chcesz, żebyśmy to zrobili tu i teraz?
-Pytasz się dopiero, gdy już mnie i siebie rozebrałeś? - Unoszę jedną brew, patrząc na niego. Chichocze, wzruszając ramionami.
Jęczę, gdy jego palec zanurza się w mojej cipce. Dokłada drugi.
Patrzy na mnie znowu i szepcze. -Jesteś taka mokra, kochanie - jeczę w odpowiedzi, zagryzając wargę.
Całuje mnie namiętnie. Zdejmuje bokserki i wyjmuje z kieszonki swoich spodni prezerwatywę, którą rozrywa i nakłada na swoją dosyć już sporą erekcję. Umieszcza swojego penisa na przeciwko mojego wejścia. Rozkłada moje nogi szerzej i jednym szybkim ruchem znajduje się we mnie.
Jęczę głośno, gdy porusza się szybko i głęboko. Przygląda mi się.
Pochyla się nade mną i szepcze do mojego ucha. -Tak cię cholernie pragnąłem od kilku dni. Pieprzyłbym cię dziś cały dzień. - Rumienię się, muskam jego szyję.
-Zaraz dojdę - mówię na głos.
-Chwila. - Payne przyspiesza swoje ruchy. Dochodzę chwile później, cicho jecząc. Liam jeszcze przez chwilę się we mnie porusza, ale też dostaje orgazmu.
Szybkie oddechy biją od nas. Całujemy się namiętnie.
-To było fantastyczne - mówię z uśmiechem.
-Wiem. Ale to i tak nie jest jeszcze wszystko, kochanie. Wszystko stanie się wkrótce - mówi głębokim głosem.
O, matulu! Czy mam się bać?*******************
Za tydzien zaczynaja mi sie probne egzaminy. ✌✌
YOU ARE READING
Liam Payne my teacher | ZAKOŃCZONE
Fanfiction-Jesteś moja - szepta mi znowu do ucha, nadgryza je uwodzicielsko. -Wiem, Liam - mówię cicho.