O 20 jestem już z Eli na miejscu. Dom jest niewielki. Naciskam dzwonek do drzwi i czekamy, aż ktoś nam otworzy. Z wewnątrz słychać głośną muzykę. Dziwię się, że jeszcze nie zainterweniowała tu policja.
Zaraz pokazuje się nam w drzwiach niebieskooki chłopak o brązowych włosach. Ma na sobie białą koszulę i opinające jego szczupłe nogi dżinsy. Uśmiecha się do nas.
-Cześć, dziewczyny. Wy to pewnie Elizabeth i Moly? Wchodźcie - otwiera szerzej drzwi i wpuszcza nas do środka.
Pierwsze, co mi wpada w oczy to ogromna ilość ludzi. Skąd tylu ma znajomych? Pokazuje nam, żebyśmy poszły za nim i tak robimy. Wchodzimy do jakiegoś pomieszczenia i od razu spostrzegam Liam'a. Patrzy na mnie z szerokim uśmiechem na ustach.
A temu co?
Ma na sobie czarny T-shirt, czarną skórzaną kurtkę i czarne dżinsy z dziurami.
Poznajcie mrocznego pana.
Podchodzi do mnie i chwyta moją prawą dłoń. Całuje jej wierzch, patrząc mi głęboko w oczy.
-Witam Cię, gorąca Moly - mówi uwodzicielsko i daje mi buziaka w policzek.
-Ty również wyglądasz niesamowicie gorąco, panie Payne - szepczę mu do ucha, a on sie jedynie śmieje.
-Zakończcie tą szopkę, plis - słyszę głos mojej przyjaciółki.
-Idź znaleźć jakąś gorącą laskę, Elizabeth. I nic więcej nie mów - mrugam do niej, a ona pokazuje mi języka. Podchodzi do nas Louis z tacą, na której są drinki.
-Chcecie się napić? - Pyta, patrząc na naszą trójkę. Kiwam głową i biorę jednego drinka. To samo robi Eli.
-Nie pijesz? - Pytam Liam'a, biorąc łyk napoju. Jest niezły.
-Nope. Dzisiaj robie sobie wolne - uśmiecha się szeroko, obejmujac mnie w pasie.
-Więc to jest ta twoja nowa dziewczyna? - Słyszę Louis'a.
-Taaa. - Odpowiada Liam i przytula mnie.
-Aw.. słodko wyglądacie - śmieje się chłopak. Rumienię się lekko i zerkam na Liam'a.
-Myślę, że powinieneś poznać Eli. Jest trochę no... pyskata, ale fajna.
-Dzięki, Henderson - Eli wywraca oczami. Chichoczę cicho.
-Możemy się poznać - mówi Louis i puszcza do niej oczko.
-Taaa.. Możemy - bierze go za rękę. - Zapoznasz mnie z jakimiś dziewczynami, okej? Tym gołąbeczkom nie przeszkadzajmy - mówi głośno i znikają w tłumie.
Oh, Elizabeth, Elizabeth.
-Jest świetny - mruczę i wypijam do końca drinka.
-Podoba Ci sie? - Liam mruży oczy, patrząc na mnie.
-Może, ale nie tak bardzo jak ty - szepczę w jego usta, uśmiechając się. -Chcesz potańczyć? - Pytam kusząco.
-Oczywiście - mówi i ciągnie mnie na 'parkiet'. Kładę dłonie na jego ramionach, a on swoje na moich biodrach. Poruszamy się w rytm lecącej muzyki.
Liam nagle szepcze mi do ucha: -Teraz mamy czas, skarbie. Zabawmy się.
Patrzę na niego i przełykam ślinę.
******
Udanego Sylwestra Wam życzę, misie! <3
+ Jak podoba Wam się nowa okładka?
YOU ARE READING
Liam Payne my teacher | ZAKOŃCZONE
Fanfiction-Jesteś moja - szepta mi znowu do ucha, nadgryza je uwodzicielsko. -Wiem, Liam - mówię cicho.