Uwaga! Treści dla dorosłych!
Liam ciągnie mnie do dużego pokoju, gdzie na łóżku jest mnóstwo rozłożonych czarnych poduszek. Payne siada na łóżku i wciąga mnie na swoje kolana. Zaczyna mnie dziko całować. Z moich ust ucieka cichy jęk, pogłębiam pocalunek. Delikatnie schodzi na moją szyję, odnajdując mój słaby punkt. Liże to miejsce i dmucha w nie. Dostaję dreszczy. Bierze moją twarz w swoje dłonie i patrzy mi w oczy. Uśmiecha się szeroko.
-Od teraz możemy zacząć naszą dlugo wyczekiwaną zabawę - dostaję momentalnie gęsiej skórki, gdy to mówi. Podnosi mnie w pasie i kładzie na łóżku, zwisając nade mną. Zdejmuje moje obcasy i swoje buty.
Następnie podnosi trochę moją sukienkę i zdejmuje ze mnie majtki. Zanim zostaję ostrzeżona, Liam już liże moją kobiecość. Wykonuje swoim językiem kółka, gryzie mnie zębami. Jęczę głośno. Uśmiecha się do mnie władczo.
-Wiedziałem że tego chcesz - szepcze i całuje mnie znowu w usta.
-Liam, już nie mogę - mówię, jęcząc cicho.
-Oooh, chcesz mnie tak bardzo? - Pyta i puszcza mi oczko.
-Liam, proszę - mówię nieco zdenerwowanym głosem.
-Słucham? Powiedz, że mnie chcesz.
-Chcę Cię. Teraz - mówię cicho.
-Powiedz to głośniej - rozkazuje surowo.
-Chcę Cię, Liam - mówię głośniej.
-A jednak - szepcze mi do ucha, przygryzając delikatnie jego płatek. Wraca do mojej kobiecości i wsadza we mnie swoje dwa palce. Porusza nimi bardzo szybko. Gdy dochodzę, wyjmuje palce i oblizuje je, patrząc na mnie z uśmiechem.
Ciagnę go za włosy, żeby go pocałować.
-Twoja kolej - mówi Liam, klęcząc przede mną na łóżku. Podnoszę się i odpinam jego spodnie. Zdejmuję je wraz z jego bokserkami. Jego penis już stoi grzecznie na baczność. Pochylam się i ssę jego jądra.
Liam głośno jęczy i ciągnie mnie za włosy.
Szepcze mi do ucha: -Weź go, kochanie - kiwam głową i biorę do buzi jego wielkiego członka. Poruszam głową w rytm lecącej muzyki. Jęczy głośno.
-Moly! - Chichoczę.
Nagle czyjś głos woła: -Wow. Pokażę to wielkie show moim znajomym.*******
Kto im przeszkodził?
YOU ARE READING
Liam Payne my teacher | ZAKOŃCZONE
Fanfiction-Jesteś moja - szepta mi znowu do ucha, nadgryza je uwodzicielsko. -Wiem, Liam - mówię cicho.