Vi @itsVivianne: ♥ *zdjęcie*
Dodałam Tweeta i westchnęłam cicho widząc liczbę powiadomień. Zaczęłam je przeglądać na szybko. Dostałam nowe i zmarszczyłam lekko brwi. Spojrzałam na Chloe, która siedziała obok mnie.
- No co? – uśmiechnęła się. – Teraz będę cię stalkować.
- Mam się bać?
- Oczywiście – zaśmiała się. – Gdzie jest ten idiota? – mruknęła. Przed chwilą zajęłyśmy stolik na zewnątrz, czekając na jej znajomego.
- No hej – poczułam dłoń na ramieniu. Podniosłam wzrok, znów widząc bruneta z wcześniej. Uśmiechnął się do mnie, na co przewróciłam oczami. – Jaka milusia – prychnął. Pochylił się nad blondynką, muskając jej usta w szybkim pocałunku. Zamrugałam kilkukrotnie.
- Jaja se robicie? – warknęłam.
- Nie. Mówiłam, że to idiota – odpowiedziała blondynka. – Vi, poznaj Matta, mojego chłopaka – patrzyłam na nich z niedowierzaniem.
- Sorki za nazwanie Cię dziwką.
- Wciąż twierdzę, że masz małego – wzruszyłam niewinnie ramionami.
- Ja tam nie narzekam – blondynka zachichotała.
- Dzięki skarbie, to tak jakbyś powiedziała „zawsze mogłoby być lepiej" – skomentował, siadając naprzeciwko nas. – Masz chłopaka? – usłyszałam. Zmarszczyłam brwi przyglądając się brunetowi. – No co? Nie uwierzę, że spotykasz się z Cliffordem, dopóki sama nie potwierdzisz albo on tego nie zrobi. Wasze trzymanie się za rączkę to nic.
- Nie muszę Ci niczego udowadniać – mój telefon zaczął dzwonić. Spojrzałam na ekran i po chwili odebrałam. – Co tam, Leen?
- Nie powinnaś mieć lekcji?
- To po co do mnie dzwonisz? – prychnęłam. – Mam przerwę na lunch – dodałam.
- Oh, no tak. Widziałam co się dzieje na Twitterze, nie przejmuj się tym.
- Daję radę. W pierwszej chwili jest dziwnie, ale z każdą kolejną trochę lepiej. W końcu zacznę to ignorować, chyba.
- A jak w szkole? Wszystko dobrze?
- Poza tym, że moja lista osób do zabicia się powiększyła, pewnie – odpowiedziałam. Usłyszałam jej śmiech. – Ale poznałam dwójkę dziwaków, są nawet w porządku.
- To mi uwłacza – blondynka złapała się za serce, na co zachichotałam.
- To dobrze, że masz z kim gadać. Jak tam mieszkanie sam na sam z Michaelem?
- Okay, jeszcze żyjemy. Ciocią nie zostaniesz.
- Czekaj, co? Vivianne...
- No przecież mówię, że nie zostaniesz. Nic się w tej kwestii nie zmieniło – zaśmiałam się. – Jak we Włoszech?
- W porządku, jutro jedziemy z Calumem do winnicy.
- Zróbcie zapasy.
- A co to niby ma znaczyć?
- Że do końca tygodnia pewnie trochę wam ubędzie z zapasów?
- Nie szalejcie tam za bardzo.
- Dooooobrze. Jesteśmy grzeczni – przygryzłam wargę, przypominając sobie wydarzenia z wczoraj. – Bardzo grzeczni.
- No teraz to już Ci nie wierzę - westchnęła. - Muszę kończyć, zadzwonię jeszcze. Trzymaj się młoda.
- Pa, pa. Pozdrów Caluma. – rozłączyłam się.
- A właśnie, mieszkasz z siostrą? – zapytała Chloe.
- Tak, przeniosłam się tu z Nowego Jorku, nie mogłam już tam wytrzymać.
- Czuć to nowojorskie wyrafinowanie.
- Czy twój facet mnie podrywa? – spojrzałam na dziewczynę.
- Skarbie, chyba musimy poważnie porozmawiać – patrzyła na niego z grobową miną, a chłopak przełknął ślinę. Mam wrażenie, że ich relacje są co najmniej dziwne. – Ale to później, u Ciebie.
- Oczywiście kochanie – uśmiechnął się.
Nie wiem co piszę, chcę spać ;c
Lov U♥
CZYTASZ
Tell me I'm the one • M.C
Fanfic•Tell me I'm the one• sequel I hate that I want you, skupiający się na wątku Michaela i Vivianne :) Czytanie pierwszej części nie jest konieczne :) #11 w Fanfiction - 14/04/16 #8 - 26/04/16; 29-30/04/16 © 2016 by thebigblueyes