Weszłam do domu, głośno oznajmiając, że już jestem. Rzuciłam plecak pod schody i ściągnęłam jeansową bluzę, która należała do Michaela, odwieszając ją. Nuciłam sobie jakąś piosenkę, kiedy usłyszałam chrząknięcie. Odwróciłam się.
- Hej – uśmiechnęłam się. Przyglądał mi się ze ściągniętymi brwiami.
- Gdzie byłaś?
- Z Chloe i Mattem, przecież wiesz – odpowiedziałam. – Byliśmy na plaży.
- Piłaś?
- Jedno piwo, też mi coś – mruknęłam. – O co Ci chodzi?
- Może o to, że miałaś do mnie pisać? Skończyłaś lekcje ponad cztery godziny temu i od tamtej pory słowem się nie odezwałaś. Nawet odebrać nie raczyłaś.
- Telefon mi padł.
- Znasz mój numer na pamięć, do cholery, wiem o tym. Mogłaś chociaż napisać, że wszystko okay – warknął.
- Z czego robisz problem, byłam ze znajomymi.
- Znasz ich dzień – prychnął. – Jeśli obiecujesz mi, że będziesz do mnie pisać, to chociaż zrób to raz, aby oznajmić mi, że wszystko jest dobrze! Do cholery mogło Ci się coś stać, nie rozumiesz?
- Okay, przepraszam – prychnął.
- Jak wróciłaś?
- Matt mieszka niedaleko, wysadził mnie na końcu ulicy – odpowiedziałam cicho. Westchnął jedynie i odwrócił się, kierując się do salonu.
- Mike?
- Daj mi spokój – burknął.
- Jak sobie chcesz – odpowiedziałam. Zabrałam plecak i udałam się na górę. Nie chce gadać to nie, nie wiadomo z czego robi problem.
Cały wieczór się do mnie nie odzywał, co z początku mnie nie ruszało, ale po jakimś czasie zaczęło mi to przeszkadzać. Kiedy coś do niego mówiłam, ignorował mnie, w najlepszym przypadku zbywał półsłówkiem. Czułam się z tym źle, ale nawet nie miałam jak z nim porozmawiać. Mówienie do niego nie miało sensu.
Westchnęłam, przewracając się na drugi bok. Sięgnęłam po telefon i odblokowałam go. Było już po pierwszej w nocy, a ja nie mogłam zasnąć. Do tego, jak na złość, Michael położył się w innym pokoju. Podniosłam się z łóżka i wyszłam z pomieszczenia, kierując się do tego, w którym spał Mike. Raz się żyje, najwyżej mnie wywali za drzwi.
Weszłam cicho do środka. Leżał na łóżku odwrócony plecami w moją stronę. Zamknęłam drzwi i podeszłam na palcach do niego. Ostrożnie uniosłam kołdrę i weszłam pod nią, przysuwając się do niego.
- Naprawdę uważasz, że nie wiem, że tu jesteś? – usłyszałam. Przytuliłam się do jego pleców.
- Przepraszam, Mikey. Powinnam była się odezwać. Nie sądziłam, że aż tak się tym przejmiesz.
- Zazwyczaj, kiedy komuś zależy na tej drugiej osobie, to się o nią martwi – mruknął, odwracając się w moją stronę.
- Przepraszam – powtórzyłam. Objął mnie ramieniem w pasie i przyciągnął do siebie.
- Nie rób tak więcej – poczułam jego usta na czole. Zadarłam brodę do góry i uniosłam lekko głowę by złączyć nasze usta. Od razu oddał pocałunek.
- A ty więcej nie zachowuj się jak dupek –mruknęłam. Zaśmiał się cicho.
![](https://img.wattpad.com/cover/66357782-288-k594249.jpg)
CZYTASZ
Tell me I'm the one • M.C
Fiksi Penggemar•Tell me I'm the one• sequel I hate that I want you, skupiający się na wątku Michaela i Vivianne :) Czytanie pierwszej części nie jest konieczne :) #11 w Fanfiction - 14/04/16 #8 - 26/04/16; 29-30/04/16 © 2016 by thebigblueyes