39

8.7K 612 64
                                    

Stałam przy basenie, czekając na Michaela. Westchnęłam cicho. W zasadzie nie byłam na niego zła o to co było między nim, a Susanne, ale mógł mi o tym powiedzieć. No i wkurzył mnie Ashton, więc wyszło na to, że jestem za coś/na coś bardzo wkurzona.

Odwróciłam się, dostrzegając chłopaka zamykającego drzwi. Podszedł do mnie, zatrzymując się naprzeciwko w niewielkiej odległości. Jego oczy błyszczały się od alkoholu i długo nie pozostały na poziomie moich. Powiódł wzrokiem niżej, do moich piersi.

- Mike? – zamrugał szybko, znów podnosząc wzrok. – Jest coś czego mi nie powiedziałeś?

- To zależy o co Ci chodzi. Nie streściłem Ci całego życiorysu więc nie wiem.

- Coś związanego z dziewczynami? – zapytałam. Zmrużył lekko oczy i wydął usta co wyglądało jednocześnie zabawnie i uroczo.

- Nie jestem pewien? – przechylił głowę na bok.

- Susanne? Mówi Ci to coś?

- Oh... oh! Chodzi Ci o to, że z nią sypiałem?

- Tak.

- I co w związku z tym?

- Nie powiedziałeś mi?

- Nie znaliśmy się jeszcze.

- To przyjaciółka mojej siostry, więc oczywistym jest to, że będę ją spotykać? Do cholery powinieneś mi o tym powiedzieć! Wiesz jak się czułam, kiedy Leen powiedziała do Su, że ta wie coś na ten temat, sugerując tym, że łączyło was coś więcej? Do tego wciąż utrzymujecie kontakt.

- Przyjaźnimy się – wzruszył ramionami. – Nie sypiam z nią. Tylko rozmawiamy od czasu do czasu, czy wyskoczymy na kawę. Co w tym złego?

- Nic.

- Więc o co Ci chodzi?

- O to, że chciałabym wiedzieć o takich rzeczach od Ciebie?

- Przepraszam – powiedział, podchodząc bliżej, a jego dłonie znalazły się na moich biodrach. – Wyglądasz cholernie seksownie, mała – pochylił się.

- Nie – przyłożyłam palec do jego ust. – Nic z tego. Wciąż jestem zła.

- Jak bardzo? – uśmiechnął się zadziornie.

- Trochę.

- Tylko trochę?

- Takie duże trochę.

- To wciąż tylko trochę, skarbie – złączył nasze usta, a ja oddałam pocałunek, obejmując ramionami jego kark i stanęłam na palcach. – Następnym razem nie rób takiej dramy.

- Nie zamierzałam, to przez Asha – mruknęłam. – Chociaż skrycie liczę na Lashtona – zaczął się śmiać.

Tell me I'm the one • M.COpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz