67

8.3K 591 33
                                    

Siedziałam bokiem na kolanach Michaela, obejmując jednym ramieniem jego szyję, przy czym palcami bawiłam się jego włosami na karku. W drugiej dłoni trzymałam kieliszek z winem, które upijałam co chwila. Chłopak obejmował mnie ramieniem, przy czym palce jego prawej dłoni znajdowały się pod moją bluzką, delikatnie gładząc skórę mojego brzucha, a druga z jego dłoni ułożona była na moim udzie.

Było koło czwartej popołudniu, a wokół nas panowała cisza. Nikt się o nic nie wykłócał, żaden psiak nie szczekał. Byliśmy tylko my.

- Podziwiam Caileen – powiedziałam, przenosząc wzrok z jego dłoni na moim udzie, wprost na jego oczy.

- Dlaczego?

- Słyszysz to? – zmarszczył lekko brwi. – Cisza. Mieli to samo, dopóki nie przyleciałam ja, ty, a później jeszcze Luke i Ashton. Na pewno im tego brakuje, spokoju. Dopiero teraz zauważyłam jaki w tym domu panuje harmider. Dziękuję za to, że mnie stamtąd zabrałeś.

- Nie ma za co – zaśmiał się, po czym złożył pocałunek na moim ramieniu, a później na szyi, powoli znacząc ścieżkę coraz wyżej.

- Ej – odsunęłam się od niego, na co mruknął coś niezadowolony. – Oni w ogóle wiedzą, gdzie jesteśmy?

- Wiedzą, że nie wrócimy na noc. To im wystarczy.

- I nikt nic nie powiedział?

- Nie licząc podtekstów chłopaków i gróźb twojej siostry, nic – wzruszył ramionami. Starał się brzmieć poważnie, ale widać po nim było, że był rozbawiony.

- Groźby?

- Powiedziała coś na wzór, że jak zrobię Ci dzieciaka tak wcześnie, to zmusi mnie do spisania testamentu, w którym wszystko jest na Ciebie, a kiedy się uprawomocni, przypadkiem mogę zginąć w niewyjaśnionych okolicznościach.

- Oh.. – przyglądał mi się uważnie. – Przynajmniej i mnie i dziecku niczego by nie brakowało – przytaknęłam.

- Wiedziałem, że jesteś ze mną tylko dla kasy.

- A myślałeś, że dlaczego? – prychnęłam. Na jego ustach pojawił się zadziorny uśmieszek. – Hmm? – uniosłam brew, patrząc na niego pytająco. Złączył nasze usta. Złapał mnie pod kolanami i w pasie, po czym wstał.

- Jest jedna taka rzecz... - wyszeptał między pocałunkami.

- Może mi pokażesz? – odszeptałam.

- Taki mam właśnie zamiar.

Tell me I'm the one • M.COpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz