11

10K 660 50
                                    

Stałam między nogami Michaela, który opierał się o maskę samochodu, a ramionami obejmował mnie w pasie. Ściskałam w dłoniach materiał jego jeansowej bluzy. Skradał mi co chwila pojedyncze całusy, co mnie bawiło. Byliśmy tu sami, jedynie co jakiś czas mignęła mi w oddali czyjaś sylwetka.

Odwróciłam się do niego tyłem, opierając się plecami o jego klatkę piersiową. Stąd rozprzestrzeniał się widok na całe miasto i już w dzień był cudowny, a co dopiero pod wieczór czy w nocy. Wtedy musiało być tu wręcz niesamowicie.

- Nie przeszkadza Ci mój wiek? – wypaliłam, za nim zdążyłam pomyśleć. To chyba moja największa wada, mówię za nim zdążę to przemyśleć.

- Dlaczego miałby?

- Sześć lat to nie rok czy dwa jak w przypadku mojej siostry i Caluma. W tym roku skończysz dwadzieścia pięć lat, ja w porównaniu do Ciebie nawet nie jestem pełnoletnia.

- W Ameryce. W Europie jesteś i to prawie od roku.

- Nie o to mi chodzi.

- A o co? Przypominam Ci, że jestem facetem i w większości przypadków musisz mówić wręcz dosadnie – zachichotałam i ponownie odwróciłam się w jego stronę.

- Praktycznie rzecz biorąc jesteś moim pierwszym chłopakiem.

- A w teorii?

- Całowałam się z kilkoma wcześniej, ale nic więcej.

- Kilkoma?

- Naprawdę liczba Cię interesuje? – burknęłam lekko podirytowanym tonem.

- Vi, przecież wiem o tym. Przez ostatnie trzy i pół roku, praktycznie opisywałaś mi każdy swój dzień. Pamiętasz jak całowałaś się z jakimś chłopakiem i później odpisywałaś mi starając się „być normalną" co kompletnie Ci nie wychodziło, koniec końców okazało się, że po prostu bałaś się mi o tym powiedzieć? – był rozbawiony, a ja niechętnie przytaknęłam. – Zdaję sobie sprawę z tego, że może kiedyś, będę tym pierwszym. Jak już mówiłem, nie zamierzam Cię z tym poganiać ani do niczego namawiać. To tylko i wyłącznie twoja decyzja, a ja mogę poczekać – chwycił moje dłonie w swoje. – Gdybym nie traktował tego poważnie, nie zawracałbym Ci głowy.

- Ale to zawsze ty byłeś tym, który zwracał najwięcej uwagi na dziewczyny.

- A teraz zwracam na jedną – pochylił się, patrząc mi prosto w oczy. – Jeszcze jakieś pytania czy wątpliwości?

- Na razie nie.

- Możesz pytać o wszystko, mała – uśmiechnął się i musnął ustami moje czoło. – Pamiętaj o tym.






Boże jak tu słodko... za słodko eh ;c Komu wody? xD

Dzień dobry :) Jest dziesiąta rano, dlaczego ja nie śpię?! xD

Lov U♥

Tell me I'm the one • M.COpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz