Tell me I'm the one • M.C

Prolog

Weszliśmy do domu Leen, a dziewczyna idąca po schodach na górę odwróciła się, przytrzymując chipsa ustami. Jej jasno różowe włosy poruszyły się i uśmiechnęła się na nasz widok. Chwila... różowe?!

Zbiegła po schodach. Nie widziałem jej od roku i prawie trzech miesięcy i cholera jasna... to nie była ta sama Vivianne, którą pamiętałem. Nie miała nawet osiemnastu lat, a nie wyglądała jak dzieciak. Gdybym jej nie znał dałbym jej nawet co najmniej dwa lata więcej niż ma w rzeczywistości.

- Gapisz się – usłyszałem Caluma, co i tak zignorowałem.

- Leen! Gratulacje! Wiedziałam, że to w końcu nastąpi – przytuliła się do siostry. Wciąż była niższa od Aileen, ale chyba zyskała jeszcze kilka centymetrów i nie tylko wzwyż. Nie chodzi mi o to, że przytyła, po prostu poszło w odpowiednie miejsca... Kurwa.

- Calum, w końcu moje nazywanie Cię szwagrem się ziściło – zaśmiała się, przytulając się do bruneta. – Spokojnie, rodziców jeszcze nie ma, możesz odetchnąć – odsunęła się od niego, a jej wzrok spotkał się z moim. Dostrzegłem jak Leen łapie za rękę bruneta, prowadząc go dalej, dzięki czemu zostaliśmy sami. – Dawno się nie widzieliśmy, Mikey – uśmiechnęła się delikatnie. – Nie wiedziałam, że przylecisz razem z nimi.

- Niespodzianka? – wystawiłem w jej stronę ramiona. Zachichotała, co było cholernie uroczym dźwiękiem. Podeszła do mnie i wtuliła się w moją klatkę piersiową.

- Tęskniłam za tobą – szepnęła.

- Ja za tobą też, mała – odpowiedziałem. – Ale chybamusimy zmienić Ci ksywkę – nie mogłem powstrzymać uśmiechu. – Już nie jesteś takamała - zaczęła się śmiać.

Witam was w prologu! ♥

Okay, nie wiem czy wszyscy wiecie, ale wattpad to chuj i musiałam połączyć ostatni rozdział IHTIWY z epilogiem (wyjaśnienia pod ostatnim rozdziałem). Nie wiem czy jakoś was to poinformowało o aktualizacji czy czymś tam, ale jeśli nie to zajrzyjcie do ostatniego rozdziału jeszcze raz, powinien być tam również epilog :) Przepraszam za kłopot♥

Wracając! MIVI! Yeeeey!

Rozdziały zaczną się ukazywać od piątku :)

I tak, Vi ma inne nazwisko niż Leen, w końcu mają różnych ojców, tak dla przypomnienia mówię/piszę :)

Lov U♥